Uprzejmie informujemy, że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje Z A M K N I Ę T EWszystkie osoby potrzebujące pomocy zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady
Czy któraś z Was miala krwiak w macicy na początku ciązy? Ja mam, wprawdzie dziecko rozwinęło się jak na ten moment ciązy prawidlowo ale psuje mi to trochę radość z tego, że będę mamą.... Na razie byłam na USG jutro idę do swej pani doktor, zobaczymy co powie.
Ja miałam na początku tej ciąży. Sam sie wchłonął. Żadnych leków mi nie dawali. Przy czym ja na poczatku w ogóle miałam problemy i zagrażało mi poronienie (jajo się trochę odkleiło). Z tego co mówiła lekarka to ten krwiak nie jest jakimś dramatem.
ja nie mialam, ale znam dziewczyny, ktore mialy - krwiak albo wchlonie sie (trzeba lezec, ewentualnie brac leki0, albo peknie co nie uszkadza dziecka). jesli USg wykazuje,z e jest Ok, to duzo wypoczywaj i nie martw sie. duuzo dziewczyn ma krwiaki, pojawiaja sie przy implantacji.
kukulka , 36tc
Dzięki za słowa otuchy dziewczyny. No tak też wlasnie powiedział lekarz od usg, że powinien się wchłonąć albo wydalić. W każdym razie dziecko rozwija się prawidłowo - słyszałam nawet tętno ehhh....
Z tym leżeniem to różnie może być bo pracuję - ale może moja dr wyśle mnie na zwolnienie
Dzięki raz jeszcze
hej, nie martw się za mocno, ja miałam z córką krwiaka w 13 tygodniu ciąży. Krwawiłam, trafiłam do szpitala, a potem leżałam(co prawda krótko, bo 2,5letni syn i budowa domu) i brałam leki. Od przełomu 4 i 5 miesiąca wszystko było ok, a córka to żywe i strasznie wesołe stworzenie. Pozdrawiam, bę dzie dobrze
Dzięki bardzo.
No ale jednak lekarka wypisala mi lek Duphaston (2x1) i powiedziała, że bez tego ciąża poleci, bo dzidzia jest jeszcze malutka (ok 5 tygodniowa) ma 7,5 mm a krwiak 20mm i jak pęknie to...wiadomo.
Co ciekawe o leżeniu nic nie mówiła, zapytała tylko czy w szkole (pracuję jako nauczyciel) się nie przemęczam. Na co ja, że owszem - psychicznie ale zwolnienia nie dała.
Dała za to zaśw. o ciąży, a więc będę mogła dostać zwolnienie od lek. rodzinnego. Jak myslicie warto iść na zwolnienie?
Też pracuje w szkole
Na Twoim miejscu poszłabym na zwolnienie. Dzieciom nic się z powodu Twojej nieobecności nie stanie, a Twoje dziecko będzie bezpieczniejsze. też brałam Duphaston.
Wiem, że to zabrzi brutalnie, ale wielu lekarzy ma podejście, że na wczesnym etapie lepiej dac naturze zrobić swoje czyli jak kobita poroni na początku to nic takiego. Ot, natura tak chciała.
Inni walczą o dziecko od samego początku.
Moja chciała mi dać zwolnienie (byłam na wychowawczym). Ja na Twoim miejscu poszłabym na bank.
PS
też barałam duphaston.
No chętnie poszlabym na to zwolnienie, ale jak obwieściłam szefowi o ciąży to najpierw się ucieszył - nie ma też nic przeciwko ciągłemu zwolnieniu w II semestrze (czyli do porodu) ale wprost dał mi do zrozumienia, że jedno lub dwutygodniowe zwolnienia to mu się nie podobają. Krótko mówiąc sytuacja w tej szkole (niepaństwowej) jest dosyć skomplikowana...
ae jesli masz co najmniej stopien nauczyciela konterkatowego, to mas ztez umowe na czas nieokreslony i nei moga cie wywalic tak po prostu przez L4. pytanie - wazniejsze grymasy szefa czy dziecko?
Hej dziewczyny to znowu ja.
Chciałam podzielić się z Wami radością, która mnie nie opuszcza od ostatniego USG. Okazało się, że po tym krwiaku nie ma śladu (najwyrażniej się wchłonął) a dzidziuś rozwija się prawidłowo!!!
parsley cieszę się, że wszystko u Was dobrze. Właściwie to piszę, żeby Ci powiedzieć, że też jestem w 13 tc Ciekawe na kiedy masz wstępny termin? Przepraszam za babską ciekawość