przez kajanna » 13 września 2006, o 11:20
Mischeel, może tak być. Ja też tak miałam.
Zaraz po zabiegu łyżeczkowania miałam cykl 38 dni (to u mnie standardowa długość), a następny 60 - kilka dni!! To jest jednak szok dla organizmu.
Mi ginekolog mówił, że po poronieniu organizm ma prawo dochodzić do siebie nawet do pół roku.
Mi się wydaje, że miałaś owulację później.
III fazę wyznaczamy, jeśli trzecia wyższa jest co najmniej o 0,2 wyższa od poziomu niższego. Gdyby u Ciebie za niższy przyjąć 36.7, to wyższy byłby dopiero 36.9, a u ciebie taki zdecydowanego skoku nie było aż do 25 dnia, tak? Może wklep cały wykres, bo tak trudno interpretować.