Teraz jest 9 maja 2024, o 20:55 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

jak się liczy tc?

... czyli mamusie oczekujące, łączcie się (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

jak się liczy tc?

Postprzez abeba » 3 października 2006, o 14:44

Z ciekawości 4tc oznacza, ze ktoś ma 4tydzień wysoką temperaturę itd. czy 4 tydień od daty ostatniej @?
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Re: jak się liczy tc?

Postprzez fiamma75 » 3 października 2006, o 14:45

abeba napisał(a):Z ciekawości 4tc oznacza, ze ktoś ma 4tydzień wysoką temperaturę itd. czy 4 tydień od daty ostatniej @?


To drugie.
1dc to 1 dzień ciąży :D
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez abeba » 3 października 2006, o 15:40

hm, czyli jak jest sie w 4tc to właściwie w terminie miesiączki?
W sumie to zabawne, dopiero co sie dowiadujesz o ciąży a tu już 1 miesiąc za Tobą :wink:
a jak ktoś ma cykle nieregularne, np. 114 dni czeka na @, owu była około 100.dc to jak @ nie przyjdzie to juz jest w 17tc? :lol:
wychodzi na to że masz racje z tym 1dc
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez Dona » 3 października 2006, o 16:14

ja tak mialam
kazdemu z osobna lekarzowi tłumacz, zeby nie wyliczal od ostatniej @ bo ja zaszlam w ciaze w sierpniu/wrzesniu a @ byla w czerwcu, ale oni swoje, wyliczali ze powinnam byc w bardziej zaawansowanej ciazy niz jestem.... dopiero usg rozwiewalo watpliwosci..
u kilku lekarzy byłam w ciazy.., potem w szpitalu to samo....
najlepsze jak studentka na porodowce robila ze mna "wywiad medyczny", pyta sie o ostatnia @ (zadnych więcej "wyjaśnien" jej pani profeser nie pozwoliła wyslychac) i ma wyliczyc, ktory tydzien ciazy... no i wyszlo jej ze juz 2 miesiace wczesniej powinnam byla urodzic...... :shock: :shock: :shock:
Dona
Domownik
 
Posty: 353
Dołączył(a): 21 kwietnia 2006, o 10:58
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kajanna » 3 października 2006, o 16:34

Dona, dobrze, że ci porodu nie próbowali wywoływać, bo i takie historie słyszałam. Ciekawe, co robili, jak jeszcze nie było usg?
Też mnie to fascynuje, że lekarze ginekolodzy takie oczy robią, jak ktoś nie ma ksiązkowych cykli. Jak gdyby każda kobieta miała cykl 27 dni. :?
NPR daje tu ogromną przewagę dziewczynom, które wiedzą, kiedy doszło do zapłodnienia. Potem się nie muszą zamartwiać, czy przypadkiem ciąża się źle nie rozwija.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Julianna » 4 października 2006, o 11:11

Zgadza sie, przechodziłam to samo, mimo, że moja ciąża trwała krótko (poronienie w 7 tyg.). Miałam najczęściej gigantyczne, długie cykle, niedomogę lutealną. Ostatnią @ miałam pod koniec kwietnia, w ciążę zaszłam w I połowie czerwca (w ok. 40-46 dc), lekarze w szpitalu liczyli wg ostatniej miesiączki, czyli miałam 3-4 tyg. przesunięcia. Dla nich przepisowo był to ok. 10/11 tydz. ciąży, a w rzeczywistości 6/7. Ale fakt- usg rozwiewa wszystkie wątpliwości i potem kierują się już nim. Tzn. pisali DWIE daty- wg OM i wg USG. Nie oszczędziło mi to jednak stresu, że będą chcieli mi wcześniej wywoływać poród.
Rzadko który lekarz potrafi patrzeć na pacjentkę indywidualnie, jako osobny przypadek. Cieszę się, że mój obecny lekarz do rakich należy, mam nadzieję, że doczekam przy nim drugiej, zdrowej i donoszonej ciąży :roll:
Julianna
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 219
Dołączył(a): 13 maja 2004, o 21:44

Postprzez Edwarda » 4 października 2006, o 11:21

kajanna napisał(a):Też mnie to fascynuje, że lekarze ginekolodzy takie oczy robią, jak ktoś nie ma ksiązkowych cykli. Jak gdyby każda kobieta miała cykl 27 dni. :?


Bo 95% swoich pacjentek "regulują" cykle pigułkami antykonc. :P :P :P
Edwarda
Domownik
 
Posty: 335
Dołączył(a): 18 stycznia 2006, o 16:50

Postprzez kajanna » 4 października 2006, o 11:45

Edward napisał(a):Bo 95% swoich pacjentek "regulują" cykle pigułkami antykonc. :P :P :P


Pewnie masz rację.
Ech, miało być oczywiście 28 dni, ale to dla mnie taka abstrakcja, że się rąbnęłam. :oops:
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez NB » 4 października 2006, o 12:55

Sa dwie metody obliczania przybliżonej daty porodu :
metoda lekarska (nie pamiętam nazwy) od ostatniej miesiączki i metoda wg Prema uwzględniająca czas płodności danej kobiety. Niestety o tej drugiej na studiach medycznych chyba raczej nie uczą...
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Julianna » 4 października 2006, o 16:39

Nikoleta napisał(a): :
metoda lekarska (nie pamiętam nazwy) od ostatniej miesiączki...

Naegelego ?
Nikoleta, i usg przecież też, szczególnie teraz, przy dobrym sprzęcie.

Edward, to z pigułkami bardzo trafne.
Julianna
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 219
Dołączył(a): 13 maja 2004, o 21:44

Postprzez NB » 5 października 2006, o 11:25

Tak Naegelego :-)
Chodziło mi o metody czysto kalkulacyjne a co do USG, to jasne jak jest dobry sprzęt obsługiwany przez SPECJALISTĘ od USG to jak najbardziej obliczenia są wiarygodne. Ale tak do końca tak bym się nie zachłystywała tą techniką , bo już różne przypadki widziałam , kiedy lekarz się mylił . Włączając w to kobietę, która urodziła bliźniaki , mimo iż na USG rzekomo ich nie było widać :-)
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Reucia » 5 października 2006, o 12:30

Nikoleta napisał(a):przez SPECJALISTĘ od USG to jak najbardziej obliczenia są wiarygodne. Ale tak do końca tak bym się nie zachłystywała tą techniką , bo już różne przypadki widziałam , kiedy lekarz się mylił . Włączając w to kobietę, która urodziła bliźniaki , mimo iż na USG rzekomo ich nie było widać :-)


O rany Nikoleto - mi cała rodzina przepowiada bliźniaki i nie chcą nam uwierzyc jak mówimy, że na USG jest tylko jedno :D
Moja babcia miała 3razy bliźniaki, i mój tato z bliźniaków...... Hmmmm
Reucia
Przygodny gość
 
Posty: 50
Dołączył(a): 4 lipca 2006, o 22:15
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez NB » 5 października 2006, o 13:52

Reucia po prostu przed porodem położna powinna zbadać zewnętrznie i już :-)
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez milgosia » 5 października 2006, o 21:00

Ja słyszałam od znajomego taką historię o USG i lekarzach: żona mojego znajomego, niespodziewanie zaszła w ciążę. Zaskoczenie, ale i radość. W odpowiednim tygodniu poszła na USG i lekarka mówi: ja tu widzę pusty pęcherzyk ciążowy, nie ma bicia serduszka, ciąża martwa... Ona z płaczem powiedziała o tym mężowi, rozpacz..

Po kilku dniach ustalili, że trzeba iść do szpitala, no bo jak martwa ciąża, to trzeba tam wszystko wyczyścić, tak zalecała jej ta lekarka od USG. No i poszła w ustalonym terminie na zabieg, ale przed położeniem na stół i podaniem znieczulenia lekarka (inna niż wcześniej) mówi: wie pani co, jak tak na wszelki wypadek zrobię jeszcze jedno USG, tak dla pewności. Po chwili mówi: proszę pani, ten monitor tak śnieży, że ja tu nic nie widzę i nie mogę stwierdzić, czy ta ciąża jest, czy jej nie ma. A nie podejmuję się zrobić zabiegu bez tego.
Dała jej jeszcze skierowanie do porządnego gabinetu, gdzie mieli lepszy sprzęt. No i tam poszła, lekarz ją bada i mówi: proszę pani, jest piękna córeczka! Zdrowa, cała i śliczna!

Jak coś jest nie tak, sprawdzać, sprawdzać po raz drugi i nie w tym samym miejscu, pójść do innego lekarza.
Ostatnio edytowano 3 czerwca 2008, o 18:37 przez milgosia, łącznie edytowano 1 raz
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kajanna » 5 października 2006, o 22:11

milgosia napisał(a): Dała jej jeszcze skierowanie do porządnego gabinetu, gdzie mieli lepszy sprzęt. Małgosia tam poszła, lekarz ją bada i mówi: proszę pani, jest piękna córeczka!

A jak to jest możliwe? Przecież płeć widać dopiero w drugim trymestrze ciąży? :shock:
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez milgosia » 5 października 2006, o 22:33

Fakt, o tym, ze to dziewczynka było nieco później... za bardzo się rozpędziłam. Po prostu gdyby nie wykryty błąd, albo raczej nieścisłość pierwszego badania, nie byłoby Mai.
Fiamma, dzięki za zwrócenie uwagi.
Ostatnio edytowano 5 października 2006, o 23:01 przez milgosia, łącznie edytowano 1 raz
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kajanna » 5 października 2006, o 22:39

Uff, bo coś mi tu nie pasowało. :D
Swoją drogą śliczne imię, Maja, sama chciałabym tak nazwać córeczkę.

No i święta racja z tym sprawdzaniem wszytskiego dwa razy - szczególnie w tak ważnej sprawie.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez milgosia » 5 października 2006, o 23:00

He he, teraz pomyliłam imiona. Oczywiście ukłony należą się kajannie, nie fiamie ;). Chyba trzeba iść spać ;). Dobrej nocki wszystkim forumowiczkom i forumowiczom. :)
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Ogg » 6 października 2006, o 10:01

Kurczę, dajecie do myślenia kandydatkom na przyszle matki. Po co sie robi badania USG w pierwszym trymeście ciąży? Standardowo chyba nie. Pytam, bo w rodzinie mieliśmy kiedyś lekarza ginekologa (wujek niestety zmarl) i zawsze powtarzal że nie ma badań obojętnych dla zdrowia i że on zleca tylko te niezbędne. Pamiętam jak kiedyś nakrzyczal (wuj byl nerwus) na znajomą która bez zlecenia zrobila sobie badanie usg pod koniec DRUGIEGO trymestru ciąży. nawiasem mówiąc wuj zawsze powtarzal, ze jak kobieta robi badanie usg byle gdzie i na byle jakim sprzęcie to wiecej z tego szkody niż pożytku. Ale mówil też, że ludzie ( w szczególności faceci) zachowują się przy ciąży jak przy oglądaniu video i już w pierwszym trymeście żądają oglądania dziecka i podawania plci.
Ogg
Bywalec
 
Posty: 193
Dołączył(a): 29 września 2006, o 14:34

Postprzez kajanna » 6 października 2006, o 10:31

Ogg napisał(a): Po co sie robi badania USG w pierwszym trymeście ciąży?


Żeby sprawdzić, czy nie ma np. ciąży pozamacicznej. Sprawdzić, czy zarodek się prawidłowo rozwija, czy w odpowiednim momencie zaczyna bić serduszko.
Żeby uniknąć sytuacji, że się chodzi w najlepsze w ciąży, a potem się okazuje, że zarodek miesiąc temu obumarł. :(
Ja może mam skrzywioną lekko perspektywę, bo jestem po poronieniu, ale nie wyobrażam sobie nie zrobienia usg około 7-8 tygodnia ciąży.
Ale zgadzam się, że z badaniami nie należy przesadzać. Oglądanie dziecka co miesiąc tylko po to, żeby się napatrzeć, też uważam za przesadę. Na razie nie udowodniono, że badanie USG może być w jakikolwiek sposób szkodliwe, ale w przyszłosci może się okazać, że jest inaczej, chociaż raczej w to wątpię. W każdym razie takie badanie jest podobno dla dziecka niezbyt przyjemne.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 6 października 2006, o 13:01

W tej chwili zaleca się 3 USG w zdrowej ciąży tj. ok. 12tc, 20-21 i 35tc, ale często robi się też usg na początku - tak jak pisała kajanna - poza tym sprawdza się ilość zarodków oraz umiejscowienie się ciąży (coraz częściej zdarza się pozamaciczna).
Jeżeli jest potrzeba, robi się usg częsciej - sama chyba miałam z 8 czy 9.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez abeba » 8 października 2006, o 15:40

kajanno, ale biorąc pod uwagę, że zarodek może obumrzeć, to chyba by trzeba robić codziennie! Albo przynajmniej za każdym razem jak ciężarna przestanei czuć ruchy. przecież zawsze może sie zadusić dzień po usg.
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez fiamma75 » 8 października 2006, o 23:46

Abebo, dlatego też ciężarna liczy ruchy płodu. Dziwne zachowanie maluszka tzn. brak ruchów albo gwałtowne "rzucanie się" jest wskazaniem do pilnego ktg lub usg.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Edwarda » 9 października 2006, o 10:10

A jak jeszcze mama nie czuje ruchów?? I też się martwi czy wszystko jest OK?
Edwarda
Domownik
 
Posty: 335
Dołączył(a): 18 stycznia 2006, o 16:50

Postprzez juka » 9 października 2006, o 10:20

zauważyłam , ze sporo zależy od temperamentu dziecka; z mojej trójki żadne nie spełaniało kryteriów książkowych, jeśli chodzi o ilość ruchów. jedno za dużo, drugie prawie wcale... :lol:
i tak pozostało, jak się już urodziły :D
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez kajanna » 9 października 2006, o 10:43

abeba napisał(a):ale biorąc pod uwagę, że zarodek może obumrzeć, to chyba by trzeba robić codziennie!

Abebo, wydaje mi się, że dość jasno napisałam, że patrzę na sprawę z określonej perspektywy. W ciąży wysokiego ryzyka robi się usg częściej, prosta sprawa. Moja mama przez całą ciążę nie miała ani jednego usg i było wszystko ok. Ja dziękuję za taką niepewność.
Wg zaleceń usg powinno się robić trzy razy, tak jak napisała fiamma, ale z tego, co wiem, teraz większość kobiet robi także około 7/8 tygodnia - bo to jest po prostu ważny moment w rozwoju zarodka i jak coś jest nie tak, to od razu wszystko wiadomo.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez abeba » 9 października 2006, o 19:22

jak znam siebie, to bym sie martwiła co 5 minut. Szczegolnie, jak zauważyła Edwarda, gdy jeszcze nie ma czego liczyć.
abeba, 4tc;)
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez Amazonka » 9 października 2006, o 19:28

Abeba, mówisz serio o sobie? Czy to czas @? :-)
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez abeba » 9 października 2006, o 20:20

no zgodnie z tym czego się w tym wątku dowiedzialam to do @ powinno sie tak uważać :D
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez Amazonka » 9 października 2006, o 20:23

Ufff... Tak, tak, a mnie już jakieś głupie myśli przyszły do głowy, że NPR zawiodło... Dziwne było tylko, że tak spokojnie to przyjęłaś.
Tym bardziej, że drugi raz skorzystałam z I fazy i czekam na skok.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Następna strona

Powrót do Ciąża - stan błogosławiony

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości

cron