przez mamazo » 18 lutego 2007, o 21:05
A mój gin (dr. Rodzeń) uważa, że nie ma przeszkód, a żeby coś złapać, trzeba usiąść mokrą, albo gołą pupą... na drewnianej ławce, brzegu basenu, muszli klozetowej itp.
Pod prysznicem nic się raczej nie unosi, tak na zdrowy rozsądek! Przecież woda jest z wodociągów, a nie z kanalizacji.
Myślę, że warto zapytać lekarza jakie konkretnie bakterie ma na myśli.
A jeszcze jedna refleksja. Właściwie w ciąży większość rzeczy robimy na własną odpowiedzialność. Na przykład zakupy. Albo spacer - zawsze można się zmęczyć, albo być potrąconą przez samochód. Gotowanie też jest wielce ryzykowne, bo można się oparzyć, albo skaleczyć. Żyjemy też na własną odpowiedzialność. Prawda?
Ale oczywiście nie polecam kąpieli w basenie o marnej reputacji i widocznym na pierwszy rzut oka skandalicznym stanie sanitarno - higienicznym.