Krew pępowinowa

przez **estera** » 9 listopada 2006, o 09:12

Czy wiecie może jakie jest stanowisko Kościoła wobec pobierania krwi pępowinowej od dziecka?

przez **juka** » 9 listopada 2006, o 10:47

przychylne

a skąd wątpliwość? krew pępowinową pobiera się z łożyska, a nie od dziecka.

przez **estera** » 9 listopada 2006, o 11:54

Koszt całego zabiegu i utrzymania tej krwi przez 17 lat wynosi ok.6 tys. Z jednej strony owszem nie jest to ingerencja i w razie potrzeby rodzice będa mieli świadomość, że zrobili wszystko zeby ratowac swoje dziecko. Jednak pojawia się pytanie czy to nie jest brak zaufania do Pana Boga i chęć zabezpieczenia od cierpienia, a nie pokładanie w Nim nadziei. Zdaję sobie sprawę, że podobnie jest z lekarstwami, ale jednak lekarstwa kupujemy gdy zachorujemy. Może przekombinowałam. Nie wiem. Po prostu zastanawiam się.

przez **kasik** » 9 listopada 2006, o 11:59

to po co sie np szczepic? Pan Bog pomaga tym co sobie sami pomagaja, a nie niedorajdom.

przez **monikar** » 9 listopada 2006, o 12:02

poczytaj dokładnie o zasadności przechowywania "krwi", zachodnie pisma szeroko o tym piszą z tego co wiem to w bardzo małym stopniu może być pomocna w leczeniu dziecka "przy porodzie, którego została pobrana" jedynie może być pomocna dla rodzeństwa albo dla kogoś obcego. A tak w ogóle to najdłużej przechowywane próbki na świecie mają kilka lat i wcale nie wiadomo czy po kilkudziesięciu jeszcze te komórki do czegoś będą przydatne. Ale nie chcę zaburzać twojej wiary w zasadność pobierania komórek, jeśli ma ci to zapewnić spokój.

przez **estera** » 9 listopada 2006, o 12:59

kasik napisał(a)::shock: to po co sie np szczepic? Pan Bog pomaga tym co sobie sami pomagaja, a nie niedorajdom.

Masz rację z tym szczepieniem, ale niedorajdom też Pan Bóg pomaga

przez **estera** » 9 listopada 2006, o 13:03

Do Monikar! DZiękuję za odpowiedź , to faktycznie pomaga spojrzeć na to z innej strony. Pozdrawiam.

przez **dzolka** » 10 listopada 2006, o 14:19

Ja czytałam artykuł we WPROST chyba (ale nie dam sobie głowy uciąć) i widziałam program w tvn style o pobieraniu krwi pępowinowej... oba można w skrócie w jedn zdanie ująć: pbieranie i przechowywanie krwi pępowinowej w Polsce to pic na wodę. My nie posiadamy takiego sprzętu i takich warunków przechowywania krwi pępowinowej by była przydatna chociazby po kilku miesiącach! Inaczej sprawa wygląda np w UK ale u nas to zwykłe naciągactwo.

przez **Mysza** » 10 listopada 2006, o 22:36

Też czytałam swego czasu, chyba w OZONie - o tym, że to naciąganie ludzi.

przez **Myszka_Z.** » 11 listopada 2006, o 21:56

Hmm Byłam przekonana, że krew taką przechowuje się wgłębokim zamrożeniu czy też w temperaturze ciekłego azotu, a do tego nie jest potrzebny jakiś specjalistyczny sprzęt.
Czy macie może namiary na jakiś artykuł czy pracę naukową na ten temat? Chodzi mi o ewentualne naciągactwo i nieprzydatność takiej krwi, za której przechowywanie płaci się bądź co bądź spore pieniądze.

Zgadzam się całkowicie z monikar. Znacznie lepszym rozwiązaniem byłyby banki krwi pępowinowej, z których w razie potrzeby mógłby skorzystać każdy.

Krew pępowinowa

Krew pępowinowa

Kto przegląda forum

Kto przegląda forum