Teraz jest 25 kwietnia 2024, o 06:48 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

znowu prolaktyna....

Forum pomocy - ginekologiczne problemy zdrowotne.

Moderatorzy: admin, NB, agulla

znowu prolaktyna....

Postprzez mumba » 17 stycznia 2007, o 14:48

Odebrałam dziś wynik prolaktyny i się troche załamałam...
PRL = 13,3 ng/ml, ale po obciążeniu mtk 247,3 mg/ml !!! Czyli 18 razy większa!

Mam 25 lat i chcemy mieć dzidziusia. Planowaliśmy go za jakieś 1,5 roku, ale teraz nie wiem, czy w ogóle to będzie możliwe :( . Cykle mam zazwyczaj 34-37 dni, najkrótszy jak do te pory 28 dni (zdażyły się 2 razy), najdłuższe 41,44 dni (też dwa razy w przeciągu ostanich 18 cykli), wszystkie z prawidłowym sluzem i ze skokiem i z III fazą średnio 12-13 dniową... Jestem szczupła, ważę 53 kg przy 172 cm wzrostu i nie jest mi łatwo przytyć, choć nie żałuję sobie jedzenia... Innych badań jeszcze nie robiłam, w przyszłym tygodniu idę na USG i cytologię... Moja pani doktor jeszcze nie widziała tych wyników, więc nie wiem... Myślałam o wykonaniu na własną rękę jakichś dodatkowych badań, ale nie wiem co badać, jakie hormony i w którym dniu cyklu... CZy przy takim wysokim wyniku mogę zajść w ciążę?
W ostatnim cyklu miałam plamienie od dnia skoku przez 10 dni, potem parę dni przerwy i miesiączka.. Ten ostsni cykl był baaaardzo stresujący, ale wczorajszy dzień był spokojny, więc chyba nie powinien wpływac na poziom prolaktyny...
Płaczę sobie...
Proszę, napiszcie coś... proszę... :( :( :(
mumba
Przygodny gość
 
Posty: 29
Dołączył(a): 22 września 2006, o 15:43

Postprzez Kręciołek » 17 stycznia 2007, o 15:00

Mumba no panic!!! :shock: Kobieto!!!!
Akurat podwyższona prolaktyna jest najłatwiejszą do leczenia przypadłością. Szybciutko się ją zbija np. Bromergonem.
Moja wynosiła ok. 25 a po obciążeniu wzrastała 23 razy!!! I co? 2 m-ce łykania tabeletk i jest w normie.
A zatem spokój: ginka da Ci leki i będzie ok.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez mumba » 17 stycznia 2007, o 15:36

Dzięki Kręciołku, ja tak sobie chlip chlip nad tą moja karteczką z wynikami... może faktycznie nie będzie tak źle... tylko zastanawiam się, czy nie zrobić jeszcze jakichs dodatkowych badań innych hormonów oprócz USG i cytologii... Tylko nie wiem co i w którym dniu cyklu... chciałabym bowie zrobić komplet badań, żeby do ginki iść juz z wynikami...

Gdzieś słyszałam, że może tarczyca wpływac na prolaktyne, czy cos słyszałyście o tym? Ja jestem bardzo szczupła, tzn 53 kg na 172 cm wzrostu i nie jest mi latwo przytyć... chociaż jem normalnie... nosze rozmiar 36, czasami 38 (spodnie)... Nie miałam robionych żadnych badań, ale zastanawiam się, czy nie zrobić...

Ostanio miałam hiperwielką dawkę stresu... no ale juz minęło... parę dni temu... czy to może wpływac na PRL??

No i najważniejsze... czy czekać z dzidziulkiem...? Jesteśmy pół roku po ślubie, chcieliśmy zaczekać przynajmniej do września ze staraniami, ale teraz to juz nie wiem, czy czekać... a z drugiej strony, czy w razie ewentualnej ciąży taki wynik PRL nie zagraża ciąży..? Inaczej... czy możemy się już starać...? Czy czekać?

Aha, to badanie na PRL robiłam rano ok 8.30 (obudziłam się o 7 rano) w 5 dc, na czczo... czytam teraz w necie wszystko na ten temat... czy możliwe jest, że załapałam się na podwyższoną prolaktynę z nocy...? O której godzinie powinno sie robić to badanie...? Co to są "późne godziny poranne"?
mumba
Przygodny gość
 
Posty: 29
Dołączył(a): 22 września 2006, o 15:43

Postprzez mumba » 17 stycznia 2007, o 16:17

Hm... właśnie przeczytałam, ze nie należy współżyć w dzień poprzedzający badanie PRL, bo to wzrasta po współżyciu... Ja robiłam badanie w 5 dc, ale kochaliśmy się w 4 dc, co prawda raczej wczesnym wieczorem bo ok 19, ale jednak...
No ale zwykla PRL wyszla mi w normie.... a ta druga podwyższona...

Co ja mam o tym wszystkim mysleć...?
mumba
Przygodny gość
 
Posty: 29
Dołączył(a): 22 września 2006, o 15:43

Postprzez Kręciołek » 17 stycznia 2007, o 17:01

Myśl o tym pozytywnie :D
Możesz zrobić badania tarczycy jesli nie daje Ci to spokoju: TSH, FT3 i FT4 - obojętnie którego dnia oraz progesteron 7 dni po owulacji (tylko i wyłącznie w tym terminie) na czczo.
Jesli chodzi o starania to prolaktyna nie wpłynie na ciąże, w ciąży własnie prolaktyna Ci wzrośnie bo to hormon, że tak powiem laktacyjny, więc to będzie normalne. I nawet taki wynik jaki masz NIE MUSI być przyczyną niepowodzenia w staraniach jesli nie obniża progesteronu (dlatego możesz go sprawdzić).
Prolaktyna rośnie pod wpływem różnych czynników m.in stresu.

Mozecie sie starać już teraz, zero pzreszkód, ale NIE MUSICIE jesli nie mieliście takich planów. To co bym Ci poradziła to branie Castagnusa - ziołowy lek obniżający prolaktynę i zbadanie jej ponownie po całej kuracji czyli za 3 m-ce. Natomiast jesli po nim nie spadnie albo jeśli będą nieudane starania to pójdź do ginki, pokaż wyniki i poproś (a w zasadzie ona sama Ci przepisze) Bromergoon (5 zł za opakowanie) i po 2 m-cach będzie ok. Powodzenia! :D
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez mumba » 17 stycznia 2007, o 17:28

Progesteron siedem dni po owulacji, tzn po dniu skoku tempki? Czy po dniu szczytu..? Czy też musze zrobić testy owulacyjne? Nie wiem, nie znam się na tym... trochę spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba...

Kręciołku, a jakie ty miałas cykle kiedy mialaś dużą prolaktynę? Czy robiłaś jakieś testy, monitoring cyklu, czy wiedzialaś czy masz owulację? Czy jest sens to robić? Ile takie testy kosztują?

Zdaję sobie sprawę, że może trochę panikuję już teraz... ale czuję się bardzo zaskoczona... bo niby wszystko - ze strony moich obserwacji w NPR - w normie, i faza lutealna i reszta też... no może nie jak w zegarku, ale ok... tylko ten ostantni cykl taki dłuższy, ostatnio taki to miałam z 1,5 roku temu! Lekką bolesność piersi na 4-5 dni przed miesiączką miewałam od zawsze, ale daleko jej do opisywanych przez niektóre forumowiczki potężnych bolesności... w przeddzień miesiączki czasem chce mi się płakać, ale to też nie jest niczym wyjątkowym...

Sprawdzę ten progesteron...

Pozdrawiam cieplutko...
mumba
Przygodny gość
 
Posty: 29
Dołączył(a): 22 września 2006, o 15:43

Postprzez Amazonka » 17 stycznia 2007, o 20:02

Mumba, opisujesz swój nietypowy cykl ze stresem - wypisz wymaluj jak mój ostatni... Biorę od niedawna Castagnus na własną rękę - zobaczymy, czy pomoże. Pierwsza (najprawdopodobniej) @ na tym leku: o niebo mniej bolesna. Czy u kogoś tabletki tak szybko podziałały?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez fiamma75 » 17 stycznia 2007, o 20:51

Mumba nie przejmuj się. Jestem żywym dowodem na to, że prolaktyna nie jest taka straszna. Od 15 roku życia mam hiperprolaktynemię a jednak cieszę się już półroczną córeczką.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Kręciołek » 18 stycznia 2007, o 10:01

mumba napisał(a):Progesteron siedem dni po owulacji, tzn po dniu skoku tempki? Czy po dniu szczytu..? Czy też musze zrobić testy owulacyjne? Nie wiem, nie znam się na tym... trochę spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba...


Siódmego dnia wyższych temperatur - mierz temperaturę i będziesz potrafiła dokładnie to określić, testy wychodzą pozytywne przez kilka dni więc nic Ci nie pomogą

Kręciołku, a jakie ty miałas cykle kiedy mialaś dużą prolaktynę? Czy robiłaś jakieś testy, monitoring cyklu, czy wiedzialaś czy masz owulację? Czy jest sens to robić? Ile takie testy kosztują?


Cykle miałam normalne więc nawet nie podejrzewałam, ze coś moze być nie takz prolaktyną. Testy i monitoring robiłam ale dopiero później jak miałam problemy z poczęciem. Jest sens je robić własnie dopiero w takiej sytuacji - gdy nie udaje się począć dziecka. Jesli się jeszcze nie staracie to nie ma takiej potrzeby. Owulację miałam normalną zawsze, więc u mnie prolaktyna raczej nie miała wpływu na problemy.

Zdaję sobie sprawę, że może trochę panikuję już teraz... ale czuję się bardzo zaskoczona... bo niby wszystko - ze strony moich obserwacji w NPR - w normie, i faza lutealna i reszta też... no może nie jak w zegarku, ale ok... tylko ten ostantni cykl taki dłuższy, ostatnio taki to miałam z 1,5 roku temu! Lekką bolesność piersi na 4-5 dni przed miesiączką miewałam od zawsze, ale daleko jej do opisywanych przez niektóre forumowiczki potężnych bolesności... w przeddzień miesiączki czasem chce mi się płakać, ale to też nie jest niczym wyjątkowym...

Sprawdzę ten progesteron...

Pozdrawiam cieplutko...


Mumba, ja tez byłam zaskoczona, bo wszystko było ok, ale uwierz naprawdę, ze prolaktyna to jest mały pikuś i szybciutko się ją leczy!!!!!

Jesli Cię to wszystko mocno niepokoi albo zaczniecie się starać to po prostu pójdź do gina i pokaz wyniki, da Ci Bromergon.
Choć możesz spróbowac Castagnusa.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Amazonka » 18 stycznia 2007, o 10:10

Jak szybko działa Castagnus? Już w czasie pierwszej kuracji można coś odczuć?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Kręciołek » 18 stycznia 2007, o 10:19

Indywidualnie. Jak brałam kilka lat temu to przez kilka m-cy mi nie pomógł, a niedawno pomógł w drugim cyklu brania.
Widocznie jesteś bardzo podatna na zioła lub nie masz zbyt wysokiego poziomu prolaktyny. To dobrze!
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Amazonka » 18 stycznia 2007, o 10:23

Tak, raczej jestem podatna na zioła, np. po 1 szklance melisy śpię jak zabita.
Ale ostatni cykl był naprawdę wyjątkowo długi i dziwaczny. :-(
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez fiamma75 » 18 stycznia 2007, o 10:32

Amazonka napisał(a):Jak szybko działa Castagnus? Już w czasie pierwszej kuracji można coś odczuć?


U mnie pomogła dopiero II kuracja.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez sagitta » 18 stycznia 2007, o 12:21

Amazonka napisał(a): Biorę od niedawna Castagnus na własną rękę - zobaczymy, czy pomoże. Pierwsza (najprawdopodobniej) @ na tym leku: o niebo mniej bolesna. Czy u kogoś tabletki tak szybko podziałały?


Mi pomógł już w czasie pierwszej @, była krótsza i bez plamień, wydłuzyła się tez faza lutealna. Ale teraz biorę drugą kurację, juz trzecie opakowanie i efektów nie widzę:( Widocznie juz taka moja uroda, że faza lutealna taka krótka:(
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Szlachetne zdrowie...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron