Teraz jest 19 kwietnia 2024, o 06:05 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

problemy z cyklem

Forum pomocy - ginekologiczne problemy zdrowotne.

Moderatorzy: admin, NB, agulla

problemy z cyklem

Postprzez Dotka » 8 listopada 2006, o 19:29

chciałam prosić o poradę.Po zbyt intensywnej kuracji odchudzającej zaniknął u mnie okres.na początku czekałam-myślałam że sam wróci. w końcu byłam u ginekologa.przepisał hormony, póżniej luteinę ale nie pomogła. poźniej Duphaston i trochę pomogło. póżniej miałam okresy ale bardzo nieregularne od 20 do ponad 40 dni co nie jest raczej normalne? Byłam znowu u ginekologa i kazał brać znowu luteinę. niestety raczej nie pomogło bo gdy brałam to były co dwadzieściaparę dni a po odstawieniu raz miałam okres po 40 dniach a teraz prawie 40 dzień i ani śladu miesiączki. nie wiem co robić. iść i dalej brać tabletki. czy są jakieś naturalne sposoby uregulowania cyklu? Proszę o poradę.
Dotka
Przygodny gość
 
Posty: 13
Dołączył(a): 8 listopada 2006, o 19:03

Postprzez novva » 8 listopada 2006, o 19:48

Witaj.
Czy już dużo czasu minęło od tego odchudzania? Czy wróciłaś do prawidłowej wagi?
No i czy te cykle 40-dniowe były w ogóle owulacyjne?
novva
 

Postprzez Dotka » 8 listopada 2006, o 19:58

od tego odchudzania to już minęło sporo czasu-ponad 3 lata a wagę mam raczej w porządku i na pewno nie za niską
w ostatnim cyklu trwającym 43 dni był skok temperatury
nie wiem co mam robić
Dotka
Przygodny gość
 
Posty: 13
Dołączył(a): 8 listopada 2006, o 19:03

Postprzez Dotka » 8 listopada 2006, o 20:48

jeśli ktoś mógłby mi pomóc albo doradzic byłabym wdzięczna. nie wiem po prostu czy można jakoś uregulować cykle bez przyjmowania tabletek z hormonami czy jestem nadal skazana na lekarza i hormony?
musze dodać że ta sytuacja mnie już trochę męczy. w dodatku martwię się o przyszłość, bo chcę wyjść za mąż stosować NPR a później postarać sie też o dzieci, ale jak na razie nie wyobrażam sobie życia i stosowania NPR z cyklami o rozbieżności od 19 do 55 dni
będę wdzięczna za porady i informacje.
Dotka
Przygodny gość
 
Posty: 13
Dołączył(a): 8 listopada 2006, o 19:03

Postprzez Dotka » 9 listopada 2006, o 20:22

no cóż chyba jednak będę musuiała przejść się do ginekologa-endokrynologa i zdać się na jego porady.
mam nadzieję że w końcu coś mi pomoże i jakoś się wszystko ustabilizuje.
pozdrawiam!!
Dotka
Przygodny gość
 
Posty: 13
Dołączył(a): 8 listopada 2006, o 19:03

Postprzez Betsabe » 9 listopada 2006, o 20:25

Dotka napisał(a): ale jak na razie nie wyobrażam sobie życia i stosowania NPR z cyklami o rozbieżności od 19 do 55 dni
będę wdzięczna za porady i informacje.


Dotka, moj najkrotszy cykl wyniosl ostatnio 22 dni, a najdluzszy rok temu mial 56 dni i jakos sobie zyje z tym i nawet do glowy mi nie przyszlo, zeby te moje zwariowane cykle regulowac hormonalnie. Dzieki temu, ze mierze tempke, wiem, kiedy bedzie krotki cykl, a kiedy zapowiada sie na dluzszy...
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez Dotka » 9 listopada 2006, o 20:39

nie wiem jak to jest bo lekarzem ani specjalistą nie jestem ale czytałam i lekarz też mi powiedział że takie duże rozbieżności długości cyklów nie są normalne
Więc nie wiem w końcu czy leczyć czy nie? :?:
Dotka
Przygodny gość
 
Posty: 13
Dołączył(a): 8 listopada 2006, o 19:03

Postprzez kasik » 9 listopada 2006, o 21:27

oczywiscie, ze takie cykle to nie jest norma i cos trzeba z tym robic. I nie bronic sie rekami i nogami przed hormonami, bo one czesto nam pomagaja.

Betsabe, skad wiesz jaki bedziesz miec cykl? W takich jak masz nie wyobrazam sobie stosowania czystego npr :shock: np nie wiem do 8 dnia wolno, a potem czekac na wzrost np 35 dni? chyba ze sie wpomagacie, to co innego.
kasik
 

Postprzez Dotka » 9 listopada 2006, o 22:02

Dzięki Kasik!
Pójdę do lekarza i mam nadzieję że coś mi pomoże i jakoś to będzie
Pozdrawiam :)
Dotka
Przygodny gość
 
Posty: 13
Dołączył(a): 8 listopada 2006, o 19:03

Postprzez novva » 10 listopada 2006, o 15:08

Ja takie zwariowane cykle miałam (22-77 dni). Bardzo się opierałam regulowaniu ich, bo wierzyłam w to, co piszą w ksiązkach do npr - że to taka uroda i nie wolno z tym nic robić, bla bla. Okazało się, że mam poważne zaburzenia hormonalne. Szkoda, że nie zmądrzałam wcześniej.
Więc radzę Ci wybrać się do dobrego lekarza (ze świecą go szukać) - najlepiej takiego, który nie będzie Ci automatycznie pchał tabletek, tylko najpierw zdiagnozuje problem. Przez internet chyba nic nie poradzimy.
novva
 

Postprzez Betsabe » 10 listopada 2006, o 16:25

kasik napisał(a):
Betsabe, skad wiesz jaki bedziesz miec cykl?


No wlasnie dzieki NPR wiem, czy bedzie dlugi cykl, czy krotki.

Kiedys kiedy nie mierzylam tempki nigdy nie wiedzialam, kiedy nadejdzie @, a teraz widze, ze jak skok mam ok 25 dc, to nie mam po co wyczekiwac @ po 30 dniach tylko wiem, ze cykl bedzie 40dniowy.
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez kasik » 10 listopada 2006, o 18:12

no po skoku to kazdy wie kiedy okres dostanie. ale do skoku nie wiesz :wink: to co? czekasz na skok np 40 dni? i totalnie bez seksu ma sie rozumiec? albo?

To jak ma Dotka stosowac npr? czekac do skoku sie rozumie? przy jej cyklach?
kasik
 

Postprzez Dotka » 10 listopada 2006, o 18:45

No i właśnie mi też wydaje się to trdne. bo jak przy rozbieżności długości cyklu od 20 do 50 dni określić FazęI czyli niepłodność przedowulacyjna gdy może ona trwać albo 5 albo 15 a może 35 dni. co czekać i czekać i nigdy nie mieć pojęcia ile to (mniej więcej bo nie zależy mi na regularności co do jednego dnia oczywiście) potrwa aż nastąpi skok temperatury?
ja wybiorę się jednak do lekarza.
Dotka
Przygodny gość
 
Posty: 13
Dołączył(a): 8 listopada 2006, o 19:03

Postprzez juka » 10 listopada 2006, o 19:27

Dotka, tak właśnie może być z 1 fazą. powiem krótko - w tej sytuacji jedym powodem który skłaniałby mnie do stosowania wyłącznie obserwacji cyklu jako metody planowania rodziny mogłyby być względy religijne. albo uczulenie na lateks :wink: .
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez juka » 10 listopada 2006, o 19:28

p.s. albo STRASZLIWA niechęć do seksu :lol:
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez Betsabe » 10 listopada 2006, o 19:42

Dotka, moim zdaniem wyregulowac cykl da sie jedynie za pomoca hormonow.
Nie wiem, czy to dobry pomysl.

Czasem nie masz wyjscia, jesli np chcesz zajsc w ciaze, a nie udaje sie... w innym przypadku wydaje mi sie zbedne regulowanie cyklu na sile.

Juz raz na forum jedna dziewczyna pisala, jakie miala problemy ze stosowaniem NPRu, bo byla w trakcie leczenia chyba luteina czy duphastonem i zastanawiala sie ciagle, czy skok tempki po wzieciu tego leku traktowac jako "ten skok" czy po prostu jako uboczne dzialanie leku.

Tak wiec wole miec swoje naturalne nawet nieregularne cykle, ale wiedziec, ze moj skok to prawdziwy skok, a nie skutek wziecia leku.
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez Dotka » 10 listopada 2006, o 20:03

Nie wiem moze się mylę ale wydaje mi się, że lepiej spróbować wyregulować cykle choćby hormonami (przecież one są też właśnie po to by pomagać ludziom a nie tylko do antykoncepcji) jeszcze przed małżeństwem.
słyszałam, że robi się to często i często skutecznie. a później (jeśli się uda) cieszyć się wspólnie z współmałżonkiem ze stosowania NPRu

Bo niby jak w każdym cyklu czekać na skok temperatury. czasem nawet 40 dni. Może jest to możliwie ale nie wiem czy to pozytywnie wpływa na relacje i miłość w związku. w końcu współżycie ma służyć pogłębianiu więzi a jak ją pogłębiać gdy nie można, bo się nie wie czy owulacja będzie za 5 10 czy 30 dni?
Dotka
Przygodny gość
 
Posty: 13
Dołączył(a): 8 listopada 2006, o 19:03

Postprzez Betsabe » 10 listopada 2006, o 20:08

Dotka, jakos jestem sceptycznie nastawiona do brania hormonow...
Wydaje mi sie, ze poki bedziesz je brac cykle beda regularne, ale jak je odstawisz to nikt Ci juz nie da gwarancji, ze dalej tak bedzie...

kto wie... moze jeszcze bardziej sie rozreguluja...

W kazdym razie to Twoje cykle i Twoja decyzja...
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez kasik » 10 listopada 2006, o 21:53

Betsabe, prosze odpowiedz na moje pytanie :wink:
kasik
 

Postprzez xzy » 10 listopada 2006, o 23:52

Ja bym jednak przeszła się do lekarza. Tylko takiego, o jakim ktoś już wcześniej pisał - który poszuka przyczyny zaburzeń, zrobi odpowiednie badania, a nie po prostu przepisze tabetki antykoncepcyjne na podstawie samego zwykłego badania ginekologicznego i niczego więcej.
55 dni to długo. A tabletki hormonalne nie muszą być wcale środkami antykoncepcjnymi.
Sama ostatnio usłyszałam od lekarza, że takie leki (np. Luteina czy coś podobnego) są mniejszym obciążeniem dla organizmu, niż miesiączki co dwa miesiące.
Zbyt rzadkie miesiączki mogą prowadzić do poważnych problemów. A czy da się je skutecznie uregulować - obawiam się, że nie dowiesz się tego, dopóki nie zostanie ustalona przyczyna tych nieregularności.
xzy
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 10 sierpnia 2006, o 09:33

Postprzez novva » 11 listopada 2006, o 13:10

Betsabe napisał(a):Juz raz na forum jedna dziewczyna pisala, jakie miala problemy ze stosowaniem NPRu, bo byla w trakcie leczenia chyba luteina czy duphastonem i zastanawiala sie ciagle, czy skok tempki po wzieciu tego leku traktowac jako "ten skok" czy po prostu jako uboczne dzialanie leku.

To chyba byłam ja ;) Teraz ten problem już nie ma dla mnie znaczenia.
Zresztą Dotka jeszcze nie jest mężatką i (jak rozumiem) może sobie pozwolić na takie wątpliwości, przy okazji obserwując organizm.
Wierzcie mi, że I faza w cyku 70-dniowym to jest jeden wielki koszmar! Zwłaszcza, jak dzieje się to zaraz po ślubie.
Gdybym mogła cofnąć czas, zrobiłabym porządne badania jeszcze przed ślubem. Byłabym wtedy leczona znacznie wcześniej, PCO by się nie pogłębiało, no i wiedziałabym, dlaczego mam pokręcone cykle.
Nie mówię, że koniecznie trzeba się w tej sytuacji leczyć hormonalnie - być może rzeczywiście u Dotki to tylko "taka uroda", ale... chyba lepiej zbadać, sprawdzić i oszczędzić sobie wątpliwości na przyszłość.
novva
 

Postprzez Betsabe » 11 listopada 2006, o 19:45

xzy napisał(a):Zbyt rzadkie miesiączki mogą prowadzić do poważnych problemów


Do jakich???????
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez xzy » 11 listopada 2006, o 21:05

Jakich? Z własnego doświadczenia mogę napisać, że u mnie przy zbyt rzadko pojawiających się miesiączkach w pewnym momencie stały się one bardzo obfite. Zwlekałam z wizytą u lekarza, zwlekałam... A jak w końcu się wybrałam, to usłyszałam, że powinnam zrobić morfologię krwi żeby sprawdzić czy nie doprowadziło to do anemii.

Jakie mogą być inne konsekwencje lekarz mi nie zdradził (może ktoś podpowie?), ale jak się przez chwilę zastanowić, to zaczyna to być oczywiste, że mogą się pojawić. W końcu podczas miesiączki złuszcza się śluzówka w macicy, jak miesiączki pojawiają się zbyt rzadko, to może tej śluzówki narosnąć za dużo... Do czego to konkretnie może prowadzić nie wiem, ale dla mnie nie brzmi to zbyt przyjemnie.

Już dwóch lekarzy, jeden przepisujący tabletki antykoncepcyjne bez wnikania w przyczynę problemu :? i drugi, który podchodzi do problemu odpowiedzialnie i najpierw diagnozuje przyczyny, a potem zastanawia się nad terapią, wyraźnie mi powiedziało, że miesiączek pojawiających się np. co dwa miesiące nie można ot tak po prostu zostawić i nic nie robić.

Nie chcę straszyć, ale nieregularne i zbyt rzadkie miesiączki mogą być objawem np. zaburzeń hormonalnych (PCO) lub problemów z tarczycą. Oczywiście nie musi tak być, przyczyna może nie być aż tak poważna, ale lepiej to sprawdzić.
xzy
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 10 sierpnia 2006, o 09:33

Postprzez kajanna » 13 listopada 2006, o 18:46

xzy napisał(a): W końcu podczas miesiączki złuszcza się śluzówka w macicy, jak miesiączki pojawiają się zbyt rzadko, to może tej śluzówki narosnąć za dużo... Do czego to konkretnie może prowadzić nie wiem, ale dla mnie nie brzmi to zbyt przyjemnie.


Dokładnie tak. Przy zbyt rzadkich miesiączkach występuje nierównowaga między wydzielaniem estrogenów a progesteronu.
Zbyt wysokie stężenie estrogenów może powodować nadmierny rozrost endometrium... a w konsekwencji nawet nowotwór.
W grupie ryzyka znajdują się np. osoby z PCO albo cyklami bezowulacyjnymi.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Dona » 8 grudnia 2006, o 11:17

Aniołek napisał(a): Moja refleksja (i z pewnością nie tylko moja)jest następująca: taka niepewność związana z nieregularnym cyklem nie działa dobrze na relację małżeńską, mimo najlepszych chęci obu stron.


nie działa.. nie działa.....juz ja cos na ten temat wiem....


Aniołek napisał(a):Słyszałam, że nieregularne cykle lubią się unormować po porodzie - jest w tym choć trochę prawdy czy to kolejny mit (jak w przypadku bawarki)?
:


u mnie sie jakos nie sprawdziło... jak narazie 8 cykli.. 29-51....
Dona
Domownik
 
Posty: 353
Dołączył(a): 21 kwietnia 2006, o 10:58
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Szlachetne zdrowie...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron