Mam taki dylemat:
otóż moja ginka zapisała mi falvit w skład którego wchodzi wit. A, 5000jm, czyli dzienne zapotrzebowanie, no i ma dylemat, czy jeśli jadam marchewkę i inne warzywa zawierające tą witaminę, to czy istnieje ryzyko, że przesadzę z nią
Wiem, że przedawkowanie akurat tej witaminy jest niebezbieczne w ciązy
Jak narazie łykam codziennie kwas foliowy, a jeśli zjem np marchewkę to nie biorę falvitu, robiąc sobie jednodniową przerwę. Czy dobrze robię
Ogólnie staram się wzbogacać swoją dzietę jedząc różne warzywa, pijąc mleko i jedząc jego pochodne. Mam mętlik w głowie, chcę tylko dobrze dla mojego maleństwa