przez Aga17 » 29 listopada 2006, o 11:27
Nika ma takie pyanie, ja o porodzie mialam niechęć do paru osób, wrecz jak ich widziałm to miałm taka agresje na nich, jak prezesik płakł to ja z nim czasami, teraz jak mi to przeszło juz coraz lepiej, to czy nie była to tez depresja? porodu nie mialam ciężkiego jak iwesz, na poczatku nawet nie pałałam zachwytem do Sewerynka wiedzałam ze jest mój, itd, im dłużej jest to coraz bardziej za nim szaleje,
co o tym myślisz