Grube endo ale krótka miesiączka i długie plamienie :-((

[dzolka]

kochani,
może cos poradzicie na mój problem.... w zeszłym cyklu brałam clostilbegyt żeby wspomóc owulację bo okazało się że dwa poprzednie cykle były bez jajeczkowania staram się o dzieciątko, od poronienia minęło pół roku. Czytałam że te tabletki upośledzają endometrium więc poszłam po owulacji na usg, gin powiedziała że błona super - gruba na 13 mm w 15 dc. Ale okres był dziwny.... krwawienie było poprzedzone plamieniem (1 dzień), trwało 2,5 dnia, a potem 9 (!!!!!!) dni plamiłam 3 i 4 cykl po poronieniu było to samo! mówiłam o tym trzem różnym lekarzom, ale oni to zrzucają na fakt ze jeszcze nie doszłam do siebie po łyżeczkowaniu. Ale pierwsza miesiaczka po zabiegu była ok! i przedostatnia też! Czy to może być sprawa hormonów? Czytałam że trzeba łykać wapno na plamienia ale cały czas czy w określonych dniach cyklu? Moze któraś z Was miała taki problem i się tego pozbyła? Albo jakiś lekarz był bardziej pomocny niż ci którzy rozmawiali ze mną....?
z góry dziękuję za każdą odpowiedź, pozdrawiam.

[kukułka]

Ja mam podobny problem, 3 dni plamienia przed @, a potem 4 dni zwykłego @ i znów 2 dni po @ plamienie takie brązowawe. I od owu do @ tego właściwego piersi mnie bolą. USG wychodzi OK. Poza tym żadnych dolegliwości, cykle normalne, tylko ostatni bezowu.

[Maria]

A to zle, jezeli po 3 dniowym @ jest jeden dzien suchy i potem 4 dni brunatnego plamienia? Kurcze, bo ja zawsze tak mam

[jrodzen]

kochani,
może cos poradzicie na mój problem.... w zeszłym cyklu brałam clostilbegyt żeby wspomóc owulację bo okazało się że dwa poprzednie cykle były bez jajeczkowania staram się o dzieciątko, od poronienia minęło pół roku. Czytałam że te tabletki upośledzają endometrium więc poszłam po owulacji na usg, gin powiedziała że błona super - gruba na 13 mm w 15 dc. Ale okres był dziwny.... krwawienie było poprzedzone plamieniem (1 dzień), trwało 2,5 dnia, a potem 9 (!!!!!!) dni plamiłam 3 i 4 cykl po poronieniu było to samo! mówiłam o tym trzem różnym lekarzom, ale oni to zrzucają na fakt ze jeszcze nie doszłam do siebie po łyżeczkowaniu. Ale pierwsza miesiaczka po zabiegu była ok! i przedostatnia też! Czy to może być sprawa hormonów? Czytałam że trzeba łykać wapno na plamienia ale cały czas czy w określonych dniach cyklu? Moze któraś z Was miała taki problem i się tego pozbyła? Albo jakiś lekarz był bardziej pomocny niż ci którzy rozmawiali ze mną....?
z góry dziękuję za każdą odpowiedź, pozdrawiam.

Clostilbegyt nie wspomaga owulacji, on ją indukuje (wywołuje)-a więc wskazaniem jest niepłodność wywołana brakiem owulacji. Brak owulacji należy potwierdzić i to w kilku cyklach. Metody najprostsze, PTC- podstawowa temperatura ciała, połaczona z oceną śluzu, testy owulacyjne oparte na oznaczeniu LH w moczu, monitorowanie ultrasonograficzne owulacji- wymaga już udziału lekarza. Niepłodność rozpoznajemy gdy rok nie zachodzi się w ciążę w sytuacji nie powstrzymywania się od współżycia bez stosowania metod antykoncepcji. Zajście w ciążę jest dowodem że owulacja występuje. Poronienie to sformujowanie dotyczące zakończenia ciąży do 22tyg od ostaniej miesiączki- a więc spektrum przyczyn ogromne i diametralnie różne w 5, czx 10, czy 18 tyg. Clomifen jest także antyestrogenem, ma więc także niekorzystne oddziaływanie na śluz szyjkowy i wzrost endometrium-jet to indywidualne. Efekt indukcji owulacji- stymulacji dojrzewania jest tu znacznie silniejszy dlatego stosujemy ten lek. Niestety tak już jest jedno naprawiamy, drugie psujemy- efekt ogólny ok.20% wskaźnik ciąż . Zależy od schematu stosowania, od tego czy mamy do czynienia z jakąś patologią hormonalną gdzie być może potrzebne jest leczenie przyczynowe, lub nawet tylko w przypadku Clomifeny uzupełnienie innymi lekami(najczęściej progesteronem). Clomifen jest leczeniem objawym- wywołaniem owulacji. Nie może być stosowany długo tzn można 3-4 cykle max do 6 (wyjątkowo)ze wzgledu na antyestrogenowe działanie, to raz a dwa -długie stosowanie zwiększa ryzyko nowotworów jajnika, a trzy po 3-4 cyklach w odpowiednich dawkach i wyrównaiu inych zaburzeń rozpoznajemy oporność na klomifen i nie ma sensu dalej ciągnąć. Podkkreślam że owulację musimy w jakiś sposób potwierdzać. Nie typowe krwawienia po poronieniu ważne jest na jakim etapie było poronienie. Samo łyżeczkowanie nie daje takich zaburzeń. Raczej mamy do czynienia z nasileniem zaburzeń hormonalnych istniejących w dyskretnej formie przed ciążą[/u]

[dzolka]

tylko jak te zaburzenia teraz leczyć?? lekarze którym o tym mówiłam, stwierdzili ze to się samo unormuje - mają rację?? co do poronienia - było to obumarcie ciąży w ok 6 tc, łyżeczkowanie było w 9tc. Po zabiegu wszystko było ok, potem te 2 cykle z plamieniami, kolejne normalne, i teraz znowu plamienia mam nadzieję że zbliżająca się miesiączka będzie ok......
dziękuję za odp.

[anorka]

Ja mam tak samo Obumarła ciąża w 16tc zabieg łyżeczkowania. Pierwszy cykl po zabiegu z piękną owulacją potwierdzoną usg. Drugi cykl bezowulacyjny, bardzo długi 50 dni, @ wywoływana luteiną, od 20 dc plamienia aż do @. Trzeci cykl - również plamienia, również długi 40 dni, @ wywołana luteiną, faza lutealna 6 dniowa. Teraz zaczął się 4 cykl po zabiegu, lekarz zapisał bromergon 1/2 tab., piję też zioła na pobudzenie pracy jajników. Lekarze nie stwierdzili od czego były plamienia, mówili że to po zabiegu organizm musi dojść do siebie, ale to nieprawda, przed ciążą też tak miałam przez 5 m-cy długie cykle i plamienia w środu cyklu. Czy ktoś tak miał i znalazł przyczynę??