przez Derbunia » 16 listopada 2005, o 22:03
Zaskoczyło mnie to pytanie. Czy to nie jest przypadkiem popadanie w skrupuły? Skąd u Ciebie Pimpku takie wątpliwości?
Można by w takim razie zapytać, czy decyzja rodzenia w przypadkowym szpitalu nie jest grzechem, biorąc pod uwagę niehumanitarne traktowanie rodzącej, jej męża i dziecka w niektórych placówkach. Narażanie kobiety i dziecka na traumatyczne przeżycia i na zbyteczne działania nadgorliwego personelu.
Uważam, że poród w domu, jeśli tylko nie ma przeciwskazań, jest bardzo słuszną decyzją i o grzechu nie może być mowy. Co więcej jest jednym z piękniejszych "prezentów" jaki można dać dziecku.
Para decydująca się na poród w domu jest do niego lepiej przygotowana i ma o nim większą wiedzę, niż przeciętna para. Wkłada wysiłek i angażuje się w przygotowania. Położna jest najlepsza z najlepszych, bardzo doświadczona (nasza znajoma przyjęła ponad 12 tys. porodów). Gdzie tu miejsce na zaniedbanie?
Jeśli chodzi o sytuacje zagrożenia podczas porodu domowego, to położne towarzyszące w domach, są tak doświadczone, że dostrzegają komplikacje na tyle wcześnie, że jest czas na dojazd do szpitala. (komplikacje w porodach domowych zdarzają się sporadycznie, to właśnie procedury szpitalne są często źródłem komplikacji).