Uprzejmie informujemy, że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje Z A M K N I Ę T EWszystkie osoby potrzebujące pomocy zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady
dopisuję się do tego wątku:
wynik badania cytologicznego II gr. wg PAP, u kobiety współżyjącej
czy to wymaga leczenia ? spotkałam się z różnymi opiniami
gin 1 - stwierdził, że to jest norma i nic z tym nie trzeba robić
gin 2 - przepisał leki do stosowania miejscowego, o działaniu p/bakteryjnym i p/pierwotniaczym
Ja sie spotkałam z opinią, że u kobiety współżyjącej grupa II jest właściwie normą i jest najcześciej spotykana. I raczej nie wymaga leczenia - o ile nie ma np nadżerki.
Kukułce gratuluje, bo mi się to nigdy przy okazji badania nie udało.
No właśnie zawsze miałam robioną cytologię tak przy okazji. I miałam II gr ale zawsze towarzyszył temu stan zapalny. Więc to jest praktycznie norma ta II grupa, ale często oznacza ona jeszcze coś.
Do Annie:
A czy ta nadżerka jest duża, bo małe ulegają samowyleczeniu, jak ta moja. A poza wypalaniem to można jeszcze je zamrażać i leczyć farmakologicznie (ale przy dużych podobno daje to słabe wyniki). Pczytaj sobie zresztą w innych postach, bo pisano o tym dużo. Może rada innego lekarza by ci pomogła?
Podobno jest spora. a naczytałam się już na ten temat sporo, nie tylko tu, i ogolnie to każdy radzi coś innego:wypalanie jest ok albo odpada, tylko wymrazanie, wg innego laser czy co tam jeszcze, a jeszcze inni twierdzą że nic nie trzeba z tym robić poza obserwcją. Podobno takie są zalecenia jakiegoś tam amerykańskiego związku lekarzy-że to stan właściwie naturalny. Zgłupieć można od tego czytania.