Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 21:01 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Trudne początki

... czyli mamusie oczekujące, łączcie się (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Trudne początki

Postprzez monikar » 29 września 2006, o 16:07

Proszę Was dziewczyny o modlitwę za moją przyjaciółkę, która jest w 2 miesiącu ciąży i bardzo żle ją znosi, bardzo męczą ja nudności i często wymiotuje, dzisiaj musiała zostać podłaczona do kroplówki.
monikar
Bywalec
 
Posty: 168
Dołączył(a): 4 października 2004, o 14:54
Lokalizacja: Kraków

Postprzez juka » 29 września 2006, o 17:59

współczuję, ja na kroplówce przeżyłam po 3 ms każdej ciąży, wiem co to znaczy... chudłam po 10 kg, do tego zaburzenia depresyjne, brrr!... to minie, naprawdę, a najważniejsze że maluszkowi nic z tego powodu nie grozi - mam trójkę zdrowych, żywotnych dzieciaków. to jest naprawde "na przetrwanie", każdy następny dzień zbliża ją do poprawy. obiecuję modlitwę :)
Ostatnio edytowano 30 września 2006, o 12:03 przez juka, łącznie edytowano 1 raz
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez Reucia » 29 września 2006, o 18:33

Ja też niezbyt dobrze znoszę ciążę, a pierwsze dwa miesiące lezałam i nie miałam siły się ruszać. Na szczęscie obyło się bez kroplówek. Teraz jest trochę lepiej, ale daleko mi do doskonałości i dziwię się słysząc o niesamowitej energii kobiet w ciąży. energia chyba tylko na wizyty w toalecie :?
Ale mój gn powiedział mi, że im gorzej sie kobieta czuje tym lepiej rozwija się dziecko. Oczywiście śmiał się i mówi, że nie jest to poparte zadnymi badaniami, ale to mi dodaje sił :) :)
Reucia
Przygodny gość
 
Posty: 50
Dołączył(a): 4 lipca 2006, o 22:15
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez juka » 29 września 2006, o 19:07

jakby sie sprawdza :lol:
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez monikar » 29 września 2006, o 19:27

dzięki za pamięć w modlitwie
monikar
Bywalec
 
Posty: 168
Dołączył(a): 4 października 2004, o 14:54
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Amazonka » 29 września 2006, o 19:56

A może coś w tym jest? Moja koleżanka czuła się świetnie w ciąży, pracowała, podróżowała, wakacje zagranicą itp. Długo wyczekiwane, wystarane po leczeniu dziecko urodziło się o czasie z rzadką wadą genetyczną. :-( Może lepiej znosić to cierpienie, aby było zdrowe?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez juka » 29 września 2006, o 20:32

pewnie że lepiej, chociaż nie jest to chyba takie proste przełożenie... gdyby za trzy miesiące zycia wyłacznie glukozą można było kupić zdrowie swojego dziecka to pewnie większość matek byłaby na to gotowa....
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez abeba » 30 września 2006, o 08:25

dziewczyny, a co z uczuciem głodu? nie byłyście wtedy głodne?
boże, jak mam pusty żołądek dłużej niż godzinę robię sie totalnie nieznośna i nie mogę funkcjonować. nawet jak sie struję i wymiotuję to mam apetyt. jak ja to wytrzymam:(
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez juka » 30 września 2006, o 08:50

nie martw się jak wytrzymasz, bo to rzadkie zaburzenie. statystycznie mała szansa dla ciebie.
ja nie byłam głodna, gdy miałam mdłości 24 godz. na dobę.
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez fiamma75 » 30 września 2006, o 09:23

Zmuszałam się do jedzenia, bo czy jadłam czy nie, było mi potwornie niedobrze. Na szczęście nie miałam wymiotów (poza sporadycznymi), tylko 24 godz. na dobę żołądek w gardle (najgorzej było wieczorami - leżałam i płakałam) i to jest wersja light.
Jak pomyślę, że znowu miałabym się mordować przez 20tc to nawet zachęcająco wizja 1,5 roku seksu bez ograniczeń nie działa zachęcająco :wink: Hmm...
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez juka » 30 września 2006, o 10:02

większość kobiet jednak nie ma tego typu zaburzeń - albo nie tak nasilone.
zresztą - moim zdaniem to kwestia motywacji : nie wytrzymałybyście jeżeli od tego miałoby zależeć żyycie kogoś kochanego? no! pary starające sie latami o dziecko moim zdaniem znosza nie mniejsze męki.
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez Aga17 » 30 września 2006, o 22:17

dla mnie najgorsye bzz pierwsye miesiace potem czum sie juz dobrze, kazda ciaza jest inna, kazda kobita odbiera to indzwidualnie, ale rozwiazanie jest najlepsze, wiesz ze nietrwa ten stan wiecznieŁ=
Aga17
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 216
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 13:59
Lokalizacja: śląsk

Postprzez Reucia » 1 października 2006, o 20:15

juka - oczywiście, że wytrzymałyśmy. I to nie jest narzekanie, bo ja dla moich dzieci zniosę to jeszcze przynajmniej dwa razy ( :D :D :D , daj Boże). Tylko ja miałam nudności 24 godz. na dobe, mieszkałam w toalecie, nie miałam siły ruszyć ręką. Już nawet wymiotować nie miałam siły. Na spacerze (jak już dałam radę wyjść) co 5 min. w krzaki. I tak cały czas. Przyznam, że nigdy nie sądziłam, że mozna się tak źle czuć. Budziłam się rano z niechęcią, bo wiedziałam jak będzie wyglądał dzień... I tak przez ponad dwa miesiące. Pamiętam, że w końcu jednego dnia leżałam na podłodze i modliłam się rycząc, że już dłużej tego nie zniosę psychicznie, chciałam, żeby to się już skończyło. I wiecie, że na drugi dzień przeżyłam dzień bez wymiotów. Naprawdę dobrze się czułam :) . Potem było gorzej, ale nie aż tak źle. Mój mąż miał oczywiście swoją teorię - wtedy jechaliśmy do teściów, a mojej tesciowej boi się cała rodzina. No i mały(a) wolał nie zaczynać z babcią 8) .
Dlatego myśl, że dziecko się dobrze rozwija była motorem działań.
uff, ale sie rozpisałam....
Reucia
Przygodny gość
 
Posty: 50
Dołączył(a): 4 lipca 2006, o 22:15
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez juka » 1 października 2006, o 21:11

Reucia, może następnym razem będzie lepiej? :D oby! życzę ci tego.
chociaż u mnie się nie sprawdziło - od 4 tyg. lądowałam pod kroplówką odwodniona i zagłodzona :x . pocieszające, że to taka dolegliwość która NAPEWNO się skończy, najpóźniej po porodzie :wink:
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24


Powrót do Ciąża - stan błogosławiony

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości

cron