Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 17:26 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

które spodziewają się dzidziusia???

... czyli mamusie oczekujące, łączcie się (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez kamienna » 26 czerwca 2007, o 13:47

Kukułka, mnie to ciekawi ogólnie jakie to robi wrażnie takie usg. Napisz jak to wygląda i co tam możesz o sowich wrażnieach

A Ty już masz jakieś dzieci?
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez kukułka » 26 czerwca 2007, o 16:47

Mamy tylko to, które noszę pod sercem. I marzenia o drugim.
Teraz o USG:
Bylam zapsana na 16, weszlismy po 17 dopiero. sprzet bardzo dobry (co fachowym okiem stwierdzil moj maz ), warunki do obserwacji dobre, bo jets drugi monitorek, na wprost kobiety, ktora jets badana, wiec sie nie trezba wykrecac, a maz widzial wszytko na tym monitprze co lekarz. Trezba powiedziec, ze chcesz uSg3 D i nagranie. on nagrywa wtedy cale badanie. oprocz tego wydrukowal kilkanascie zdjec, ale jak je przyniesiesz do domu to zeskanuj do kompa, bo moj maz mowi,z ena tym papierez termicznym do usg zdjecia blakna po 3 latach. wiec my mamy w kompie i doatadtkowo wydrukowane z kompa juz w domu ze skanera na zwyklej drukarce. Tych zdjeci jets kilkanascie (twarz, narzady plciowe, serce, usta), zdjecia sa w 2 d a obok te same lub ich powiekszenia w 3 D, tka tez jets robione badanie - 2D (badanie narzadow), przelaczone na 3 D. cena zalezy od tygodnia ciazy. Ja mialam placic za calosc (z nagraniem) 180, a w koncu placilismy 260 (180 badanie 2D plus 80 3D razem z plytka). Cena sie zmienila, bo w czerwcu dali nowy cennik, a ja sie zapisywalam w maju. Nagadalismy kobiecie w recepcjize jest zla info o cenach,a ke co moglismy zrobic. Drogo, ale nie zalujemy. Na kolejne sie tam nei wybieramy w tej ciazy, wystarczy, ze mammy zdjecia i film i znamy plec i wsyztko jets OK. Ale tego,z ebylismy, nawet za te kase, nei zalujemy, chco u nas z kasa jets teraz koszmarnie.
Lekarz mily, fajny, wyjasni wsyztko ludkzim jezykiem.Badanie trwalo Ok pol godziny, tak na oko, nie patrzylam na zegarek. Oprocz tego wsyztskie wyniki sa wydrukowane na osobnej kartce jezykiem medycznym wiec mozan swemu lekarzowi dac.
Przepraszam za literowki, stukałam wyjątkowo szybko.
Jak się widzi twarz dziecka to to jest cos niesamowitego. jak dla mnie to warto. No chocby po to, by po latach dziecku to pokazac.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez oreada » 26 czerwca 2007, o 20:02

Ooo, ale zazdroszczę Ci, że już wiesz... ja mam nadzieję, że też się niedługo dowiem. :) Bardzo Ci gratuluję syneczka. A wiecie już jak się nazywa? :wink: :wink: :wink:

Kamienna, może zaryzykuję... bo niedługo będę chodzić bez spodni... Dziś odkryłam, że idealne są w chwili obecnej spodnie męża, tylko nogawki z pół metra za długie. :P :P Ale w pasie jak ulał.
oreada
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 254
Dołączył(a): 7 listopada 2005, o 20:22

Postprzez kukułka » 26 czerwca 2007, o 20:05

Imienia jeszcze nie mamy.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez kamienna » 26 czerwca 2007, o 20:49

Oreda, zaryzykuj - zawsze w razie czego możesz sprzedać dalej.

Kukulka, my z imieniem dla naszych dzieci to chcieliśmy, żeby nie było modne czy ulubione dla nas, ale żeby było imieniem danym od Boga (tak jak w Biblii - Bog dawał imię). Więc na początku postanowiliśmy, że będziemy się o to imię modlili i prosili o znaki.
Kiedys stałam przed blokiem, czekając na męża i tak zagadnęłam Boga: "no to Boże, jakie to imię dla naszego dziecka". Spojrzałam akurat na ścianę bloku, a tam dziecięcymi rączkami napisane niezdarnie Marta. Pomyślałam, ze zabawne. I dałam spokój. Potem usiedliśmy z mężem i się pytamy siebie, czy jakieś znaki mamy. I ja opiwidam tę historię, a mój mówi, że on dokładnie myślał o Marcie. I tak zostało (choć ja mam złe skojarzenia z tym imieniem). Potem tylko czytałam o biblijnej marcie.

A teraz jest kolejne dziecko. My mamy takie podejście, że dziecko jest darem Boga a nie naszą decyzją, więc czytamy Pismo, jak przychodzi czas, że mamy choć odrobinę otwarcia na życie/gotowości. I teaz przed tym poczęciem - te czytalismy pismo i była historia o świętym janie chrzcicielu. Poczęło się dziecko. Ale w 5 tc zaczęłam się martwić, że może jak poprzednio dojdzie do poronienia (tym bardziej że miałam lekkie plamienia). Postanowiłam się modlić brewiarzem, żeby uciec od czarnych mśli. Czytałam godzinę czytań i wyobraxcie sobie, że akurat było czytanie o poczęciu Samsona, a jako responsorium słowa Zachariasza: "jan będzie mu na imię". Od razu - jak ręką odjął - mi smuty przeszły. Myślę, że urodzi się Jan:)
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Lavazza » 26 czerwca 2007, o 22:25

U mnie zaczyna sie 13 tc, senność i nudności mam już za sobą.

za chwilę wybieram się na specjalistyczne USG badające min. przezierność karkową. Czy ktoś już takie USG wykonywał? Co oprócz przezierności powinni jeszcze zbadać w tym tygodniu ciąży?
Lavazza
Przygodny gość
 
Posty: 37
Dołączył(a): 1 października 2005, o 10:40

Postprzez kukułka » 27 czerwca 2007, o 07:50

Ja w ogole nie mialam tego badania.
Co do imienia - u nas nie wchodzi w grę żadna moda. Musi przede wszystkim ładnie brzmiec i dobrze się kojarzyć, a jesli jeszcze do tego będzie "święte", to super. I nie gustujemy w imionach typu Oliwier czy inny Roland
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez mfiel » 29 czerwca 2007, o 09:08

U nas już 34 t; maluch w końcu ujawnił, że najprawdopodnie jest dziewczynką (będzie nas więc w domu 3:1 :) ). Dla nas najważniejsze w związku z tym jest to, że możemy nareszcie o naszym dziecku rozmawiać używająć imienia, a nie ogólnych określeń typu dzidziuś, maluch, itp.

Co do ciuchów - to moda nie była chyba nigdy bardziej łaskawa dla "ciężarówek" - legginsy, tuniki, bluzki odcinane pod biustem; nie trzeba szukać odzieży typowo ciążowej, aby się ubrać - wystarczy poszukać czegoś tak o dwa rozmiary większego niż normalnie, spokojnie powinno wystarczyć. Jeżeli ktoś nie ma oporów w tej materii, warto też poszperać po sklepach z odzieżą używaną (za 100 zł można mieć całą górę ciuchów, a po ciąży i połogu bez większych wyrzutów sumienia można się ich pozbyć).
mfiel
Domownik
 
Posty: 316
Dołączył(a): 1 czerwca 2004, o 14:52
Lokalizacja: Poznań

Postprzez fresita » 29 czerwca 2007, o 13:22

a propos płci, moja koleżanka dowiedziała się na super sprzęcie że będzie synuś, kilka razy usg, zawsze chłopak, teraz przed porodem jeszcze z tydzień temu też chlopak (Igor miał być) a urodziła się...córcia :) wszyscy jesteśmy w szoku, lekarz nawet nie brał pod uwage pomyłki, tak było dokładnie widać (z resztą znany w Polsce lekarz :wink: )
fresita
Domownik
 
Posty: 415
Dołączył(a): 9 października 2004, o 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kamienna » 29 czerwca 2007, o 13:32

Co do przezierności karkowej, to Kukułka na pewno miałaś to badanie tylko o tym nie wiedziałaś. To zwyczajne USG, na którym lekarz mierzy przeziernośc karkową i sprawdza z normami. Jak coś mu nie pasuje kieruje na dalsze badania.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez fresita » 29 czerwca 2007, o 13:47

Kukułko sprawdz sobie na opisie z usg współczynnik nt
fresita
Domownik
 
Posty: 415
Dołączył(a): 9 października 2004, o 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Mysza » 29 czerwca 2007, o 20:20

Co do badania USG 3D, to u mnie (Poznań), 1,5 roku temu płaciłam ok.60 zł. Można było zabrać własną kasetę, żeby nagrać. Podejrzewam, że cena kosmicznie się nie zmieniła, nie było rozróżnienia ceny w zależności od tyg. ciąży. Badanie było w szpitalu Raszei.

Pozdrawiam ciężarówki :-)
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez oreada » 30 czerwca 2007, o 09:46

Chyba się zmieniło ;). Wszystkie moje znajome, które robiły sobie takie cuś płaciły po stówie i więcej... ale Kukułka, mam wrażenie i tak kosmicznie drogo... W mojej klinice kosztuje to chyba 120 + 10 zł za płytę CD, to chyba najdroższa płyta CD na świecie! :wink: :wink
I też mi się wydaje, że musialaś mieć przezierność - to jest standardowe badanie na tym etapie, tak jak obwód główki, sprawdzanie organów (pęcherz, chyba żołądek, mózg, jeśli dobrze pamiętam... ) - ale pewnie Lavazza ma to już za sobą i wie lepiej. :)

Pozdrawiam ciężarne! Moda nam sprzyja i pogoda ostatnio też, bo jest fajny chłodek i od kilku dni mniej słabnę w autobusach. :P
oreada
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 254
Dołączył(a): 7 listopada 2005, o 20:22

Postprzez kukułka » 30 czerwca 2007, o 14:41

kamienna napisał(a):Co do przezierności karkowej, to Kukułka na pewno miałaś to badanie tylko o tym nie wiedziałaś. To zwyczajne USG, na którym lekarz mierzy przeziernośc karkową i sprawdza z normami. Jak coś mu nie pasuje kieruje na dalsze badania.

Nie miałam, bo mialam USG w 8, 10 i 21 tc, a przeziernosc jets 11-14 tc.
co do ciuchów ciążowych, ja kupuje rozmiary normalne, wąskie ciuchy, byle dlugie (zakrywajace brzuch), w innych wyglądam jak stara tłusta baba :lol: :lol: :oops:
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez kukułka » 30 czerwca 2007, o 14:42

fresita napisał(a):Kukułko sprawdz sobie na opisie z usg współczynnik nt

W 10 tc Nt nie mailam jeszcze, a teraz w 21 tc na kark lekarz nie patrzał. zreszta mnei na przeziernosci i tak nie zależało. jelsi mają wyjsc jakies rzeczy, których leczyc się nei da w ciazy lub zaraz po porodzie, to nie zalezy nam, by one wysżly na USG.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez kamienna » 30 czerwca 2007, o 16:47

kukułka napisał(a): W 10 tc Nt nie mailam jeszcze, a teraz w 21 tc na kark lekarz nie patrzał. zreszta mnei na przeziernosci i tak nie zależało. jelsi mają wyjsc jakies rzeczy, których leczyc się nei da w ciazy lub zaraz po porodzie, to nie zalezy nam, by one wysżly na USG.


Kukułka, ja też mam takie podejście. Ale warto pamiętać, że przy dzisiejszym stanie medycyny, można dziecko leczyć już w brzuchu mamy lub ratować mu życie bezpośrednio po urodzeniu.

Mojej znajomej wyszło, że jej dziecko ma niesprane serduszko (jedna strona w goóle nie funkcjonowała). Zadbała o to, żeby rodzić w Krakowie w tej słynnej klinicie z prof. Malcem (jak się nie mylę takie nazwisko). Mały ma dziś 3 lata i jest zdrowy jak ryba, ale przebył 3 poważne operacje (jedną od razu po urodzeniu). Gdyby rodziła na Śląsku, jej dziecko by nie przeżyło, bo nie ma tu sprzętu, ktory mógłby pomóc i specjalistów od tej choroby.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez kukułka » 30 czerwca 2007, o 16:52

Tak, ja sie zgadzm, serduszko to co innego (moje dizecko jets zdrowe jak ryba, tak wykazalo bardzo dokąldne USg, to na ktorym bylismy ostatnio), ale przeziernosc karkowa jest na zepoł Downa, a z tym się nei da zrobic nic.
Poza tym przy tym badaniu, ktore miaąlm teraz, kosc nosowa i profil twarzy jest prawidłowy, a to znaczy, ze żadnego zespołu Downa nie ma.
tak jak mowię, przeziernosci karkowej nei robilam, bo naprawe badanie w kierunku diagnostyki zepołu downa nie było nam potrezbne i nic dla nas by nie znaczyło.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez funkia » 2 lipca 2007, o 16:57

Ja w ciąży co prawda nie jestem ( choć bardzo bardzo pragnę i to pragnienie chcemy zrealizować w przyszłym roku- obecnie mamy 13 miesięcznego Piotrusia ) ale chce Wam wszystkim pogratulować ! :))
powzruszałam sie dzieki Wam i jeszcze bardziej zachorowałam "na maluszka"
: ))) pozdrowienia i dużżżo zdrówka
funkia
Przygodny gość
 
Posty: 38
Dołączył(a): 20 września 2006, o 22:11
Lokalizacja: Śląsk Cieszyński

Postprzez kamienna » 2 lipca 2007, o 17:40

Dzieki, funkia, zdrówko się przyda.
A ja jutro idę do gin. Napiszę, co powiedziała.
Jestem ciekawa, czy puści mnie na wakacje: ze Śląska nad morze. Wy byście puściły?
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez kukułka » 2 lipca 2007, o 18:35

ja sama siebie puscilam na wakacje juz kilka razy do Wielkopolski, na rozmaitych etapach ciązy. jak ciąza przebiega prawidlowo, to mnie nawet sie do glowy nie przyszło pytac gina o wakacje :) i nielugo znów jedziemy, a sierpniu znów.
A maly chyba lubi jeździc samochodem, bo spi wtedy chyba, nie kopie wcale. Nigdy nie kopie w samochodzie.
funkia, ja cie rozumiem z tą chorobą na maluszka. ja juz choeruje na nastepnego. przed urodzeniem pierwszego. dziwna jestem, nie?
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez mfiel » 3 lipca 2007, o 10:10

Jeżeli ciąża przebiega prawidłowo, to spokojnie prawie do końca można podróżować (oczywiście "z głową").
W pierwszy trymestrze zdarzyła mi się nawet podróż samolotem do Szwajcarii (służbowa).
Na wakacjach byliśmy, gdy byłam w 33 tc. Super.
mfiel
Domownik
 
Posty: 316
Dołączył(a): 1 czerwca 2004, o 14:52
Lokalizacja: Poznań

Postprzez kamienna » 3 lipca 2007, o 12:03

Ja też się zamierzam puścić. Ale wziąwszy pod uwagę, że w lutym poroniłam... może ona będzie miała inną opinię.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez kukułka » 3 lipca 2007, o 12:10

Gółwna porzyczyną poronien na wczesnym etapie ciazy jest nierównowaga hormonalna albo wady genetyczne płodu. WQg mnie wyjazdy nie mają nic do rzeczy. no chyba zeby to byl wyjazd do afrykańskiego buszu albo na Antarktydę.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Bratka » 3 lipca 2007, o 12:32

A ja się raz puściłam na weekend i nic się nie stało, a później na dłużej. I po tym dłuższym wyjeździe zaczęły mi się problemy z ciążą.
Wcześniej nie miałam żadnych niepokojących objawów i lekarz nie widział przeciwskazań do dalekich podróży.
I do mnie nie trafia stwierdzenie że jakbym nie jechała to też to się by mogło stac... raczej myślę że jakbym nie jechała to wszystko byłoby nadal ok.
Bratka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 262
Dołączył(a): 3 marca 2005, o 16:04

Postprzez kukułka » 3 lipca 2007, o 12:43

Ale co to był za wyjazd i jaka podróż? I czym to zlym poiskutkowalo, jesli mzoesz napisać? pytam, bo my się wybieramy na kilka wyjazdów, czuję sie świetnie, ale...wole uwążac w takim razie. Bratko, jesli mozesz, to napisz.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Bratka » 3 lipca 2007, o 13:38

napisałam Ci na priv.
Ogólnie to polecam każdej jednak pytac lekarza czy wolno, tak dla własnego spokoju. Ja sie spytałam i byłam pewna że wszystko jest OK. Co prawda potem okazało sie że jest inaczej, ale wówczas nie bałam się więc naprawdę wypoczęłam.
Bratka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 262
Dołączył(a): 3 marca 2005, o 16:04

Postprzez oreada » 3 lipca 2007, o 17:42

Przykro słyszeć, że tak to się u Ciebie zaczęło i skończyło... :( trochę mi dałaś do myślenia, bo ja jestem wariatka i mnie nosi i ostatnio pływałam na kajaku i sie już umawialiśmy na następne za miesiąc... i się troche zdenerwowałam, ze mąż ze mnie inwalidę robi, bo zaczyna coś kręcić nosem na moje kajakowanie... ale w sumie... cały dzień w niezbyt wygodnej pozycji... machanie wiosłem... słońce... :roll: Ech, a ja tak uwielbiam pływać.
CHciałam też bardzo jechać teraz na wakacje w góry... ale chyba w jakieś niewielkie Sudety. Żeby też nie przedobrzyć.

Pozdrawiam i wszystkim życzę udanych wypoczynków... jak nam dzieci podrosną, to będziemy mogły znowu z nimi szaleć. :)
oreada
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 254
Dołączył(a): 7 listopada 2005, o 20:22

Postprzez kamienna » 3 lipca 2007, o 18:17

No cóż, od dwóch dni mam plamienia, lekarka - po badaniu - powiedziała, że to jest krwiste i że zagrożona ciąża (wziąwszy też pod uwagę moją historię). Kazła leżeć i duphaston jeść. Na wakacje zapatruje się średnio.

I co teraz?
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez kukułka » 3 lipca 2007, o 23:02

W takiej sytuacji to ja bym jednak w domu została. z plamieniami nia ma zartów. mzoe uda wam sie to przełozyć na jakiś 12-15 tc?
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez oreada » 4 lipca 2007, o 00:19

Nie, no, Kamienna - to leż w miarę możliwości, oszczędzaj się i nie szalej, o ile się da z rocznym dzieckiem... :wink:

A wakacje może na początek drugiego trymestru przełożycie? Brzucho jeszcze nie taki wielki, a nastrój lepszy i ciąża już "stabilniejsza"..

Pozdrawiam cieplutko.
oreada
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 254
Dołączył(a): 7 listopada 2005, o 20:22

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ciąża - stan błogosławiony

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości

cron