Teraz jest 26 kwietnia 2024, o 06:54 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

szczepienia a autyzm

Forum pomocy - ginekologiczne problemy zdrowotne.

Moderatorzy: admin, NB, agulla

Postprzez Ogg » 27 lutego 2007, o 17:56

NB napisała:
Oczywiście czekam jeszcze na artykuł o autyzmie i o tym , że nie ma żadnego związku ze szczepieniami, ale może w innym wątku.

Jak jest możliwe by autyzm miał jakiś związek ze szczepieniami skoro cztery razy częściej dotyka chłopców niż dziewczynek? Czyżby dziewczynki nie były szczepione? Autyzm jest chorobą genetyczną.
Ogg
Bywalec
 
Posty: 193
Dołączył(a): 29 września 2006, o 14:34

Postprzez NB » 27 lutego 2007, o 18:06

Ogg proszę o wydzielenie nowego wątku.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ogg » 27 lutego 2007, o 18:11

Nie widzę powodu. Mowa jest o szczepionkach dla dzieci i ktoś tutaj twierdził że są nieskuteczne i szkodliwe. Oraz że wywołują autyzm. Więc pytam grzecznie jak mogą to robic skoro autyzm jest chorobą genetyczną i występuje cztery razy częściej u chlopców niż dziewczynek zaś szczepienia są niezależne od płci? Nie piszę o autyzmie jako takim tylko o szczepieniach a konkretnie kwestionuję Twoje tezy.
Ogg
Bywalec
 
Posty: 193
Dołączył(a): 29 września 2006, o 14:34

Postprzez NB » 27 lutego 2007, o 18:26

Czekam na artykuł.
Poniżej linki do informacji o autyzmie, który nie jest chorobą genetyczną!


http://www.autyzm.salve.net.pl/

http://sonia.low.pl/sonia/art2/szczep_a_autyzm.htm
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 28 lutego 2007, o 11:01

Cóż, moja znajoma ma synka chorego na pewną odmianę autyzmu i jest to choroba genetyczna i dziedziczna :!: Myślę, że wie ona lepiej, bo z racji tej choroby poznała dobrze fachową literaturę (ułatwia jej to fakt, że ma ukończone wyższe studia przyrodnicze). Poza tym sami lekarze (różni)potweirdzili ten fakt.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez NB » 28 lutego 2007, o 11:18

Owszem są takie podejrzenia i być może jakiś gen jest za to odpowiedzialny. Z tego co wiem są to takie same przypuszczenia i podobny materiał dowodowy, jak to ,że autyzm ma dużo wspólnego ze szczepionkami zawierającymi rtęć , a konkretnie chodzi o zatrucie rtęcią. U dużej populacji dzieci cierpiących na autyzm stwierdzono w organizmie podwyższony poziom metali ciężkich. Może też być tak , że u dzieci, które mają skłonności genetyczne do autyzmu, rtęć powoduje przyspieszenie wystapienia objawów, bądź zaostrzenie objawów.
Z tego co napisała Ogg autyzm jest chorobą genetyczną. Jest to stwierdzenie dość mocne i stuprocentowe, a tak po prostu nie jest. [/img]
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ogg » 28 lutego 2007, o 13:48

W podanym przez NB linku (pierwszym) jest napisane:
Etiologia choroby nie jest znana. Zauważono, że choroba często występuje u bliźniąt jednojajowych i u rodzeństwa, co wskazuje na ważną rolę czynników genetycznych (dziedziczenie wielogenowe). W niektórych przypadkach może być dziedziczona podatność na pewne czynniki środowiskowe. U niektórych chorych na autyzm stwierdza się stwardnienie guzowate, hipomelanozę Ito, zespół kruchego chromosomu X, zespół Retta, fenyloketonurię. U części dzieci stwierdza się wrodzoną różyczkę, wrodzoną cytomegalię, noworodkowe zakażenie wirusem opryszczki, wodogłowie, wady mózgu lub inne niepostępujące encefalopatie.

Skąd więc tak mocne stwierdzenie, że autyzm to nie choroba genetyczna?
Obiecany artykuł (po polsku) z 20. 02.2007 Rzeczpospolita:
Poznaliśmy geny autyzmu


Międzynarodowy zespół naukowy ogłosił, że udało mu się znaleźć fragmenty ludzkiego DNA, których wady powodują wystąpienie autyzmu.


To był projekt badawczy zakrojony na olbrzymią skalę: naukowcy z 19 krajów pobrali próbki DNA od osób autystycznych z 1200 rodzin. Przebadali pobrane fragmenty, chcąc znaleźć jakąś wspólną cechę, którą posiadałyby genomy wszystkich cierpiących na autyzm.

Wyniki badań opublikował ostatni numer czasopisma "Nature Genetics". Naukowcy analizowali genomy osób autystycznych, szukając tak zwanych wariacji liczby kopii - czyli miejsc, w których jakiś gen lub inny fragment DNA jest powielony albo wymazany. Analizy wskazały, że silnie związany z autyzmem jest gen o nazwie neurexin 1. Jest to bardzo cenna wskazówka dla poszukiwaczy lekarstwa na autyzm. Gen neurexin 1 jest odpowiedzialny za wytwarzanie neureksyny, substancji, która pełni ważną rolę w kształtowaniu się połączeń pomiędzy komórkami nerwowymi.

Innym miejscem genomu, w którym u osób autystycznych występują mutacje, jest specyficzny region chromosomu 11. Ten fragment DNA także odpowiada za prawidłową łączność pomiędzy komórkami nerwowymi. Taki wynik analiz potwierdzałby hipotezę, wedle której autyzm jest zaburzeniem procesów komunikacji między neuronami lub większymi obszarami mózgu.

Autorzy badań pracują pod szyldem Programu Badań Genomu Autyzmu (AGP). Uważają, że nie majednego genu odpowiedzialnego za powstanie tego zaburzenia rozwoju. Mutacji takich jest wiele i każda z nich w pewnym stopniu zwiększa ryzyko wystąpienia autyzmu. Jesienią ubiegłego roku naukowcy z USA znaleźli jeden z tych genów -nosi on nazwę MET.

Badacze chcą znaleźć jak najwięcej takich genów, aby w eksperymentach na zwierzętach sprawdzić, w jaki sposób wpływają one na kształtowanie się układu nerwowego. Choć perspektywa taka wydaje się jeszcze odległa - możliwe, że wysiłek ten doprowadzi w końcu do powstania lekarstwa na autyzm.

Dwa tygodnie temu informowaliśmy o udanych próbach wyleczenia myszy z zespołu Retta - choroby do autyzmu dość podobnej. Były to wprawdzie tylko próby na zwierzętach, ale wyniki eksperymentów pokazały, że upośledzenie rozwoju układu nerwowego można zneutralizować nawet w całkowicie ukształtowanym organizmie.

Autyzm jest bardzo częstym zaburzeniem rozwoju, występuje raz na 500 osób, cztery razy częściej u chłopców niż dziewczynek. Zazwyczaj ujawnia się w ciągu pierwszych trzech lat życia. Osoby z autyzmem mają kłopoty z komunikacją i wykonywaniem wspólnych czynności. Bywa, że chorzy wykonują bez przerwy te same ruchy (np. machają ręką lub kołyszą się), bardzo przywiązują się do przedmiotów lub sprzeciwiają najdrobniejszym zmianom w rutynie. W niektórych przypadkach są agresywni albo się okaleczają.

Łukasz Kaniewski
Ogg
Bywalec
 
Posty: 193
Dołączył(a): 29 września 2006, o 14:34

Postprzez novva » 28 lutego 2007, o 15:44

Ogg napisał(a):Autyzm jest czy nie jest chorobą genetyczną? Jak mają się do niego szczepienia?

Ogg, sama zacytowałaś, że autyzm jest chorobą o nieznanej etiologii. Przejrzałam kilkanaście stron o autyzmie, ale żadna z nich nie daje wyraźnej odpowiedzi na pytanie o przyczynę tej choroby. Zwraca się uwagę, że mogą to być czynniki genetyczne, środowiskowe, uszkodzenia płodu w czasie ciąży czy niedotlenienie w czasie porodu. W kilku miejscach pisze się o związku między autyzmem a zatruciem rtęcią. Więc nie wiem, jak chcesz jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, na które - najwyraźniej - nie ma jednej odpowiedzi.
novva
 

Postprzez Ogg » 28 lutego 2007, o 16:35

Chodzi Ci o to, że mnie nie lubisz więc jak powiem 2 razy 2 jest cztery to bedziesz się nie zgadzasz czy nie przeczytałaś dokładnie tego co piszę?
Z podanego przez NB linku przytaczam fragment który wg mnie wskazuje, że autyzm może być chorobą genetyczną (NB twirdziła że nie jest). Natomiast w cytowanym przeze mnie artykule z Rzepy jest jak wół o genach autyzmu.
A to, że w sieci można znaleźć różne rzeczy nie ulega wątpliwości :lol:
Ogg
Bywalec
 
Posty: 193
Dołączył(a): 29 września 2006, o 14:34

Postprzez strzyga » 28 lutego 2007, o 23:22

Nie ulega też wątpilwości, że Rzeczpospolita nie jest jakąś szczególnie wiarygodną gazetą nie tylko w kwestiach medycznych :)
A z tego, co pamiętam (poszukam i znajdę to!) to badania przeprowadzone równocześnie w USA i kilku jeszcze ośrodkach na świecie potwierdziły, że przyczyną autyzmu u dzieci, które zachorowały na niego po podaniu skorelowanej szczepiionki MMR jest nie tyle sama szczepionka, co jej oddziaływanie na jakiś odsetek dzieci (napisała o tym NB kilka postów wyżej). Odsetek jest za mały, by wycofać szczepionkę, bo większość dzieci znosi ją dobrze.
Tylko jak wcześniej sprawdzić, czy dziecko jest właśnie w tym odsetku? Bo w ciemno, to ja bym nie zaryzykowała na zdrowiu własnego dziecka! A będąc opiekunką - i owszem - wtedy nie ja podejmuje decyzję.
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ogg » 1 marca 2007, o 10:44

Rzeczpospolita jest na pewno bardziej wiarygodna - podaje chociażby źródła swoich infomacji, którymi są publikacje w naukowych periodykach niż bezźródłowe a za to sensacyjne informacje zamieszczane na bezimiennych stronach :lol:
Czemu nie podajecie namiarów na owe czasopisma naukowe o ustalonej renomie tylko na jakieś sensacyjne doniesienia nieznanej proweniencji?
Ogg
Bywalec
 
Posty: 193
Dołączył(a): 29 września 2006, o 14:34

Postprzez Ogg » 1 marca 2007, o 10:56

Poniżej zaś podaję link do artykułu opublikowanego na portalu medycyna praktyczna, który odnosi się do histerii MMR a autyzm i przedstawia badania w tej sprawie.
www.mp.pl/artykuly/index.php?aid=996&
Ogg
Bywalec
 
Posty: 193
Dołączył(a): 29 września 2006, o 14:34

Postprzez NB » 1 marca 2007, o 11:03

Twierdzić, że coś "jest" lub coś "może być" jest ogromną różnicą , Ogg.
Ze względu na Twoją histerię usunęłam link do książki o szczepionkach.
Reszty nie mam zamiaru usuwac i kończę tą polemikę, która nie wnosi nic do wątku. Sa różne badania, różne źródła, różne doświadczenia. Uważam, ze każdy ma prawo poznać całą prawdę,a nie tylko tą wygodną.
Czytam różne opracowania i przyjmuję do wiadomości to co przeczytam.
Jednak nigdy w 100% nie polegam na tym, że ktoś tam , coś tam zbadał i opisał. Zawsze szukam dalej.

W tym wątku zawarłam swoje doświadczenia, przemyślenia i podzieliłam się swoją wiedzą. Dlatego bardzo proszę jeszcze raz: Ogg, to nie jest forum dyskusji tylko pomocy, wymiany doświadczeń,więc załóż sobie nowy wątek.
Ja nie chcę tutaj się skupiać nad autyzmem i MMRII. Szczepionki to także sprawa niedoinformowania pacjenta przez lekarza, to także objawy uboczne, które wielu lekarzy ignoruje.Piszmy o swoich doświadczeniach a nie skupiajmy się na dyskutowaniu na temat autyzmu.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ogg » 1 marca 2007, o 13:08

NB problem w tym, że pod pozorami pomocy rozpętałaś histerię antyszczepionkową nie podając źródeł które twierdzą co innego. Jeżeli coś się naświetla tylko jednostronnie to niektórzy gotowi tej histerii ulec - ze szkodą dla swoich dzieci, ze szkodą dla osób które szczepione nie były i mogą się zarazić np. będąc w ciąży.
Oburzasz się, że podaję inne niż twoje argumenty i w tym cały problem.
Ogg
Bywalec
 
Posty: 193
Dołączył(a): 29 września 2006, o 14:34

Postprzez sagitta » 1 marca 2007, o 13:16

NB, trzymaj się ciepło i spokojnie :) . Dzięki za ciekawe spostrzeżenia. Z pierwszym dzieckiem mam już wiekszość szczepień za sobą (szczęśliwie bez powikłań) ale przy kolejnych zainteresuję się jakością podawanych szczepionek, dziekuję. Nawiasem mówiąc, moja starsza siostra ciężko przewlekle chora miała powikłania najprawdopodobniej poszczepienne, bo mama uległa presji lekarza, który mimo wątpliwości mamy zlecił szczepienie.
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez novva » 3 marca 2007, o 13:59

Ogg napisał(a):Chodzi Ci o to, że mnie nie lubisz więc jak powiem 2 razy 2 jest cztery to bedziesz się nie zgadzasz czy nie przeczytałaś dokładnie tego co piszę?

A skąd Ci to do głowy przyszło? Widać oceniasz ludzi swoją miarą ;) Nie podoba mi się Twój sposób wypowiadania się (pisałam o tym wcześniej), nie podoba mi sie jednostronność Twoich sądów, ale to wszystko. Z nielubieniem nie ma to nic wspólnego. Trudno nie lubić kogoś, kogo się nie zna. Tobie też moje argumenty nie muszą się podobać. Ale można o tym rozmawiać spokojnie, a nie atakować personalnie.
Koniec tematu, jak dla mnie.
novva
 


Powrót do Szlachetne zdrowie...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

cron