przez mumba » 5 grudnia 2006, o 11:20
Wczoraj skończył mi się okres, tzn było już takie małe poplamianie koloru żółto-brunatnego, jak zazwyczaj w 6 dniu. Wczoraj też "próbowaliśmy "współżyć z mężęm, ale zrezygnowaliśmy, bo ja byłam niedostatecznie "rozgrzana". Chociaż z początku szło nam gładko, to potem czułam trochę suchości i trochę bólu, więc odłożyliśmy współżycie na kiedy indziej. A dziś rano, po załatwieniu się w ubikacji poczułam dziwne pieczenie i swędzenie u wejścia do pochwy, które tylko trochę przeszło po podmyciu się zwykłym płynem do higieny intymnej. Zaaplikowałam sobie 1X lactovaginal oraz kefir naturalny do podmycia i objawy zdecydowanie się zmniejszyły, ale przy podmywaniu się zauważyłam trochę krwi na chusteczce. Fakt, mam czasem jeszcze poplamianie w 7 dc, ale sądziłam, że się skończyło wczoraj. Jak na razie nie mam żadnych upławów serkowatych, ale wciąż jeszcze "czuję coś tam". Co to może być? Czy powinnam iść do lekarza? Jak sobie mogę jeszcze pomóc?