Uprzejmie informujemy, że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje Z A M K N I Ę T EWszystkie osoby potrzebujące pomocy zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady
mam wielka prosbe:
wiem ze nie mozna farbowac w ciazy, ale czy mozna tylko koncowki?
czy chodzi o to zeby nie zetknela sie farba ze skora czy w ogole nie powinna dotykac wlosow albo wdychac?
co o tym myslicie kochane mamy?
hihihih,
ale pytanie było powazne, nasunęło mi sie po wizycie na forum o porodach, gdzie panie sie zastanawiały czy można iść rodzić z pomalowanymi paznokciami i wyszlo że nie.... bo jakby co to w czasie cesarki podłączają jakiś miernik tlenu we krwi na palec i musi byc widoczne czy nie sinieje pod płytką paznkocia
Jak najbardziej można, ale lepiej po I trymestrze (zapachy i wyziewy).
Bardziej wskazany jest balejaż (bo farba nie dochodzi do skóry głowy).
Paznokcie też można malować, ale nie przed porodem.
bardzo dziekuje wszystkim
czyli chodzi tylko o wyziewy farby a ze skora farba mozre sie stykac?
bo przeciez to srodek silnie dzialajacy
a przez skore oddzialywuje na dziecko chyba nie?
wiem ze to troche smieszne ale zle sie czuje w kolorze ktory teraz mam i dlatego pytam.
a szampon koloryzujacy???
Zrobiłam balejaż jak byłam w 5 mcu (wcześniej nie dałabym rady ze względy na stałe mdłości). Dziecko w moim brzuchu ma się dobrze
Nie należy popadać w przesadę a szampon koloryzujący jest dużo łagodniejszym środkiem.
Nie ma żadnych dowodów medycznych na to, że farbowanie włośów w ciąży szkodzi. Na pewno zaś niedobrze jest, gdy mama nie czuje się zadbana.
Ja w ciąży farbowałam włosy robiłam balejaż i non stop malowałam paznokcie bo tylko wtedy miałam ładne i długie oczywiście nie wdychałam żadnych oparów. Myśle że możesz spokojnie zafarbić włosy jeśli źle czujesz się w swoim kolorze tylko nie rób tego za często.
ja podczas obu ciąż koloryzowałam włosy szamponami i nie zauważyłam niepożądanego wpływu tych środków na dzieciaczki. Córeczki urodziły się zdrowe i silne.
w pierwszym trymestrze to w ogóle należy się wystrzegać różnych świństw do jedzenia, picia czy wdychania. z tymi farbami to akurat chodzi o amoniak, czy jakieś inne chemikalia, które mogą wpłynąć na rozwój narządów dziecka. ale później wszystko jest już ukształtowane i naprawdę można się nie wygłupiać. od skóry głowy do macicy jest bardzo daleka droga. można też robić trwałą, tyle że ostrożnie, bo hormony zmieniają trochę włosy i np. szybciej się kręcą. albo szybciej rozjaśniają. ale to już zmartwienie fryzjera
To nic się nie stanie od jednego ufarbowania mam nadzieję...? Jestem w 10 tygodniu ciąży i jak nigdy (za pierwszym razem tak nie było) mam ochotę czuć się i wyglądać dobrze, więc maluję długie jak nigdy paznokcie i włosy ufarbuję, ale po Waszych postach już tylko szamponem ziołowym