Esposa - to był artykuł o nowotworze spowodowanym farbowaniem pisany przez lekarza? Na podstawie badań? W rzeczowym czasopiśmie? Źródło informacji zazwyczaj jest równie ważne jak sama informacja, ale oczywiście nie neguję - zrobisz jak uważasz. Jeśli pisałam o farbie bez amoniaku - to dlatego, że takie informacje od lekarza uzyskałam.
A co do zwolnienia - nigdy bym sobie nie wyobrażała siebie w domu. Czysta abstrakcja - nie nadaję się do tego, jestem za aktywna i potrzebuję ruchu, tak sądziłam. Ale jak się pracuje z małymi dziećmi, to trzeba w to wkładać w to dużo energii, nie ma czasu ani na zadbanie o swoje potrzeby, ani na zrobienie sobie przerwy, gdy organizm tego chce. Jesteś odpowiedzialna za podopiecznych, więc musisz być cały czas uważna i w formie ... Z upływem czasu w ciąży coraz trudniej Ci będzie skakać z dziećmi i za dziećmi... Znam sytuację z autopsji. A co gorsza może nastąpić moment, kiedy uparte trzymanie się dawnego trybu życia stanowi zagrożenie dla zdrowia - nie tylko Twojego.
Do zmiany zdania na temat nudy w domu zmusiło mnie zagrożenie życia mojego dziecka - wówczas nagle odkryłam, że guzik mnie obchodzi praca, to kwestia życia i śmierci i to Małe Życie, za które jestem odpowiedzialna, jest najważniejsze. Odkryłam, że moje upieranie się przy udawaniu, że nic się w moim życiu nie zmieniło, jest egoistyczne. To ja chciałam pracować, bo nie wyobrażałam sobie inaczej. Ale to nie moje życie było zagrożone. To nie sobie szkodziłam. Przyznam, łatwo nie było. Tak dokładnie - to było odwrócenie wszelkich priorytetów i całkowita zmiana spojrzenia na codzienność, siebie ... Po długim leżeniu jednak nauczyłam się cieszyć, że mogę wychynąć nosa za drzwi domu i że cokolwiek mi wolno. Nauczyłam się cieszyć takim życiem, jakie w tym momencie wolno mi było prowadzić. Naprawdę ciąża to jest fajny czas, kiedy przy odrobinie organizacji możesz zająć się wszystkim tym, czym zawsze chciałaś (chodzi o zajęcia typu nauka angielskiego oczywiście
), trzeba się wysilić i zorganizować sobie czas sensownie, by każdy dzień był wart przeżycia, by nie żałować mijającego czasu, ale to może być również dla Ciebie czas bardzo owocny. Sporo takich osób wokół nas, które mają podobne odczucia, wierz mi. Osobiście znam głównie kobiety, które wcale nie chciały iść na zwolnienie, ale okazało się, że trzeba. Moim zdaniem może nie warto iść na zwolnienie ot tak - bo zrobiłam test i jestem w ciąży, ale nie warto czekać za długo, jeśli Twoja praca może stanowić zbyt duże obciążenie. Nie ma się co oszukiwać - jestem w ciąży, ale nic się nie zmieniło, żyję jak dawniej. Pewnie, że się zmieniło - jest jeszcze ktoś, trzeba myśleć o tym kimś, kto jest całkowicie bezbronny i zdany na Twoją opiekę.