Pisałam trochę w wątku oczekiwanie, ale pisze też tu z prośba o radę. W 9 dc lekarz na USG dopochwowym stwierdził liczne pęcherzyki takiej samej wielkości, brak dominującego,a na końcu wizyty, że dalsze badania w kierunku PCO (na które ma mnie pewnie kierować endokrynolog, która mnie do niego wysłała na konsultacje, a do niej idę 18 grudnia dopiero). Ile dojrzewa pęcherzyk? jakoś nie umiem znaleźć takiej informacji. Czy w 9 dc może tak być, jak u mnie? Skok tempki mam od 15 dc do hm rekord 34 dc. Przeważnie ok. 17-20 dc. Na razie dziś 11 dc temp. dość wysoka ja na mnie, czyli raczej nie jedna z 6 niskich.
Czy iść do innego lekarza (prywatnie) i zobaczyć, co dalej się dzieje w tym cyklu? Tylko nie wiem, czy znam takiego, co jak mu powiem o co chodzi, to mi zrobi takie badania.
Druga rzecz, to dwa razy w tym roku leczyłam stany zapalne. W czerwcu nie wiadomo co, niedawno rzęsistka. Teraz lekarz powiedział, że jest jakiś stan zapalny, pytałam, czy jakieś badania zrobić, a on że wziąć gynalgin, bo on wszytko wybija. Ale brałam go właśnie ostatnio, a potem jeszcze gynoflor. Co z tym zrobić? Upierać się na jakieś badania?
Bardzo proszę o poradę. Nie chciałabym lekceważyć sprawy, bo już długo się staramy o dziecko i w ogóle chce być zdrowa, ale chodzenie po lekarzach mnie wykańcza i nie mam ochoty tego robić bez naprawdę potrzeby.