Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 07:37 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Ale mam schizy

... czyli mamusie oczekujące, łączcie się (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Ale mam schizy

Postprzez kukułka » 14 marca 2007, o 17:02

28.03 mamy pierwsze USG, a w najbliższym czasie badania laboratoryjne (krew, mocz itp). Juz się boję...co tam wyjdzie, na tym USG, chyba za duzo sie naczytałam.
Poza tym dzis gin stwierdził :"no, macica trochę powiększona jest". nie wiem, czy w 6 tc, właściwie początek 7 tc (od OM)trochę to dobrze czy źle. Poza tym nie wymiotuję, nie mam zbytnich smaków,tylko czasem mnie zemdli i w ogóle w ostatnich 3-4 dniach nei jem wiecej niz przed ciażą. No i boję sie,z e moze w takim razie z amało hormonu ciazowego mam
I w ogóle to mam wrazenie, ze lekarz jakby troche tak podchodzi, ze no ciaża, jak ciaza, tylke że wczesna i "no rzeczywiscie, trochę rozpulchniona macica jest" i | A tylko test ciazowy robiłaś, nic wiecej"?
Byłam u innego gina niz ten ostatni. Duzo milszy, no i konkretniejszy., a nt grzybów ma takie samo zdanie jak tamten, z tym,ze ten dał probiotyk. Tylko,ze ten mnie od razu zapisał na USG, a tamten nic....
I mówi, bym za dużo historii nie czytała, bo mnie dopadnie syndrom studenta trzeciego roku medycyny.
Ciagle mysle, o tym USG, co wyjdzie i czy przyopadkiem to wszystko nie jest za piekne (że tak szybko i bez komplikacji te starania o dziecko przebiegły), żeby to było prawdziwe. Czy to sie nie okaże za piękne, by było prawdziwe? Wiem, nie powinnam tak mysleć, strresowac sie, ale ciagle mi to chodzi po głowie...

Mam obsesję ciązy biochemicznej...
stresuje sie jak nei wiem, choc nie powinnam. każda takie schizy ma?
.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Anita_T » 15 marca 2007, o 09:57

Ja też tak miałam :) Bo nie miałam mdłości, zwiększonego apetytu, tylko troszkę bardziej zmęczona byłam, więc się denerwowałam, że coś jest nie tak, bo się naczytałam, że jak się ma mdłości, to silniejsza ciążą itp, a tak naprawdę jedno z drugim niewiele, jak widać ma wspólnego.
Dobrze, że będziesz miała później USG, bo ja zrobiłam w 6 tygodniu i był tylko spłaszczony pęcherzyk i lekarz nic więcej nie widział, a na tym etapie powinien być zarodek, oczywiście moment załamania, płaczu itp, po kilku dniach poszłam do innego lekarza, zrobił USG i się okazało, że dzidzia jest i serduszko bije, więc złe myśli trzeba schować w kieszeń, bo to szkodzi także dziecku.

Powodzenia :)
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez kajanna » 15 marca 2007, o 13:22

Kukułko, myślę, że to zupełnie normalne odczucia i obawy. Ja też to przeżywałam i nadal przeżywam. Na kazde usg idę z duszą na ramieniu, potem cieszę się jak głupia przez kilka dni, a potem znów zaczynam się bać, że coś jest nie tak, a ja nic nie wiem. Już nie mogę się doczekać pierwszych ruchów, bo wtedy jest z dzieckiem kontakt i myślę, że poziom stresu znacznie spada. No ale to muszę się jeszcze uzbroć w cierpliwość.
(W tak wczesnej ciąży jak u ciebie macica jest na tyle nieznacznie powiększona, że trudno lekarzowi na tej podstawie kategorycznie stwierdzić ciążę - tak naprawdę wie tyle co i ty: miesiączki nie ma, test pozytywny).
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 15 marca 2007, o 13:26

kajanna napisał(a):. Już nie mogę się doczekać pierwszych ruchów, bo wtedy jest z dzieckiem kontakt i myślę, że poziom stresu znacznie spada. No ale to muszę się jeszcze uzbroć w cierpliwość.


Bynajmniej. Przez pierwsze tygodnie, gdy zaczyna się odczuwać ruchy, nie zawsze można je codziennie poczuć (to normalne) i dopiero wtedy są nerwy.
A w późniejszym okresie ciąży - a może się rusza za rzadko, albo czemu jest tak dziś nerwowe - tak naprawdę nie przestaniesz się martwić.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez kajanna » 15 marca 2007, o 13:45

Fiammo, a może dla odmiany coś pocieszającego? :twisted: :D
Wiem, wiem, teraz już do końca życia czekają mnie utrapienia i zgryzoty...
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 15 marca 2007, o 13:50

Ruchy dziecka są fajne i lada tydzień je poczujesz :D
Pocieszona?
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez kajanna » 15 marca 2007, o 13:53

No, powiedzmy. :wink:
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kukułka » 15 marca 2007, o 14:27

ja dzis wracjąc z autobusu, w którym mnie niepomiernie wytrzęsło na zakrętach, az mi wnętrznosci latały (oczywiście miaąłm ochote zabić kierowcę i tłum ludzi, którzy koniecznie MUSIELI siedzieć, gdy ja stałam), pomyśałam sobie, ze teraz to juz do konca zycia własnie albo beę myslec, czemu małe za mało/za duzo je, czy aby nei chore, czemu ze szkoły wraca 5 min później niz zwykle itd. I sobie pomysłaąłm,z e to sie tylko tka wydaje, ze po porodzie nerwy sie skońcżą. I wyznułam wniosek,z ę lepiej zdac sie na męża w takich sytuacjach> Meżczzyźni stanowczo mniej panikują, jeśli w ogóle.
Fajnie, kajanno i fiammo, zescie odpisały. tak lżej troszke człowiekowi.
13 dni do USG jeszcze.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Edwarda » 15 marca 2007, o 15:01

kukułka napisał(a):ja dzis wracjąc z autobusu, w którym mnie niepomiernie wytrzęsło na zakrętach, az mi wnętrznosci latały (oczywiście miaąłm ochote zabić kierowcę i tłum ludzi, którzy koniecznie MUSIELI siedzieć, gdy ja stałam)


A czemu niby NIE MUSIELI siedzieć :shock:
Szklanej kuli przecież nie mają, żeby Twoją ciążę zauważyć :wink:
Był tu taki wątek na którym między innymi z kajanną dyskutowałyśmy, że trzeba delikatnie poprosić kogoś o ustąpienie miejsca, gdy się źle czujesz.

Ja też miałam stracha o moją ciążę, bo zaczęłam plamić... Po szybkiej wizycie u gina i potwierdzeniu na USG że "coś" jest i ułożyło się wysoko w macicy uspokoiłam się. Pomagało też codziennie mierzenie temp. przez pierwszy trymestr - potem cały dzień byłam spokojna że jest cały czas wysoka.

A co do ruchów to jednak mi pomagają wiedzieć, że jest OK :D Nawet jak się ostatnio wywaliłam (na szczęście nie na brzuch), to nie panikowałam od razu jazdy do szpitala czy gdzieś jeszcze tylko spokojnie obserwowałam czy nie pojawi się jakieś krwawienie, plamienie no i czy dzidziuś będzie się normalnie ruszał. A po ruchach czuję, że zdrów jak ryba. A czy rusza się mniej czy więcej - nie stresuje mnie to - widocznie ma bardziej lub mniej ruchliwy dzień :wink:

A w ogóle to stres niczego nie zmienia! Albo jest dobrze, albo.... Ale na to przecież nie mamy wpływu, możemy jedynie zaszkodzić dziecku przez niepotrzebne nerwy.
Edwarda
Domownik
 
Posty: 335
Dołączył(a): 18 stycznia 2006, o 16:50

Postprzez mfiel » 15 marca 2007, o 15:59

Kochane "ciężarówki" - dla pocieszenia:
Z założenia ciąża jest jak najbardziej prawidłowym fizjologicznym stanem dla kobiety w wieku rozrodczym (tfu paskudne słowo, ale lepsze nie przychodzi mi do głowy) - dzidziuś sobie rośnie okrąglutki, boksuje się z wątrobą lub żołądkiem mamy i chyba dlatego wszystkie chcemy kiedyś to po prostu przeżyć :D
mfiel
Domownik
 
Posty: 316
Dołączył(a): 1 czerwca 2004, o 14:52
Lokalizacja: Poznań

Postprzez kukułka » 15 marca 2007, o 16:16

Ja sie z ciąży cieszę, jak najbardziej, samej w sobie ciąży, nie tylko w perspektywie oczekiwania na dziecko. (o co mnie juz okrzyczano troszke na innym forum).
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Dona » 15 marca 2007, o 18:12

hmmm jak tak sobie was czytam... to stwierdzam... ze... ja to w ogole nic nie panikowałam w ciązy...

W takim czasie jak ty byłas kukułko, nawet nie wiedziała, ze jestem w ciazy... normalnie piłam alkohol... :shock: :shock: :shock:

(ale natura to fajnie wymysliła, ze mnie odrzuciło od piwa.. i tylko z sokiem dalo sie przełknac)
dzwigałam w pracy papier do drukarek (ciezkie cholerstwo, po 3 pudła nawet brałam)
piłam kawe (choc tez mnie odrzuciło) , leczyłam infekcje grzybiczna, brałam jakies leki na przeziebienie, ból głowy... itd.

Nie miałam zadnej wiedzy o ciazy.. bo w ogole sie jej nie spodziewałam ani nie planowałam..


o takich rzeczach jak ciąza biochemiczna to sie chyba dowiedziałam juz po porodzie...:? :?

takze jak sobie czytam wszystkie obawy itd..
to stwierdzam, ze z druga ciazą juz nie bede miła tak fajnie, bo juz za duzo wiem... :(

(choc nie bede ukrywać, ze ma to tez dobre strony, nie zawsze tak jest, ze "lepiej mniej wiedziec")

Ale zycie troche spokojniejsze...

Ciężarówki.. trzymam za was kciuki!!!!
Dona
Domownik
 
Posty: 353
Dołączył(a): 21 kwietnia 2006, o 10:58
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kajanna » 15 marca 2007, o 18:28

Ano wlaśnie, Dona, ja już za dużo wiem...
Mam za sobą i ciążę biochemiczną, i poronienie, poczatek tej też nie był różowy. Dla kogoś, kto przeszedł ciążę bez komplikacji to może jest normalny fizjologiczny stan, ale dla mnie dwie kreski nie równają się dziecku w ramionach 8 miesięcy później.
To nie jest wcale tak, że żyję w ciągłym stresie, nie, po prostu mam świadomość, że coś może pójść nie tak.
No ładnie, teraz to dopiero pocieszyłam kukułkę... więc już nie smucę.

PS. Dona, ja mam cały czas straszną ochotę na piwo. :twisted:
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kukułka » 15 marca 2007, o 18:39

kajanno, ja własnie też nie zyję w ciągłym stresie, ale mam świadomość, że moze coś nie tak być.. U mnie w rodzinie takich przypadków co prawda nie było, ale...
Nie dobiłaś mnie, kajanno. Weszłam tu, zeby sie pocieszyć, bo przed chwila mnie dobiło forum o ciąży na gazecie wyb, a nie Ty :)
Więcej o patologiach nie czytam.
A ja sie dziwiłam zawsze, czemu ludzie na forach tak sie chwala, ze widza np serce na USG...Juz sie nie dziwie.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez kajanna » 15 marca 2007, o 18:45

Bo forów ciążowych należy unikać jak ognia. :D
Chyba że ma się mocne nerwy.
Chociaż ciąża i poród na gazecie bywa wybitnie zabawne. :wink:
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kukułka » 15 marca 2007, o 18:48

Tak, zwłaszca pytania dzien po współzyciu: "Czy jestem w ciąży?"
Mnie sie podoba www.dziecko-info.com, ale dizs coś chyba robia na tej stronie, bo sie nie chce otwierać.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez juka » 15 marca 2007, o 21:26

kajanna napisał(a):PS. Dona, ja mam cały czas straszną ochotę na piwo. :twisted:


a napij sie kobieto dwa łyki tego piwa (ostatecznie jest żywiec niskoalkoholowe) i nie szalejcie dziewczyny. wiem, że mi się to łatwiej mówi , jak dzieci (liczne) rodzą mi się zdrowe jak rybki, ale naprawdę rozmyślanie o ewentualnych patologiach niczemu nie słuzy.
mam koleżankę lekarkę (psychiatra co prawda), z która równo byłyśmy w ciąży - jej dziecko jest 2 dni starsze niż moje. bosche, co ta kobieta nie wymyślała na temat możliwych powikłań! mnie, starą matkę, udało jej się nakręcić. dopóki się nie zorientowałam, że przesadzam :lol:
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez kajanna » 15 marca 2007, o 21:32

juka napisał(a):
kajanna napisał(a):PS. Dona, ja mam cały czas straszną ochotę na piwo. :twisted:


a napij sie kobieto dwa łyki tego piwa (ostatecznie jest żywiec niskoalkoholowe) i nie szalejcie dziewczyny.


A myślisz, że się nie napiłam? :lol:
Ale ja to bym całą szklanicę wydudliła...
Poza tym bezalkoholowe to jednak nie to, chlip.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez juka » 15 marca 2007, o 21:34

wybierz bezalkoholowe! aha, teraz :wink:
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez Bratka » 15 marca 2007, o 21:44

a ja od początku ciąży choruję- z krótkimi przerwami- a to grzyb a to infekcja dróg oddechowych, z zakazem stosowania jakichkolwiek leków- dosłownie nie mam sił na martwienie się- zbytnie o to jak tam się Maleństwu żyje- tylko martwi mnie że tyle kaszlę- ale Mąż mnie pociesza że pewnie mu/jej się podoba taka huśtawka :wink: no i że będzie miało większą odporność. :wink:

A USG miałam w 6 tyg. i było widać jak bije w tym malutkim ciałku serce- super widok- jakby całe było sercem... teraz już te proporcje są normalne ale tamten widok był niezapomniany!!
Bratka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 262
Dołączył(a): 3 marca 2005, o 16:04

Postprzez funkia » 16 marca 2007, o 11:56

Kukułko :)
zupełnie rozumiem Twoje obawy, to przecież takie naturalne, chyba nawet wpisane w kobiecość...choćby nie wiem co, to zawsze gdzieś tam podświadomie człowiek sie zamartwia na zapas...
mimo to zachęcam do większego zaufania i spokoju serca :) przecież Ktoś nad tym wszystkim czuwa ! :)
ja w ciąży tez miałam etapy ogromnego lęku, w 3 miesiącu straciłam przytomność pod prysznicem na kilka minut ( bo głuptasek ze mnie był, poszłam sie kąpać bez śniadanka) i zamartwiałam sie o maluszka, niedotlenienie itp. jednak po tym zdarzeniu postanowiłam dać maluszkowi ogromna dawkę spokoju (zero stresu), wychodziło mi to różnie, w pracy pewnych stresogennych sytuacji nie dało sie uniknąć ale za to rekompensowałam to relaksem i jeszcze raz relaksem :)
nie martw się! życzę powodzenia i zdrówka :)
funkia
Przygodny gość
 
Posty: 38
Dołączył(a): 20 września 2006, o 22:11
Lokalizacja: Śląsk Cieszyński

Postprzez kukułka » 25 marca 2007, o 23:31

Nie mam juz schizów. Za to ciąża okazała się zagrożona.
pS Jak tu wkleić suwaczek w podpisie? mam do niego kod BBC, wklejam i nie działa. Suwaczek jest ze strony www.suwaczek.pl.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez kukułka » 26 marca 2007, o 10:55

Co z tym suwaczkiem? Jak go zamontować? Ktos wie? Mozę jakiś admin się w tej sprawie odezwie??
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez kukułka » 5 kwietnia 2007, o 22:45

I znów mam schizy. Na orum ciążowym, na którym dziewczyna była w tym samemy okresie ciąży co ja, napisała dziś, ze ma puste jajo płodwe. e to było jej pierwsze uSG prezpochwowe, a w ogóle to drugie (pierwsze było przez brzuch) i na tym przez brzuch wszystko wyglądało jak OK ciąża, dopiero to drugie dokładniejsze pokazało....
Ja mam schizy, bo miałam tylko 1 uSG (przezpochwowe), gdy zaczynałam plamić w 8 tc i wtedy lekarz powiedził: Ja tu widzę, ze ciąża OK. Nic o sercu, nic takiego, a ja z tego szoku z powodu plamienia zapomniałam spytać o szczególy. No, teraz, do nastepnego USg (na które mnie wyslą nie wiem kiedy), pozostało mi sie pocieszać tylko tym, z eja miałam przezpochwowe.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez kajanna » 6 kwietnia 2007, o 09:50

Kukułko, spokojnie.
Usg przez brzuch na tak wczesnym etapie to pomyłka - jakoś mnie nie dziwi, że się tamten gin pomylił.
Naprawdę rozumiem, że się denerwujesz, sama pamiętam swoje stresy na pocżątku ciąży. Skoro usg było w 8 tygodniu i gin powiedział, że wszystko ok, to wszytko powinno być w porządku - na tm etapie pusty pęcherzyk, brak skcji serca, na pewno by zauważył.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kukułka » 6 kwietnia 2007, o 10:05

Dzieki, mam nowa schize, bo maz w pracy a ja jak glupia nadzwigalam sie zaukpow na święta, fakt ze tylko do windy i to z najblizszego osiedlowego supermarketu (30 metrow od klatki), ale jednak. Siaty byly poitwornie ciezkie, choc je i tak nosilam na 2 raty, az sie ochroniarz w markecie dziwil,ze tak szybko latam z zakupami w te i z powrotem.
kajanno, a uwierzysz, ze ta dziewczyna miala to USG prywatnie? Jak juz robią prywatnie to powinni porzadnie, a nie takie byle co....
A zreszta, zaszła w ciaze zaraz chyba tydzien czy 2 po poronieniu, wiec to pewnie tez ma znaczenie....
dzieki raz jeszce, kajanno.
Kukułka 10 tc
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez mfiel » 10 kwietnia 2007, o 13:55

Kukułko, schizy są chyba nieodłącznym elementem ciąży, dla mnie najlepszym lekarstwem na takie różne głupie myśli była i jest wizyta u lekarza - mam do niego zaufanie, w gabinecie ma też USG, więc jak tylko coś mu się nie podoba można sprawdzić od razu. Pomaga też fakt, że wiem, że jest dostępny telefonicznie 24 h (więc w razie czego można dzwonić).
A co do noszenia - jeżeli wszystko jest OK (nie wiem jakiej natury było to plamienie u Ciebie), to zakupy raczej nie zaszkodzą (prędzej ucierpi na tym Twój kręgosłup i nogi). Ja mam czasami do podźwignięcia 20 kg malucha (niecałe 3 lata) - staram się tego unikać, ale czasami trzeba ją gdzieś podsadzić lub przytrzymać a nie ma nikogo do pomocy
Pozdrowionka :)
mfiel
Domownik
 
Posty: 316
Dołączył(a): 1 czerwca 2004, o 14:52
Lokalizacja: Poznań

Postprzez kukułka » 11 kwietnia 2007, o 17:20

Jutro mam uSG. dziś u gina wizyta i wszystko OK. Teraz mam nową schizę - podejrzewam dziure w zębie i nei wiem, czy zcekac do końca 1 trymestru, czy isc do dentysty? Zapomniałam dziś gina spytać, a nie jest on 24 h dostępny przy tel. mzoe dlatego,z .ę chodze do niego państwowo. prywatnie nei zamierzam, jeśli nic złego w ciazy sie nie dizje. płace składki, wiec mi sie lekarz należy.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez mfiel » 12 kwietnia 2007, o 14:30

Na kontrolę do denstysty zawsze możesz pójść, choćby po to żeby upewnić się, że potrzebna jest plomba. Generalnie jeżeli poinformujesz dentystę, że jesteś w ciąży - to też powinien wiedzieć co robić.

A co do NFZ - też płacę składki, ale moje wspomnienia (przedciążowe) z tzw. poradni "K" na tyle mnie zniechęciły, że dziękuję bardzo. Mam nadzieję, że Twój lekarz jest OK. Grunt żebyś to Ty miała poczucie, że jesteś "obsługiwana" w sposób rzetelny. (w końcu gabinet prywatny też nie daje gwarancji na "lepsze" traktowanie)
mfiel
Domownik
 
Posty: 316
Dołączył(a): 1 czerwca 2004, o 14:52
Lokalizacja: Poznań

Postprzez kukułka » 17 kwietnia 2007, o 19:21

tak, mam dobre odczucia, zwłascza w związku z lekarzem, który robił USG.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk


Powrót do Ciąża - stan błogosławiony

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

cron