przez pysia74 » 21 lipca 2006, o 16:49
Micelka, już tłumaczę...
Skojarzyło mi się, czytając post Andzi_25, że ten guzek, o którym mowa, może to być (ale nie musi wcale) jelito proste wypełnione masami kałowymi.
Coś podobnego zauważam b. często u siebie, mimo że nie cierpię raczej na zaparcia. Badając się wewnętrznie wyczuwam nieraz za tylną ścianką pochwy obecność twardego zgrubienia, zwykle jest ono umiejscowione na wysokości szyjki, tuż za nią. Robiłam parę razy "eksperyment" badając się bezpośrednio przed i po defekacji, po - to "coś" znika lub wyraźnie się zmniejsza; poza tym nigdy nie występuje, jeśli akurat mam biegunkę. Kiedyś gin podczas badania zadał mi pytanie, czy nie cierpię na zaparcia, bo wyczuwa u mnie wypełnione nieco jelito.
Andziu_25, nie wiem, może wyczuwamy "to" samo, może nie... Myślę, że na pewno warto powiedzieć o tym, co tutaj opisujesz, ginowi podczas najbliższej wizyty; niech rzuci fachowym okiem, czy aby wszystko w porządku, a ty będziesz miała wtedy spokojną głowę...