nareszcie tu wpadlyscie, dziewczyny, ja juz od dawna was sledze w oczekiwaniu....
mdlosci u mnie od 8 do 13 tc byly, ciagniecie w okolicach jajnikow - ciut pozniej, ale nie pamietam.
wiecie, piszecie o tych dzieciach w niebie... ja pamietam, ze od kiedy zaszlam, a nawet przed ciaza, traktowalam to dziecko jakby mi nie bylo dane raz na zawsze, jakbym wiedziala, ze moge, ale nie musze go donosic, bo choc ono jest nasze, to njednak nasza wlasnoscia nie jest, wiec mimo ze my dziecka w niebie nie mamy, to jakos was rozumiem
zagladajcie do nas
kukulka, szczesliwy tata i synek Krzysztof Jan, 35 tc