Problemy z pecherzykami

przez **Margarita** » 29 grudnia 2004, o 17:35

Cześć jestem po raz pierwszy. Miesiąc temu dowiedziałam się, że moje pecherzyki zamiast rosnać to maleją. Lekarz przypisał mi leki: clostilbegyt, który mam przyjmowac od 5 do 9 dnia cyklu, a od 16 do 25 luteinę.Czy może ktoś miał podobny problem? Boję się, że nigdy nie zajde w ciązę. Pozdrawiam

przez **Margarita** » 29 grudnia 2004, o 17:59

Czy ktos może mi wyjaśnic jeszcze co to jest PCO zdiagnozowane na jajnikach?

przez **Julianna** » 29 grudnia 2004, o 22:38

..temat na czasie dla mnie...
Jeśli jajniki są tzw. jajnikami policystycznymi to najczęściej (chociaż podobno nie zawsze-jak np. u mnie) widać jest charakterystyczne, liczne, najczęściej obwodowo poumieszczane pęcherzyki. Pęcherzyki te nie pękają, niektóre z nich zalegają, tworzą torbiele , czasem zaś przemieniają się w ciałka żółte.
Clostylbegyt przepisywany jest właśnie na pobudzenie jajników do działania, tj. do owulacji. I w ogromnej liczbie przypadków owocuje to ciążą

przez **admin** » 30 grudnia 2004, o 12:43

Podobne tematy:
http://www.lmm.pl/forum/viewtopic.php?t=291
http://www.lmm.pl/forum/viewtopic.php?t=553
Admin

przez **Agawa** » 30 grudnia 2004, o 15:48

Margarita przeczytaj co napisała Julianna o ziołach, które pomagają na to schorzenie w swoim liście podała adresy. Zachęcam. Agawa :lol:

przez **Margarita** » 30 grudnia 2004, o 19:29

Julianna dziękuję

. Mam nadzieję, ze wszytko bedzie dobrze tylko, ze moje pęcherzyki urosły 11 dnia a 13 juz zmalały.Zawsze mam jednak wzrost temperatury, chociaż w różnych dniach danego cyklu.Pozdrawiam

przez **Julianna** » 30 grudnia 2004, o 22:28

Margarito, tak jak pisałam w moim poście o pcos, o cudownej mocy ziół leczących tzw. problemy z płodnością (szeroko rozumiane) dowiedziałam się ze stron bociana, a konkretnie tej, do której link tam podałam. U wielu dziewczyn zadziałało, czasem nawet mocniej niż na hormonach. Myślę wiec, że warto spróbować, chociaż trzeba pamiętać, ze to są jednak leki! Zresztą wszystko znajdziesz w tamtym bocianowym linku. Ja dopiero zaczęłam leczenie tym sposobem :wink:

Pozdrawiam

przez **Margarita** » 4 stycznia 2005, o 16:36

Dziękuje za ten przepis. Mam pytanie jak długo trzeba pić te ziólka czy trzeba robić przerwy w piciu , tak jak w przypadku tej mieszanki;
po 50 g:
szyszki chmielniku, ziela krwawnika, przywrotnika, liści ryty, ziela nostrzyka żóltego, kwiatu lawengy, kłącza tataraku, kwiat nagietka, owoc rózy.
po wypiciu porcji jest przerwa, potem druga porcja potem przerwa. Czy w przypadku ziół podawanych przez Iwone tez sa przerwy?Pozdrawiam

i czekam na odpowiedź.

przez **Julianna** » 4 stycznia 2005, o 17:28

Czy są przerwy przy tej mieszance , októrej pisałam (mieszanka O. Grzegorza Sroki, podana na bocianie przez IwonkęN)..nie wiem

.Sama się nad tym zastanawiam, ale ziół mam jeszcze baaardzo dużo, ta porcja starczy na kilka miesięcy, wiec mam jeszcze czas, a może kolejna wcale nie będzie potrzebna? :wink:

Ty piszesz o mieszance O. Klimuszki, którą pije się trzy razy dziennie, wiec schodzi szybciej (moją tylko raz) i rzeczywiście w swej książce pisał on o przerwach między kolejnymi oporcjami ziół-7 dniowej, później 12 dniowej.

przez **Margarita** » 4 stycznia 2005, o 17:33

Dziękuję za odpowiedź

. Mam jescze jedno pytanie: moze wiesz czy moge równoczesnie pic te ziola i przyjmowac tabletki clostilbegyt i luteine?Pozdrawiam i zycze powodzenia:)

przez **Julianna** » 4 stycznia 2005, o 17:39

Niektóre dziewczyny piją zioła i biorą leki. Ja postawiłam wszystko na zioła i tego się na razie trzymam. Gdy nie pomogą w owulacji, wezmę Clostilbegyt (który póki co grzecznie czeka sobie zamknięty w szafce :wink:

).
Pozdrawiam, powodzenia i...na zdrowie

przez **Margarita** » 20 stycznia 2005, o 11:37

Mój pecherzyk pod wplywem clostilbegytu urósl do 20 cm(niemalo), ale nie ma skoku temperatury. Lekarz kazał działać, zobaczymy co będzie.Pozdrawiam

przez **Julianna** » 20 stycznia 2005, o 11:57

Margarita,
a piłaś ziółka? Może to dzięki nim :?:

Powodzenia :wink:

przez **Margarita** » 20 stycznia 2005, o 15:13

Nie nie piłam ziołek. A dziękuje za zyczenia