Hej dziewczęta!
Ja właśnie wczoraj miałam wizyte kontrolną. Z maluchem wszystko dobrze. Ktg w porzadku. Nagralismy sobie usg z czego bardzo się cieszę bo jak będzie mi smutno to sobie włącze i pooglądam naszego bąbla. Waży już 1160 g
, ciężki co....hihihi? Poza tym czuję się dobrze, choć męczą mnie zgaga i duszności. Natomiast jeśli chodzi o rozstepy to mam straszne. Najpierw porobiły mi się na piersiakach a potem na udach wewnetrznej strony i udach zewnętrznej strony. Ostatnio zauważyłam tez na posladkach. Jestem załamana
, smaruję się od 4 miesiąca kremami, używam Musteli i jestem wściekła bo jest droga i jakoś mi nie minimalizuje defektów skórnych. Własciwie tylko brzuchol (jeszcze) mam bez rozstępów no i plecy a tak.......brrr, przeraża mnie to bardzo. Mąż mnie pociesza, że to mi zniknie, ale mimo wszystko czuję że wyglądam nieestetycznie.
Natomiast jeśli chodzi o początki ciąży to nie było tak źle. Dolegliwości niewielkie typu mdłości, ale rozdrażnienie ogromne. Mąż miał przechlapane, teraz też mi czasem odbija
. No ale cóż zasłaniam się burzą hormonów
.
Piszcie o pomiarach swoicha maluchów, jakie duże i ile ważą...itp.
Pozdrawiam