Wskazane artykuły są wyrazem poglądów redakcji jednego z katolickich pism, nie zaś oficjalnym stanowiskiem Kościoła, choc oczywiście skłaniają do przemyślenia kwestii związanych z homeopatią.
Prosiłbym o ograniczenie sie do głównego tematu wątku i nierozwijanie dyskusji na temat homeopatii.
Jeśli chodzi o hiperprolaktynemię, to mogę tu przytoczyć znane mi zalecenie lekarskie dotyczące pierwszego etapu leczenia, przed ewentulanym podjęciem decyzji o zastosowaniu któregoś z wymienionych już przez Emilię leków:
- od początku cyklu do końca fazy temperatur niższych: magnez (3 razy dziennie po 1 tabl.), witamina A+E (2 razy dziennie po 1 tabl.)
- od początku fazy temperatur wyższych do końca cyklu: magnez (3 razy dziennie po 2 tabl.), witamina B6 (3 razy dziennie po 1 tabl.), witamina C 0,2 mg (2 razy dziennie po 1 tabletce)
- dodatkowo można przyjmować Castagnus lub Perionorm
Taka kuracja musi być stosowana systematycznie przez 3 miesiące. Jeśli nie przyniesie rezultatu, do lekarza należy decyzja o leczeniu hormonalnym i tutaj jest wybór pomiędzy najpowszechniej stosowanym (i najtańszym) Bromergonem, który jednak może być niezbyt dobrze tolerowany przez organizm, a nowszymi, ale też droższymi lekami, które są lepiej tolerowane.
Najlepiej więc znaleźć lekarza, do którego będziemy mieć zaufanie, i słuchać go, zamiast działać na własną rękę lub na zasadzie:"jedna pani drugiej pani..."
Zparaszam do naszej Wirtualnej Przychodni:
http://www.lmm.pl/przychodnia/lista1.html
pozdrawiam
admin