NB napisał(a): Brak akceptacji powoduje frustrację i zdenerwowanie. Tym sposobem można popsuć urlop sobie i całej swojej rodzinie.
no przyznam ze cieżko byłoby mi zaakceptować @ i nie wkurzać się w momencie, gdy omija mnie wyprawa w góry, bo lezę i skrecam sie z bólu
z grubsza mam regularne cykle, więc z grubsza tez moge ustalić kiedy będę miala @, a i urlopy u nas ustala się góra 2-3 miesiące przed wakacjami; jak już mi wypoadnie @ w trakcie wyjazdu albo jak ma być jakieś ważne wydarzenie, to biore duże dawki magnezu przed @ (zeby nie zejść z bólu, i "przechodzić"), w trakcie jak sie już coś zaczyna od razu nurofen forte + nospa forte po 1 tabletce, i potem jest w miare w porządku. Mam też specjalny zestaw ubraniowy na te "okazję"
ciemny oczywiście, w nieregularne wzorki żeby się nie stresować (reklama z babką w białej spódniczce w "te dni" po prostu mnie doprowadza do rozpaczliwego śmiechu)
A w pierwszy i drugi dzień @ gdy jestem jednak troche osłabiona, nie robię niczego forsownego i jestem dobra dla siebie- taki totalny luz.... jak mam wtedy urlop to zwykle śpie i sie absolutnie nie wysilam