Teraz jest 18 kwietnia 2024, o 18:55 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Wkładki higieniczne

Forum pomocy - ginekologiczne problemy zdrowotne.

Moderatorzy: admin, NB, agulla

Wkładki higieniczne

Postprzez brega » 24 kwietnia 2006, o 15:13

Mam pytanie - czy je stosujecie (ja już nie wyobrażam sobie niestosowania - higiena, komfort) i czy słyszałyście, że warto je stosować, czy odwrotnie - nie powinno się? Czy pomagają/przeszkadzają w obserwacji śluzu?
brega
Bywalec
 
Posty: 142
Dołączył(a): 27 sierpnia 2005, o 23:00

Postprzez Betsabe » 24 kwietnia 2006, o 15:25

Ja czytalam kiedys, ze stosowanie wkladek przeszkadza w obserwacji sluzu :? ale dlaczego to nie wiem...

Sama nie stosuje, bo mnie parzą :oops:
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez abeba » 24 kwietnia 2006, o 15:58

Nie stosuje.
Wg NPR (Rotzera przynajmniej) sie nie powinno bo są czynnikiem podrazniającym i prowadzącym do zmian wydzieliny (którą możesz zle zinterpretować)
Też sobie kiedys nie wyobrażałam bez.... i w ciągu 2 mcy sie odzwyczaiłam i teraz sie zle czuję z nimi, jak z podpaską czyli mało fajnie.
a zakładam sporadycznie jesli sobie przypomne w czasie obfitego Bj ew. po np. seksie (PN). Ale zwykle zapominam, więc jakoś bardzo mi ich nie brakuje.
Podobnie tampony, odstawiłam i jakoś zyję. Założyłabym tylko na jakąś dyskotekę jakby akurat wypadła.
Szcerze mówiąc kiedyś sporo chorowałam (infekcje co miesiac). Odstawiłam pigulki, seks - choroby zelżały, ale się zdarzały. balam sie, ze po podjęciu z powrotem wspołżycia, po slubie wróci ten koszmarek. a jestem zdrowiutka - przypadek czy moze jednak to co wyżej? bo z wkladek i tamponów zrezygnowałam dopiero tuż przed slubem...
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez brega » 24 kwietnia 2006, o 16:16

Dzięki, to ciekawe, co piszecie, choć ta wilgotność w majtkach - koszmar. a co do obserwacji, właśnie zastanawiam się nad najlepszą metodą. Jaką poleciłybyscie? Ja się skłaniam ku Roetzerowi właśnie.
brega
Bywalec
 
Posty: 142
Dołączył(a): 27 sierpnia 2005, o 23:00

Postprzez strzyga » 24 kwietnia 2006, o 19:30

Wkładek nie powinno się stosować, jak pisała Abeba. Trochę mi zajeło odzwyczajanie się od nich. Teraz stosuje tylko gdy mam dużo śluzu oraz na koniec @. Czasem też gdy planuje milutki wieczorek ze swoim facetem :)
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez abeba » 24 kwietnia 2006, o 23:20

strzyga napisał(a): Czasem też gdy planuje milutki wieczorek ze swoim facetem :)

????? a po co????
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez NB » 25 kwietnia 2006, o 09:14

A po co stosowac codziennie wkładki?
Przecież bieliznę należy zmieniać codziennie.
A jeśli przeszkadza obfita wydzielina to można majteczki zmienić.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Betsabe » 25 kwietnia 2006, o 10:27

abeba napisał(a):
strzyga napisał(a): Czasem też gdy planuje milutki wieczorek ze swoim facetem :)

????? a po co????


:oops: no ja tez nie lubie, jak po przytulankach ze mnie cieknie :oops:
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez abeba » 25 kwietnia 2006, o 13:02

fakt, czasem gorzej niz Bj. Nie skumałam. Tylko czy strzyga jest mężatką?
Nikoleto, jak to sobie wyobrazasz: w czasie randki "przepraszam Cie na chwilkę, muszę iśc zmienić majtki, bo zbytnio sie podnieciłam"
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez Betsabe » 25 kwietnia 2006, o 13:11

abeba napisał(a):Nikoleto, jak to sobie wyobrazasz: w czasie randki "przepraszam Cie na chwilkę, muszę iśc zmienić majtki, bo zbytnio sie podnieciłam"


:wink: :wink: :wink: :wink: moj mąz od razu zaproponowałby, ze mi pomoże :wink: :wink:
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez Gosiaczek » 25 kwietnia 2006, o 17:25

Ja niestety stosuje wkladki choc probowalam sie oduczyc - nic z tego :? Wiem,ze chyba nie jest to wskazane. Ja mam sluzu bardzo malo - i zastanawiam sie czy gdybym zrezygnowala z wkladek byloby lepiej. Pocieszam sie mysla,ze sa dobrej jakosci wiec moze az tak nie szkodza. A co do zmiany bielizny to naturalnie,ze codziennie - wkladka nie jest "zamiast" :P
Gosiaczek
Bywalec
 
Posty: 172
Dołączył(a): 20 grudnia 2004, o 13:56

Postprzez Betsabe » 25 kwietnia 2006, o 17:32

Gosiaczek, jesli masz malo sluzu, to po co uzywasz wkladek?
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez Gosiaczek » 25 kwietnia 2006, o 18:23

No tak chyba sie niezbyt dokladnie wyrazilam :oops: Mialam na mysli sluz plodny bo jestem typem mokrym i wydzieline mam zawsze i ...dlatego stosuje te nieszczesne wkladki :roll:
Gosiaczek
Bywalec
 
Posty: 172
Dołączył(a): 20 grudnia 2004, o 13:56

Postprzez abeba » 25 kwietnia 2006, o 20:22

podobno jesli już to koniecznei trzeba wybrac 1. oddychające 2. z powłoczką bawełnianą (sa oznaczone "cotton" albo takim puchowym znaczkiem) absolutnie nie jakąś plastikową drenującą siateczką.
to o bawelnie dotyczy tez podpasek
na marginesie: jesli pieluszki jednorazowe są tak plastikowe jak niektore podpaski i wkladki to bardzo wspolczuje niemowlakom. Fuj!
a poza tym bielizna jest po to zeby sie brudzila, bez sensu te wkladki gdy nie ma za duzo wydzieliny. Czy pod pachy wklejasz sobie wkladki zeby sie bluzka nie przepocila?
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez Gosiaczek » 26 kwietnia 2006, o 14:02

Wkladek pod pachy nie uzywam ale dezodorantow zeby sie "bluzka nie przepocila" :P Ubawilas mnie Abeba tym tekstem ale oczywiscie jest w tym troche racji :wink:
Gosiaczek
Bywalec
 
Posty: 172
Dołączył(a): 20 grudnia 2004, o 13:56

Postprzez abeba » 26 kwietnia 2006, o 20:02

ha! takiego olsnienia doznalam kiedys - bo w sumie to po co zmieniac bieliznę codziennie, jesli po odklejeniu wkladki jest zwykle (poza czsem joggingu, upałem itp.) zupelnie czysta?
a jesli chodzi o pocenie - to nie jest to pomysl z ksiezyca. znam dziewczynę, która w okresie dojrzewania tak sie pocila nieprzyjemnie i nie-do-zwalczenia, ze naprawde przecinala wkladkę na poł i podklejała bluzkę pod pachami..
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez Kinia » 29 kwietnia 2006, o 09:34

Ja też długo się nie mogłam odzyczaić od wkładek...szczególnie, że myślałam, że jestem typem mokrym...ale w końcu podjęłam decyzję, że wiecej po nie nie sięgam (oprócz wyjątkowych sytuacji: np. koniec @, podróż itp.) I co się okazało??? że z tym typem mokrym to lipa, bo wcale nie...pierwszy raz poczułam co znaczy :sucho.
Ale oczywiście to wymagało cierpliwości. Najpier to naprawdę 2-3 razy dziennie zmieniałam majtki :oops:
A jako kolejną zaletę życia bez wkładek widzę to, że grzybice pojawiają się już wyjątkowo rzadko...a wcześniej było nieco inaczej.. :roll:
Kinia
Domownik
 
Posty: 354
Dołączył(a): 12 lipca 2004, o 20:32
Lokalizacja: Łomianki

Postprzez Ewa M » 30 kwietnia 2006, o 11:57

No faktycznie, jak przestałam ich nagminnie używać to też ilość śluzu mi sie zmiejszyła. Mam na myśli tego niepłodnego oczywiscie. I teraz nawet czasami uda mi się zaobserwować "sucho" w I fazie.
Co do zapaleń itd to nie wiem, bo jeszcze za krótko ich nie używam, by nabrac takiej pewności.
Też kiedyś myślałam, że oduczyć sie ich noszenia to bariera niedoprzekroczenia.
A co do podpasek to te superchłonne z siateczkami i tym wszystkim są (dla mnie przynajmniej) do niczego. Jestem na nie chyba uczulona, albo moja skóra jest tak wrażliwa, że mnie odparzają. A te tańsze są w sam raz :D . Widocznie moja skóra rozumie brak pieniędzy w domu i stara sie pomóc :lol:
Ewa M
Bywalec
 
Posty: 163
Dołączył(a): 30 listopada 2005, o 15:38

Postprzez kasik » 5 maja 2006, o 18:15

Ja sobie nie wyobrazam bez wkladek, jestem typ mokry :D :D :D uzywam Carefree do tego tych ladnie pachnacych. W mojej ksiazce nic nie bylo na ten temat napisane, a jej wierze w 100 procentach. Zreszta nie zauwazylam jakis problemow ze sluzem :roll: ale ja ie kumam i tak dlaczego niby nie? przeciez majtek tez sie dotyka :?: :!: A wkladki sa bardzo delikatne, nawet niekiedy bardziej niz majtki :roll:
kasik
 

Postprzez GoÅ›ka » 5 maja 2006, o 21:19

Prawie wszystkie dziewczyny pisza, ze nie wyobrazaja sobie bez wkladek :shock: Musze sie wypowiedziec, bo ja sobie nie wyobrazam Z wkladkami. Dla mnie wkladka jest okropna, nie wyobrazam sobie ze mozna ja nosic codziennie.
Innym problemem jest ze nie wyobrazam sobie podpasek. Z tym, ze nie widze w ogogle konicznosci przejscia na podpaski, tampony to jest to co kocham :wink: :lol: .
Gośka
 

Postprzez kasik » 5 maja 2006, o 23:40

podpasek to tez nie znosze, nigdy praktycznie nie uzywalam :wink:
kasik
 

Postprzez kasiama » 6 maja 2006, o 08:58

O tamponach też była kiedyś mowa. Dobre okazjonalnie, ale nie przez cały dzień.
kasiama
Domownik
 
Posty: 832
Dołączył(a): 8 października 2004, o 06:33
Lokalizacja: Kraków

Postprzez abeba » 6 maja 2006, o 11:21

a dla mnie pachnące to najgorszy "shit". Wtedy to dopiero czuję że "smierdzę". Zapach używany przez producentów do pachnących wkładek i do chusteczek do higieny intymnej (takihc na podróż) jest tak sztuczny, duszny, bleee. I w dodatku zbyt intensywny, po prostu unosil sie wokol mnie... fu
już widać czemu jest tyle gatunków, kazda woli co innego.
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez Julianna » 12 maja 2006, o 09:24

Ja przed długi czas używałam wkładek niemal codziennie. A miałam częste infekcje :roll: ,które były lekkie, najczęściej radziłam sobie sama (rumianek lub szałwia, Lactovaginal). Tylko dwa razy musiałam pobiec do lekarza. Gdy ograniczyłam używanie wkładek zauważyłam poprawę. Infekcje rzadsze. I zarazem łatwiej było mi określić rodzaj śluzu na zewnątrz (wkładki zaburzały "odczucia").
Niemniej jednak używam ich nadal,ale w ograniczonym wymiarze: pod koniec miesiączki, przy PN oraz w dniach, gdy czuję zbliżającą się miesiączkę (zeby uniknąć przykrych niespodzianek :wink: ).
W sumie trochę tych dni się zbiera w cyklu, ale tych dni wkładkowych jest mniej niż wcześniej.
Polecam wkładki typu "air", lekkie, cieniutkie (np. Discreet).
Julianna
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 219
Dołączył(a): 13 maja 2004, o 21:44

Postprzez Dona » 12 maja 2006, o 09:48

Ja jestem z tych, co nie wyobrazaja sobie .. bez wkładki

Ale z drugiej strony czuje sie "rozgrzeszona", bo uzywam własnie zawsze tych AIR, bez foli...oddychajacych..

Czasami w sumie nie musiałabym ich zakładac, ale.. raczej przez wiekszosc dni odczuwam "mokro", wiec czuje sie lepiej z wkładką, , i nie martwie sie ze mam mokre nie tylko majtki.. ale i spodnei...łee, ale to brzmi...

Chociaz co do tych infekcji.. które czesto mnie "nachodzą"... muszę rozwazyc czy aby nie ograniczyc ich stosowanie....
Dona
Domownik
 
Posty: 353
Dołączył(a): 21 kwietnia 2006, o 10:58
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Julianna » 12 maja 2006, o 09:51

Powiem Ci, Dona, że mi nadal trudno się odzwyczaić :roll: , bo jednak z wkładkami jest bardziej "komfortowo", ale staram się, bo zauważyłam poprawę (mam nadzieję, że na dobre) z infekcjami.
Julianna
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 219
Dołączył(a): 13 maja 2004, o 21:44

Postprzez mag_dre » 21 maja 2006, o 11:55

Ewa M napisał(a):A co do podpasek to te superchłonne z siateczkami i tym wszystkim są (dla mnie przynajmniej) do niczego. Jestem na nie chyba uczulona, albo moja skóra jest tak wrażliwa, że mnie odparzają.



Wiesz co ja mam podobnie. Wszystkie te drainette mnie odparzają- nie ważne jaka firma - belle, always itd. One chyba nie przepuszczają powietrza i dlatego odparzają. Przeszłąm na always sensitive i są ok. Nic mi nie dolega. :P

Widocznie moja skóra rozumie brak pieniędzy w domu i stara sie pomóc :lol:

Podoba mi sie to. Widocznie moja podobnie :P :wink: :D
mag_dre
Bywalec
 
Posty: 163
Dołączył(a): 31 października 2005, o 14:11
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Anchela77 » 30 maja 2006, o 12:38

Co do wkładek to chętnie bym z nich zrezygnowała. Są niezdrowe - nie przepuszczają powietrza. Ale od około 3 lat każdego dnia ich muszę używać, gdyż bez nich nie tylko miałabym mokre majtki ale i spodnie. Ja zamiast śluzu gęstego mam wodnisty - dokładnie. Leje się ze mnie normalnie woda. Poza tym od 14 cyklu muszę zakładać sobie dopochwowo luteinę, a i ona wycieka. Marzę o dniu kiedy nie będę musiała ich używać.
Anchela77
Przygodny gość
 
Posty: 50
Dołączył(a): 8 marca 2006, o 23:19
Lokalizacja: zagłębie

Postprzez klara bemol » 30 maja 2006, o 15:30

Nie rozumiem tej nagonki na wkładki. Uzywam od 10 lat, nie mam infekcji, bielizne zmieniam codziennie, myję się tez przynajmniej raz dziennie, a i tak wkładka jest mokra i "pachnąca".
Gdy ich nie używam, mam wrażenie, że każdy mnie "czuje", to jest dopiero okropne uczucie!
klara bemol
Domownik
 
Posty: 558
Dołączył(a): 15 stycznia 2006, o 22:26
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez Anchela77 » 30 maja 2006, o 17:31

To nie żadna nagonka. Ciesz się, że jesteś zdrowa i możesz ich używać. Ja natomiast nosząc je mam co chwile stan zapalny, a bez nich nie mogę chodzić bo byłabym cała przemoczona.
Anchela77
Przygodny gość
 
Posty: 50
Dołączył(a): 8 marca 2006, o 23:19
Lokalizacja: zagłębie

Następna strona

Powrót do Szlachetne zdrowie...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron