Teraz jest 10 maja 2024, o 01:02 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Nowe mamusie oczekujące - łączcie się!

... czyli mamusie oczekujące, łączcie się (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez Reucia » 30 lipca 2006, o 09:40

Anka23 - gratulacje - niech dzidzia zdrowo rosnie. a przy "dyskotekach" to i mamuska potańczy i szybciej wróci do formy, nie? :D
Reucia
Przygodny gość
 
Posty: 50
Dołączył(a): 4 lipca 2006, o 22:15
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez beatka19 » 7 sierpnia 2006, o 22:52

A tu dawno nikt nic nie pisał, aż poczułam się zobowiązana :)
Z obserwacji wynika, że większość kobietek na tym wątku tuli już swoje maleństwa i teraz nie ma kto co pisać. Ciekawe czy są jeszcze jakieś mamusie oczekujące ;) A więc trochę o nas - nasze maleństwo ma się urodzić 20 grudnia, a więc ma teraz prawie 19 tygodni, od 3 tyg lekko mnie kopie (choć bardziej jest to podobne do jakiegoś smyrania), pani doktor mówi że z małym wszystko dobrze, ale usg na którym ma go dokładnie pooglądać dopiero będziemy mieć za ponad 2 tyg (wtedy też może dowiemy sie jaka jest płeć naszego maluszka).
No i może nie wszystkim to się spodoba ale bardzo się cieszymy ze nareszcie nastały chłodniejsze dni, bo już wytrzymać było trudno ... ;)
Powiem szczerze że najwięcej trudności przynosi nam informowanie otoczenia o tygodniu ciąży bo maluszek ma niby 19, a pani doktor musi w karcie pisać dwa tyg więcej ( a w sumie owulacja była dopiero w 30 dc) i to wszystko jest tak zagmatwane że nie chce mi się tego wszystkim tłumaczyć ...
Ale się rozpisałam
pozdrawiam wszystkich i czekam na wieści innych oczekujących mamusiek :D
beatka19
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 17 listopada 2005, o 13:25
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Anita_T » 8 sierpnia 2006, o 08:39

U mnie połowa 7 tygodnia, mdłości nie mam, tylko senność, nadwrażliwość na zapachy, nie mogę otworzyć lodówki :) Moje maleństwo przyjdzie na świat dopiero 22 marca, więc jeszcze troszkę, a u Ciebie to prawie prezent Bożonarodzeniowy będzie :)
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez Aga17 » 8 sierpnia 2006, o 12:48

Zobaczycie jak wam to szybko przeleci:) nasz szkrab ma kolki;( pije herbatke ma kropeli i masc majerankowa, szkoda takeigo szkaraba jak tak płacze. ale pozatym jest kochany:)
pozdrawiam mamuśki w dwupaku i rozdwojone:)
Aga17
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 216
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 13:59
Lokalizacja: śląsk

Postprzez anka23 » 8 sierpnia 2006, o 13:23

Witam :wink:

Jejku dziewczyny jak tak przeczytałam Wasze posty, w którym tygodniu jesteście itp to aż zatęskniłąm za okresem "rosnącego brzucha". Oczywiście cieszę się, że nasz Nikuś jest już z nami, ale jak sobie pomyslę, jaką radość mieliśmy z mężem kiedy mały wojował w brzuchy to aż łezka ze wzruszenia się zakręci. Dziewczyny cieszcie się tym czasem bo to okres niesamowicie wyjątkowy dla kobiety. Co prawda moje defekty skórne pociążowe dobijają mnie gdy patrze na siebie ale kiedy skojrzę do łóżeczka to uśmiecham się do siebie i czuję się szczęśliwa. Co jak co, ale moim zdaniem dzieci to najlepszy "projekt" Boga :wink: .

Beatka jesteś już na półmetku. Teraz zaczniesz być coraz bardziej ociężała, ale właśnie teraz kiedy mały zaczyna kopać poczujesz jak pięknie być kobietą w ciąży.

Anita mdłości to nic przyjemnego, ale jeszcze trochę i miną, przynajmniej powinny.

Aga serdecznie gratuluję!!! Oby szkrabik chował się zdrowo. A jeśli chodzi o kolki to nasz maluch też się z nimi męczy, a nam żal na to wszystko patrzeć
:( , ale miejmy nadzieję, że to szybko minie.

Pozdrawiam
anka23
Domownik
 
Posty: 346
Dołączył(a): 11 maja 2005, o 13:53

Postprzez nastal » 8 sierpnia 2006, o 22:40

Dziewczyny! Kolki naprawdę przechodzą. Mój ma już ponad trzy miesiące, nie ma śladu po kolkach. Teraz już mogę jeść potrawy wzdymające, a on puszcza sobie tylko bąki. A jak przy tym pracuje nóżkami. Można się uśmiać:) Czas szybko leci, najtrudniejsze pierwsze tygodnie, potem już jakoś się wchodzi w ten rytm z dzieckiem. Oczywiście łatwo już nie będzie:) Ale za to jak wesoło:)
nastal
Przygodny gość
 
Posty: 86
Dołączył(a): 6 października 2004, o 10:14

Postprzez Migotka » 14 sierpnia 2006, o 12:13

Hej Dziewiczyny :) Od dość długiego czasu obserwuję forum (od planowania poczęcia) i w końcu coś napiszę :) Chyba czas najwyższy. Nazywam się Gosia i jestem oczekującą mamusią. Jutro zaczyna się 15 tydzień. Przez cały czas, co jakiś czas , zaglądałam tu do Was szukając rad i porad :) Nie sądziłam że uda nam się zajść w ciążę w pierwszym cyklu strań - ale tak też się stało i bardzo cieszymy się z tego faktu razem z Mężem. Nasza dzidzia ma sie pojawić wśród nas w połowie lutego.
Pozdrawiam wszystkie mamusie i mamusie oczekujące. :D
Migotka
Przygodny gość
 
Posty: 2
Dołączył(a): 14 sierpnia 2006, o 11:58
Lokalizacja: Lublin

Postprzez anka23 » 14 sierpnia 2006, o 14:30

Witaj Mogotko i serdeczne gratulacje z powodu zaciążenia :wink: . Pewnie zdajesz sobie sprawe, że jesteście ogromnymi szczęściarzami zwłaszcza dlatego, że udało Wam się w pierwszym cyklu starań.
W lutym rodzą się fajni ludzie, wodniki (sama pochodzę z lutego.......hahaha....... :wink: :lol: ). Dbaj o siebie i maleństwo.

Spokojnych 9 miesięcy :wink:
anka23
Domownik
 
Posty: 346
Dołączył(a): 11 maja 2005, o 13:53

Postprzez Migotka » 14 sierpnia 2006, o 20:24

O tak, jesteśmy niezmiernie z Mężem szczęśliwi :D Czytamy książki o ciąży, o prawidłowym odżywianiu się, tak więc staramy się dbać o mamusie i dzidziusia najlepiej jak tylko potrafimy :D
A ja jestem pod wielkim wrażeniem USG !! Nie sądziłam że taka dzidzia może już tak fikać koziołki, machać rączkami i nóżkami, i w ogóle tak zwinnie się poruszać :D Wspaniałe wrażenia :D

Pozdrawiam :)
Migotka
Przygodny gość
 
Posty: 2
Dołączył(a): 14 sierpnia 2006, o 11:58
Lokalizacja: Lublin

Postprzez ewerner » 15 sierpnia 2006, o 11:52

Witajcie,
Aga17, Ania 23, Fiamma75 - gratulacje!!!
My trzymamay sie dobrze, to juz 14 tydzien (tak okolo). Mdlosci prawie nie ma, szczegolnie, ze przez ostatnie tygodnie bylam na urlopie i sobie troche odpoczelam (najpierw w Polsce u tesciow, a potem oni do nas przyjechali - beda do konca tygodnia, wiec gotowanie mnie ominie). Wlasnie odkrylam na mnowo, jak to milo wrocic z pracy i miec podana ciepla zupke. ;)

Poza tym co ciekawe dostalam ostatnio informacje z pracy, ze musze wziac urlop maciezynski (zgodnie z jaks tam ustawa) od 18.12.06, chociaz termin porodu mam na 29.01 (chociaz wedlug mnie to troche za wczesnie, lekarz z wielkosci dzidzi to oszacowal, no ale kiedy sie urodzi to sie urodzi;)). W sumie fajnie, bo na Swieta bede mogla jechac bez martwienia sie o urlop - milo.
Poza tym nie moge sie doczekac kolejnej wizyty u gina, dopiero 22.08 idziemy - to troche pozniej niz wedlug planu, ale najpierw ja mialam urlop, a teraz oni.
Nic - poczekamy.
Pozdrawiamy
Ewa i dzidzia
ewerner
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 264
Dołączył(a): 7 lutego 2006, o 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez beatka19 » 16 sierpnia 2006, o 22:00

witam
Migotko bardzo gratuluję Ci stanu błogosławionego i życzę spokojnych następnych miesięcy. Nasz maluszek jest niewiele starszy od Waszego, ale jeszcze ma się urodzić w starym roku (choć nic nie wiadomo ;)) Również próbuje studiować różne książki czy czasopisma ale jestem dość wybredną czytelniczką i w sumie to jeszcze nie trafiłam na żadną, która by mnie bardziej zaciekawiła :))

Również dla Ciebie Ewerner spokojnych kolejnych miesięcy (w szczególności w pracy). Zaciekawiłaś mnie informacją, że musisz wziąść macierzyński od 18.12 bo o ile mi wiadomo urlop macierzyński przysługuje dopiero od dnia urodzenia się dziecka, i nie wcześniej :shock: ...

Pozdrowienia
beatka19
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 17 listopada 2005, o 13:25
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez ewerner » 17 sierpnia 2006, o 10:48

beatka19, W Polsce to jest troche inaczej niz tutaj w Niemczech. Jak moja siostra rodzial dzieci (11 i 6 lat temu) mozna bylo wziac urlop macierzynski takze przed urodzeniem dziecka, ale wtedy zostawalo Ci mniej na potem. Np. moja siostra zawsze brala tak, zeby bylo do wakacji (a potem i tak musi miec w wakacje urlop jako nauczycielka). Nie wiem natomisat jak to jest dokladnie teraz.
Tutaj, w Nimeczech, jest taka ustawa, ktora chroni ciezarna, i w zwiazku z ta ustawa trzeba wziac urlop na 6 tygodni przed urodzeniem dziecka. W sumie to fajne, bo bede mogla odpoczac. Juz teraz sie o wiele szybciej mecze, a ostatni trymestr bywa rozny. W sumie, to dobrze, ze chronia w ten sposob i matke i dziecko, bo tak naprawde, w Niemczech kobiety wykonuja wszystkie zawody - te same co mezczyzni. Dlatego ustawy o ochronie, sa bardzo dokladnie sprecyzowane. Np. u mnie jak sie dowiedzieli w pracy ze bede miala dzidziusia, to musialam wypelnic taki formularz - mnostwo pytan - o zagrozenia, ktore moga byc w pracy - np. dzwiganie powyzej 5kg, niskie, albo wysiokie cisnienie, wysoka albo bardzo niska temperatura, wibracje (np jak pracujesz na mlocie pneumatycznym), kntakt z chemikaliami, promieniotworczosc (to u mnie jest powszechne), czy praca powyzej 8,5 godzin dziennie, albo w nocy. Tego wszystkiego nie mozna robic w ciazy, i pracodawca musi cie zapewnbic, ze nie bedziesz robic tych wszystkich rzeczy. Moj, nawet powiedzial, ze jak bym sie naprawde zle czula, to powinnam zadzwonic, i powiedziec, ze sie zle czuje, i nie przychodze do pracy i bedzie ok.

Ale w zwiazku z tym, jest o wiele mniej urolpu macierzynskiego po porodzie niz w Polsce - tylko 8 tyg. :( A poniewaz ja mam umowe terminowa to nawet nie moge wziac wychowawczego, bo nie wyrobie sie z doktoratem w czasie. WIec niestety bede musiala zalatwiac sobie opieke i takie tam. Smutne to, bo 2 miesieczna dzidzia jest jeszcze bardzo mala, i nie chcialabym jej zostawiac z kims obcym.

Ale sie rozpisalam :oops: , uffffff. Takie to uroki nie mieszkania w Polsce. Czasem sobie mysle, ze lepiej by bylo w Warszawie, nawet bez kasy, bo tam jedni i drudzy rodzice pod nosem, wakacje normalne (a nie tylko urlop) i nie trzeba jechac 1200km na Swieta. I wogole - wygodnie.

Na koniec, pozdrawiam wszystkie przyszle mamusie, i te co juz rozdwojone ciesza sie swoimi malenstwami, i wszystkich innych co zagladaja do naszego watku.

Papatki
Ewa
ewerner
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 264
Dołączył(a): 7 lutego 2006, o 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Mysza » 17 sierpnia 2006, o 11:11

beatka19 napisał(a):o ile mi wiadomo urlop macierzyński przysługuje dopiero od dnia urodzenia się dziecka, i nie wcześniej


U nas, w Polsce, można wziąć 2 tygodnie urlopu macierzyńskiego przed wyznaczoną datą porodu. Również jeśli mama nie ma zwolnienia lekarskiego i normalnie pracuje, to nie może wziąć tego zwolnienia później niż 2 tygodnie przed porodem - wtedy lekarz nie może już wystawić zwolnienia, tylko trzeba korzystać już z macierzyńskiego. Czyli najlepiej jest udać się na zwolnienie lekarskie (przy założeniu, że będzie się pracowało jak najdłużej przed porodem) trochę wcześniej niż 2 tygodnie przed hipotetycznym rozwiązaniem. Wtedy nie traci się macierzyńskiego i można pobyć z dzidzią już urodzoną dłużej.
Druga sprawa - jeśli dzidzia przyjdzie na świat po wyznaczonym terminie porodu, to urlop macierzyński i tak liczy się od wyznaczonego terminu.
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez beatka19 » 18 sierpnia 2006, o 20:46

To jednak nie za wesoło w tych Niemczech :( 8 tygodni to naprawdę mało, ale mniejmy nadzieję Ewerner, że jakoś dobrze to wszystko się u Was ułoży. Ja planuję zostać z naszym dzidziusiem najmniej rok, a potem się pomyśli :) Jestem w dużo bardziej konfortowej sytuacji od ciebie, bo cała rodzinka jest na miejscu, i jakoś tak psychicznie człowiekowi lepiej.

Mysza dzięki za dokładne wyjaśnienia odnośnie macierzyńskiego w Polsce, ale jedna rzecz mi się nie zgadza, koleżanka urodziła dziecko 2 tyg po wyznaczonym terminie i urlop macierzyński ma od daty urodzenia się malucha. Więc nie wiem czy tak to jest na pewno ??

Pozdrawiam :))
beatka19
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 17 listopada 2005, o 13:25
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez AgaM » 19 sierpnia 2006, o 09:52

czasami się zdarza że kontynuacja zwolnienia (mądry lekarz!!) wypada ciut wczesniej niz dwa tygodnie przed porodem. Wystarczy tylko czasempokombinowac i nie ma wtedy problemu alby potem zwolnienie przedluzyc az do daty porodu. Ale jesli lekarz niepomysli albo jest wyjątkowo zlosliwy to na dwa tygodnei przed terminem porodu nie moze juz wystawic zwolnienia i dlatego kobieta zmuszona jest do wziecia macierzynskiego. Takie prawo. I jesli urodzi dwa tygodnie po terminie to jest w plecy 4 tygodnie.
Ja na przyklad mam zwolnienia do 21 sierpnia a termin mam na 15 wrzesnia. I lekarka osatnie zwolnienie dala mi specjalniekrótsze - dwa tygodnie abym 21 mogla przedluzyc zwolnienie az do daty porodu to jest 15 wrzesnia. A tak miesieczne zwolnieni konczyloby mi sie 9 wrezsnia i zmuszona bylabym do wziecia juz maicierzynskiego. Takie to zawile ale przy odbrobinie dobrej woli u lekarza mozna zysakc ciut wiecej macierzynskiego, ktorego i tak malo jest. POzdrawiam
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez fiamma75 » 19 sierpnia 2006, o 15:25

Poza tym jak się ma świadczenie rehabilitacyjne (po 182 dniach zasiłku chorobowego), to urlop macierzyński zaczyna się z dniem porodu.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Reucia » 22 sierpnia 2006, o 11:00

Migotko - gratulacje!
my tez zostaliśmy tak pobłogosławieni, że dzidziuś począł się za pierwszym razem i po jednym razie :D . Nie wiem, czym sobie zasłuzyłam. Jestem równo tydzień po Tobie. Za to maluch daje mi się tak we znaki, że zaczynam 15 tc. i dpoiero teraz mogę w miarę normalnie funkcjonować... a na USG też tak szalał, że aż lekarz się smiał. Może mi dlatego tak niedobrze????
ewerner - jak to jest, że idziemy tygodniami ciąży równo (bo Ty chyba też 15), a ja mam termin na 23.02, czyli cały miesiąc póżniej :shock: ????? możliwe są aż takie rozbieżności w naszych cyklach???
Reucia
Przygodny gość
 
Posty: 50
Dołączył(a): 4 lipca 2006, o 22:15
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez ewerner » 23 sierpnia 2006, o 12:27

Reucia napisał(a):ewerner - jak to jest, że idziemy tygodniami ciąży równo (bo Ty chyba też 15), a ja mam termin na 23.02, czyli cały miesiąc póżniej :shock: ????? możliwe są aż takie rozbieżności w naszych cyklach???

Och, z moimi cyklami to jest zabawnie, bo sa bardzo rozbiezne, a ciazowy - gdyby nie dzidzia, trwalby ponad 60 dni :shock:
Nie wiem jak lekarz wyznaczal Ci termin porodu. Wiem natomiast, ze u mnie mial z tym spora zagwostke. :lol:
Zazwyczaj lekarze wyznaczaja termin porodu, doliczania 9 miesiecy i 7 dni do daty ostatniej miesiaczki. Co u mnie by dawalo ostatniego grudnia.
Natomiast jesli robisz sobie obserwacje, i masz pierwsza wyzsza temperature w cyklu ciazowym, to moszesz policzyc termin porodu dodajac 9 miesiecy i odejmujac 7 dni od tej daty (ten termin jest blizszy prawdziwemu porodowi jesli masz nie 28-dniowe cykle, ale dluzsze (jak u mnie 60 dni) albo duzo krotsze (np 21 dni). Dla 28 dniowych cykli oba terminy prawie sie pokrywaja.
No, wiec z tej pierwszej wyzszej, ktora miala miejsce 13.05.06 wychodzi temin porodu - 6.02.07.
A sam lekarz, z wielkosci dzidzi wyznaczyl termin na 31.01.07 (az tydzien wczesniej niz my z pierwszej wyzszej).
A co do tygodnia ciazy, to jestesmy wlasnie w 15 tygodniu od poczecia (dokladnie od 1 wyzszej), czyli w 17 tygodniu ciazy (dolicza sie 2 tygodnie).
Stad nasza roznica w terminie porodu az o 3 tygodnie - 2 z tego, ze ja operowalam tygodniem zycia dzidzi a nie ciazy (poprawie sie :oops: ), a trzeci z tego, ze lekarz wyznaczyl termin porodu na tydzien wczesniej niz regula z pierwszej wyzszej tempki ;)

beatka19, no nie jest bardzo wesolo z tym maciezynskim, chociaz z ta roznicza, ze bardzo latwo tutaj dostac wychowawczy, i wiekszosc kobiet decyduje sie na takie posuniecie. A ja nie moge, bo mam umowe czasowa - i musze sie rozliczyc z pracy doktorskiej do konca tego terminu.
Ale zaczynamy myslec, bo moze tesciowa przyjedzie, a potem na wakacje moja mam, i jakos sobie poradzimy ;)

Co do dzidziusia - najwazniejsze, zaczynam odczuwac jego obecnosc ;) I to juz nie tylko prze wymioty (te juz sa duzo mniejsze, i zdarza sie juz nie codziennie). Nie czuje jeszcze sensu stricto ruchow, ale parcie na scianki - szczegolnie jak lerze na brzuchu (och ta sila ciezkosci :wink: ) i bol w dole brzucha.
Wczoraj bylismy u lekarza, i wszystko z dzidzia ok. Serducho bije jak oszalale (nie bylo normalnego USG, tylko lekarz tak rzucil okiem czy wszystko ok, nawet nie mierzyl dzidziusia) a malenstwo szaleje jakby sie szaleju najadlo :wink:
Acha, co ciekawe, dowiedzialam sie, ze moj lekarz ma doktorat (pierwszy, bo drtugi z medycyny) z fizyki jadrowej, z bardzo pokrewnego tematu do mojego :P Jaki ten swiat maly.

Pozdrawiamy serdecznie wszystkich.
Ewa i malenstwo
ewerner
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 264
Dołączył(a): 7 lutego 2006, o 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Amazonka » 23 sierpnia 2006, o 12:34

Ewa, czy w pracy masz do czynienia z materiałami promieniotwórczymi?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez ewerner » 23 sierpnia 2006, o 13:24

Amazonka napisał(a):Ewa, czy w pracy masz do czynienia z materiałami promieniotwórczymi?

Oczywiscie, w mojej pracy to normalka.
Chociaz tylko w czasie eksperymentow - bo wtedy miezymy zrodla kalibracyjne (z ktorymi mamy stycznosc), i czasem wchodzimy do obszarow o podwyzszonej radioaktywnosci. W moim pokoju natomiast, i w pokoju operatorskim jest czysto (bez radioaktywnosci).

Staralam sie od poczatku nie miec kontaktu z aktywnosciami, a odkad wiedza o dzidzi w pracy to juz bede siedziec tylko w pokoju, bo prawnie nie wolno mi nawet zblizac sie do labu :lol:

Moj lekarz mowi, ze teraz jest w zasadzie czysto i bezpiecznie jesli chodzi o promieniotworczosc w takich osrodkach z akceleratorami (gorzej jak pracujesz w reaktorze, ktorego tutaj nie ma) - nawet zrodla kalibracyjne sa tak zabazpieczone, ze nie sa grozne - ale, lepiej chuchac na zimne.

Czemu pytasz?
ewerner
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 264
Dołączył(a): 7 lutego 2006, o 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Reucia » 24 sierpnia 2006, o 09:59

no to wszystko jasne ewerner - ja licząc od zapłodnienia dzisiaj zaczynam 13 tydzień! Właściwie lekarz mi nie wyliczał terminu tylko ja sama, ponieważ moge wskazać najbardziej prawdopodobny czas poczęcia. I masz rację - metodą Negellego wychodzi mi 23.02, natomiast licząc od poczęcia - 25.02, więc terminy sie prawie pokrywają. Ale gin. i tak stwierdza, żeby się zbytnio do dat nie przywiązywać, nawet przy moich szwajcarskich cyklach, bo tylko 5 % rodzi się w tym terminie. Chociaz przyznam, że ja urodziłam się do tego stopnia idealnie jak moja mama sobie wyliczyła, że pojawiłam się już o 2 w nocy :D
Mój mąż obstawia 22.02...
Reucia
Przygodny gość
 
Posty: 50
Dołączył(a): 4 lipca 2006, o 22:15
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez juka » 24 sierpnia 2006, o 10:06

moje wszystkie dzieci rodziły się równo tydzień przed książkowym terminem - chociaż moje wyliczenia pokrywały sie z lekarskimi. widać miały dość siedzenia w zamknięciu :lol: . też myślę że termin to jest pojęcie względne, więc spokojnie, mamusie... jak dziecko będzie gotowe , to da wam znać.
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez fiamma75 » 24 sierpnia 2006, o 11:52

Myśmy obstawili - mąż od początku, że córeczka urodzi się 16 lipca i tak się stało. Termin wg poczęcia był na 22, wg ostatniej miesiaczki na 20 :D
Termin trzeba uzgodnić z dzieckiem :wink:
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez ewerner » 25 sierpnia 2006, o 13:02

fiamma75 napisał(a):Termin trzeba uzgodnić z dzieckiem :wink:

To mi sie podoba :lol: Pewnie, ze trzeba ustalic z dzidzia, ale jesli nie bedzie chcialo wczesniej wyjsc (tzn wg. terminu doktora) to bedziemy czekac. Zobaczymy, jeszcze duzo czasu.

Wczoraj chodzilismy sobie poogladac wozki, i takie tam, zeby moc porownac ceny i wyglad z polskimi, i zdecydowac gdzie kupic, jak bedziemy na urlopie w pazdzierniku, albo na Swieta. Przy okazji doszkalalam meza, co do ubranek - on nigdy nie mial dzieci w poblizu, a jak sie poznalismy to moj chrzesniak mial 9 miesiecy. Smiesznie wyszlo, bo i tak stwierdzilismy, ze chyba w naszym przypadku malych rzeczy (ponizej 62) to nie bedzie sensu kupowac, bo dzidzia juz jest duza jak na swoj wiek (okreslony z jej rozmiarow na poczatku), a w stosunku do rzeczywistej daty poczecia to juz wogole. Wielkolud bedzie, hehe :lol:

Kochane, nawet teraz, siedzac w pracy mysle sobie jak tam moje malenstwo. Nie czuje jeszcze ruchow (chociaz moze te bole podbrzusza to wlasnie mala wiercipietka), i ze wzgledu na tusze to jeszcze w zasadzie dlugo nic nie bedzie widac, ale dzidzia jest nie tylko w moim brzuszku, ale i serduszku, i myslach. Nie myslalam, ze az tak bardzo bedzie zaprzatac moje mysli :roll:
ewerner
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 264
Dołączył(a): 7 lutego 2006, o 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez novva » 25 sierpnia 2006, o 13:11

ewerner napisał(a):Nie czuje jeszcze ruchow (chociaz moze te bole podbrzusza to wlasnie mala wiercipietka), i ze wzgledu na tusze to jeszcze w zasadzie dlugo nic nie bedzie widac, ale dzidzia jest nie tylko w moim brzuszku, ale i serduszku, i myslach. Nie myslalam, ze az tak bardzo bedzie zaprzatac moje mysli :roll:

Zdziwiłabym się, gdyby nie zaprzątała :) Powodzenia!
novva
 

Postprzez Agania » 31 sierpnia 2006, o 16:46

pochwaliłam się w wątku oczekiwanie to pochwalę się i tutaj - jestem początkującą mamusią :D :D
dziś jest 6w3d i wczoraj widziałam malutkie serduszko i maleństwo wielkości 3mm :D
proszę Was o modlitwę bo niewiele co prawda, ale trochę plamień miałam i dostałam duphaston na podtrzymanie. Wierzę, że będzie dobrze, ale czasem się boję...
Agania
Przygodny gość
 
Posty: 67
Dołączył(a): 24 lutego 2004, o 17:41

Postprzez ewerner » 31 sierpnia 2006, o 16:51

Agania - gratulacje.
I ... bedzie dobrze. Trzymaj sie i odpoczywaj. I cieszymy sie, ze do nas dolaczylas :lol:
Z modlitwa
Ewa WM
ewerner
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 264
Dołączył(a): 7 lutego 2006, o 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Aga17 » 22 września 2006, o 21:30

wróciał mna ten wątek choc juz maluszek ma prawie 2 miesiace:) czytajac posty nowych mamusiek oczekujacych az mi sie łezka w oku zakreciła, przypomniałąm sobie jak to było ze mna:)
trzymcie sie mamuśki przyszłe polecam was w modlitwei Św. Gerardowi:)
pozdrowionka
Aga17
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 216
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 13:59
Lokalizacja: śląsk

Postprzez Reucia » 26 września 2006, o 10:22

wiesz Aga 17 a ja dla odmiany chciałabym już malucha przytulić. Jestem dopiero w 20 tygodniu!!! Od zeszłego piątku czuję jak kopie i nigdy nie sądziłam, że to może być takie uczucie - aż sie popłakałam! Zaczęłam do niego mówić a on kopnął mnie jeszcze raz :D . A dzisiaj w nocy to zaczął sie przewalać o 1.30.
chociaż moze to dziewczynka, a ja tak pisze per "on"?
Reucia
Przygodny gość
 
Posty: 50
Dołączył(a): 4 lipca 2006, o 22:15
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Aga17 » 26 września 2006, o 20:04

Reucia, ten czas w jakim ty teraz jestes tez ma swoje uroki, pierwsze ruchy, potem jakos czkawka, ja nie wiem nawet kiedy to przeleciało, pamietam moja pierwsz wizyte u gina jakby to było wczoraj a tu Sewerynek w czwartek bedzie miał dwa miesiace, a wiesz ja od pocatku wiedzialam ze to bedzie chłopczyk tak jakos czułam i mój maż tez:)
dbaj o siebie
pozdrawiam
Aga17
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 216
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 13:59
Lokalizacja: śląsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ciąża - stan błogosławiony

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości

cron