Teraz jest 28 marca 2024, o 15:07 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

cykle bezowulacyjne a prolaktyna?

Forum pomocy - ginekologiczne problemy zdrowotne.

Moderatorzy: admin, NB, agulla

cykle bezowulacyjne a prolaktyna?

Postprzez czynka » 21 marca 2006, o 22:09

Podczas dzisiejszej wizyty u ginekologa, USG i pokazaniu mu mojej karty obserwacji cyklu, stwierdzila u mnie cykle bezowulacyjne. Zasugerowala zmierzenie poziomiu prolaktyny. Problem w tym, ze nie wiem czym jest ta prolaktyna, czy leczenie, w razie zlego poziomu trwa dlugo?Kiedy mozna zajsc w ciaze po takiem leczeniu?I jak wyglada badanie?Prosze p pomoc!
czynka
Przygodny gość
 
Posty: 23
Dołączył(a): 19 marca 2006, o 23:51

Re: cykle bezowulacyjne a prolaktyna?

Postprzez abeba » 21 marca 2006, o 22:51

czynka napisał(a):Podczas dzisiejszej wizyty u ginekologa, USG i pokazaniu mu mojej karty obserwacji cyklu, stwierdzila u mnie cykle bezowulacyjne. Zasugerowala zmierzenie poziomiu prolaktyny. Problem w tym, ze nie wiem czym jest ta prolaktyna, czy leczenie, w razie zlego poziomu trwa dlugo?Kiedy mozna zajsc w ciaze po takiem leczeniu?I jak wyglada badanie?Prosze p pomoc!

Prolaktynę wydziela przysadka mózgowa. Za duzo prolaktyny blokuje owulację ( mechanizm: pro-laktyna oznacza jakby dla-karmienia mlekiem, prolaktyna to sprytny hormon który w czasie gdy karmisz jedno dziecko chroni przed kolejną ciążą. Co ciekawe, to taki hormon opiekunczosci, jak faceci mają go za dużo, to są spokojni, trochę zniewieściali i mało macho, np. mają niskie libido)
Badanie to pobranie krwi. ja miałam robione dokładnie tak:
4-5dc, na czczo. Pobranie krwi, tabletka Metoclopramidu i po 60min kolejne pobranie. Jak masz pojedynczy test, bez metocl. to chyba nie trzeba na czczo. Koszt 2*20pln. jesli lekarka chce podwójny test to musisz wziąć od niej receptę lub znaleźć laboratorium które ci fundnie tę tabletkę.
Leczy sie to Bromergonem (na receptę ok 10pln) lub droższymi lepszymi lekami. I ziolowym Castagnusem (11pln za 30tabletek,bez recepty). Na bromergonie jest napisane: "przyjmować aż do poczęcia" czyli termin wyleczenia nieokreslony....
więcej info w innych wątkach u góry po prawej masz "szukaj" wpisz prolaktyna i miłej lektury.
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez czynka » 21 marca 2006, o 23:22

Bardzo dziekuje! Mam nadzieje, ze nie bde musiala dlugo czeka cna dzidziusia... i ze szybko mozna sie wyleczyc
czynka
Przygodny gość
 
Posty: 23
Dołączył(a): 19 marca 2006, o 23:51

Postprzez czynka » 21 marca 2006, o 23:54

Mam jeszcze jedno pytanie?Ile mniej wiecej nalezy przyjmowac ten lek, aby wrocila owulacja i by moglo dojsc do zaplodnienia?Czy ktoras z Was ma jakies doswiadczenia z tym zwiazane i mimo braku owulacji zaszla w koncu w ciaze?
czynka
Przygodny gość
 
Posty: 23
Dołączył(a): 19 marca 2006, o 23:51

Postprzez Betsabe » 22 marca 2006, o 10:35

czynka napisał(a): mimo braku owulacji zaszla w koncu w ciaze?



:shock: bez owulacji nie da sie zajsc w ciaze!

Czynka, a jakie masz wykresy, ze tylko na ich podstawie ginekolog stwierdzil, ze masz cykle bezowulacyjne???
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez czynka » 22 marca 2006, o 17:38

Ginekolog stwierdzila to po moim wykresie oraz na podstawie USG. Podobno w jajniku powinno byc jajeczko na nowy cykl...ale go nie ma :( Jest duzo malych :( wiem, ze bez owulacji nie zajde w ciaze, chodzi mi jednak o to, czy leczac sie mam na nia szansa i w efekcie na dziecko?Jesli poziom prolaktyny bedzie za duzy i zaczne przyjmowac leki, to jak szybko ORIENTACYJNIE moglabym zaczac owulowac?
czynka
Przygodny gość
 
Posty: 23
Dołączył(a): 19 marca 2006, o 23:51

Postprzez fiamma75 » 22 marca 2006, o 19:06

Nawet bardzo szybko. Znajoma zaszła w ciążę po 2 tyg. brania bromergonu :shock: (ale to wyjątkowy przypadek)
Prolaktyna w większości przypadków daje się szybko zbić. Sama zauważysz na wykresie, czy pojawia się faza temp. wyższych.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez czynka » 22 marca 2006, o 21:14

Mam taka nadzieje:) Najdziwniejsze jest to, ze u mnie wystapila faza temp. wyzszych, ale dopiero w 24dc a dzies, czyli w 28 dc. dostalam @... nic juz z tego nie rozumiem:(
czynka
Przygodny gość
 
Posty: 23
Dołączył(a): 19 marca 2006, o 23:51

Postprzez agulla » 23 marca 2006, o 23:44

najlepiej gdybyś podała zapiski tak conajmniej z dwóch cykli to wtedy coś więcej będzie można wywnioskować, co do cykli bezowulacyjnych to wykres musi być całkiem bez skoku czyli jednofazowy, takie rzadko się zdarzają, podaj wykresy to pomyślimy jak to wygląda
pozdr agulla
agulla
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 220
Dołączył(a): 21 listopada 2003, o 15:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez czynka » 24 marca 2006, o 01:17

To pierwszy cykl, ktory obserwuje:
1 - 6 dc. -
7 36,45 sucho
8 36,50 sucho
9 36,50 sucho
10 36,60 sucho
11 36,50 sucho
12 36,45 sucho
13 36,45 sucho
14 36,40 sucho
15 36,35 wilgotno, lekko rozciagliwy, metny
16 36,50 -II-
17 36,40 -II-
18 36,25 mokro, lekko rozciągliwy
19 35,80 wilgotno, rozciagliwe, na wpół metny
20 35,80 -II-
21 35,80 -II-
22 36,30 - rozciagliwy, bialko kurze ( na wpół przejrzyste)
23 36,30 - metny nitkowaty, rozciagliwy
24 36,75 -II-
25 36,65 metny, lekko rozciagliwy
26 36,70 - metny lekko rozciagliwy
27 36,80 - metny, urywajacy sie

potem juz nie mierzylam, bo po pierwsze dowiedzialam sie ze to cykl bezowulacyjny, a po drugie pojawil sie okres... najdziwniejsze jet jednak to ( choc moze to narmalne, a ja o tym nie wiem), ze to tylko wygladalo jak okres, naprawde bylo to ciemn, brunatne plamienie, ktore po paru godzinach zniknelo zupelnie... nie wiem, co to moze znaczyc :(
czynka
Przygodny gość
 
Posty: 23
Dołączył(a): 19 marca 2006, o 23:51

Postprzez ewerner » 24 marca 2006, o 16:09

Witaj czynka,
z tego co piszesz, znaczy, ze u ginekologa bylas 21 marca, czyli w 4 dniu temperatur wyzszych - tak?
Zinterpretowalam Twoj wykres temperatur, mozesz go zobaczyc na stronce:
http://zsjlin.igf.fuw.edu.pl/~egreda/grafika/7.jpg
Po pierwsze chcialam CI powiedziec, ze szkoda ze nie mierzylas dalej temperatur, bo ... moglabys zobaczyc czy masz nadal wyzsze tempki. Tak naprawde powinns je miec. I ja na Twoim miejscu od jutra wrocilabym do pomiarow. :)
A teraz wracajac do wykresu, bardzo wyraznie widac na nim faze temperatur nizszych - do 23dc, i rozpoczynajaca sie faze temperatur wyzszych - od 24dc. Nic nie wskazuje na to, zeby byly jakies nieprawidlowosc, szczegolnie, ze wzrost jest wyrazny i to o 0.45st C.
Jako dzien szczytu sluzu przyjelam 24dc, poniewaz uznalam ze oznaczenie lekko rozciagliwy - mowi nam juz o sluze typu nieplodnego. Niemniej, gdyby dla ciebie znaczylo sluz plodnego typu, i odkladalabys poczecie, trzebaby przyjac jako szczyt sluzu dzien 26 i od niego odliczyc 3 dni temperatur wyzszych :)
Niemniej ja uznalam za dzien szczytu 24dc, i od tego dnia odliczylam 3 dni temperatur wyzszych. Stad dnia 27 wieczorem rozpoczela sie faza III - nieplodnosci poowulacyjnej.
Wedlug mnie (ale nie jestem gin.) na podstawie tego wykresu nie mozna uznac ze cykl byl bezowulacyjny.

Z innej beczki, u gin. bylas w 27dc. nie wiem jak to wyglada dokladnie, i nie wiem kiedy powinno pojawic sie "jajeczko na nowy cykl...". Moze jest tutaj na forum ktos, kto to wie :) czy juz w 3-4 dni po jajeczkowaniu mozna zaobserwowac rozwiniete (inaczej niz pozostale) jajeczko na nowy cykl?
Jesli zas chodzi o to co napisalas:
potem juz nie mierzylam, bo po pierwsze dowiedzialam sie ze to cykl bezowulacyjny, a po drugie pojawil sie okres... najdziwniejsze jet jednak to ( choc moze to narmalne, a ja o tym nie wiem), ze to tylko wygladalo jak okres, naprawde bylo to ciemn, brunatne plamienie, ktore po paru godzinach zniknelo zupelnie... nie wiem, co to moze znaczyc

Z tego co mowisz nie wyglada to zupelnie na miesiaczke.
Jesli cykl jest bezowulacyjny nie mozna mowic o miesiaczce, tylko o krwawieniu srodcyklicznym.

Dla mnie to wyglada zas na cos zupelnie innego, co przydarzylo mi sie ostatnio, w dzien po wizycie u gin. na ktorej mialam cytologie. Po tej wizycie pojawilo sie cos jakby krwawienie, ale krew wygladala raczej jak zakrzepla, byla ciemnobrunatna, i grudkowata. Po kilku godzinach zniknela. Mysle, ze u Ciebie moglo sie pojawic cos podobnego. Nie wiem z czym to jest zwiazane, ale u mnie po cyto sie pojawilo.
Ach, na koniec chcialam Ci powiedziec, zebys sie nie martwila, bo poprostu przedluzyla cie sie faza temp. niskich. :wink:

Mysle jednak, ze powinnas zrobic prolaktyne, tak na wszelki wypadek, skoro polecila Ci ja gin. Ale ja wierze, ze wyjdzie ci prawidlowa. :)
Apropos zmierzylabym dalej tempki, i poczekala na normalna @. Bo prolaktyne mierzy sie (jak to dziewczyny mowily) w fazie niskich temp. zaraz po @.

Pozadrwiam
Ewa
ewerner
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 264
Dołączył(a): 7 lutego 2006, o 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ewerner » 24 marca 2006, o 16:17

Czynka, jeszcze jedno. W innym watku mowilas, ze staracie sie o dzidzie. :lol: I ze myslisz, ze moze jestes w ciazy. Jesli to bylo odpowiednio blisko jajeczkowania, to byc moze tak jest :) Mam taka nadzieje.
A tym plamieniem (o tym tez pisalas juz w kilku innych watkach) naprawde sie nie martw. :wink: Mierz tempke, i jesli jest wysoka, to badz pelna nadziei na dzieciatko :)
ewerner
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 264
Dołączył(a): 7 lutego 2006, o 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 24 marca 2006, o 16:55

ewerner napisał(a):Bo prolaktyne mierzy sie (jak to dziewczyny mowily) w fazie niskich temp. zaraz po @.


Niekoniecznie. Walczyłam z nią dość długo. Prolaktynę można zmierzyć w dowolnym dniu cyklu, ale nie w czasie @, koniecznie NA CZCZO, najlepiej, żeby kilka dni przed pobraniem były niestresujące a dzień przed pomiarem warto zrezygnować ze współżycia.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez ewerner » 24 marca 2006, o 17:09

fiamma75, czy prolaktyne z obciazeniem tez mierzy sie w dowolnym dniu cyklu, bo mi lekarz powiedzial, ze najdalej do 7/8dc?
Mam ja mierzyc zaraz po miesiaczce.
I jak ty to robisz, zeby:
najlepiej, żeby kilka dni przed pobraniem były niestresujące

Ja nie mam pojecia jak to zrobic, szczegolnie ze jak nerwowiec (temperament) to nie mam za duzych szans, zeby sie nie stresowac :)
ewerner
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 264
Dołączył(a): 7 lutego 2006, o 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 24 marca 2006, o 19:27

Z tego, co wiem, to tak samo - choć nie robiłam nigdy z obciążeniem, bo u mnie nie miało to sensu - podstawowy poziom zazwyczaj już miałam podwyższony a podanie jednej tabletki metoklopramidu mogło spowodować u mnie mlekotok.

Co do stresowania - mimo że miałam prolaktynę ponad normę, to zachowaną owulację i zaszłam w ciążę :D

Za wysoka prolaktyna jest "niebezpieczna" wtedy, gdy hamuje owulację lub skraca fazę lutealną.
Obecnie przy zachowanej owulacji nie podaje się na siłę leków obniżających prolaktynę.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez abeba » 25 marca 2006, o 07:35

fiamma75 napisał(a):
Obecnie przy zachowanej owulacji nie podaje się na siłę leków obniżających prolaktynę.

a ja dostałam bromergon, choć raczej miałam owulację (tzn nie miałam żadnego monitoringu bt stwierdzić że ne mam, wszystkie wykresy byly dwufazowe, tylko że najpierw miały zęby i krótką lutelaną). I dodam że nie staram sie o baby, a chciałam wyrównac cykl by ułatwić obserwacje i móc wykorzystywać :P więcej dni.
Inna sprawa, że na bromku te wahania temp i sluzu nie znikły, więc go sobie odstawiłam, zobaczymy.
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez fiamma75 » 25 marca 2006, o 10:55

Ja miałam owulację potwierdzoną monitoringiem a poza tym nie miałam zębów i fazę lutealną normalnej długości. Zamiast bromku miałam brać w II fazie (lutealnej) Duphaston, bo za wysoka prolaktyna obniża progesteron.
Abebo, jak długo brałaś bromek? Może za krótko? Próbowałaś może Castagnusa? Bardzo go chwalę - w przeciwieństwie do bromka, po obniżeniu prolaktyny, utrzymał mi ją na stałym poziomie (a u mnie to z tym ciężko było).
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez czynka » 25 marca 2006, o 17:27

Poszlam za rada i dalej mierze tempke. Jesli chodzi o ten niby okres, to sama nie wiem, co to moze byc? Pojawila sie 28dc. mala plameczka, potem 30dc.malenka plameczka,dzies jest 31dc. i tez jest mala plameczka - malenka. Bardzie okreslilabym to jako lekko zabarwiony na rozowo-brunatno sluz. Co do staran o dziecko...bardzo chcialabym, aby to byla ciaza, ale gdy wczoraj po poludniu zrobilam test wyszedl negatywny. Nigdy mi sie to wczesniej nie zdazylo? Nie wiem , czy te plamienia potraktowac jako poczatek kolejnego cyklu??? Zwlaszcza, ze tempki od ostatnich 3 dni sa na poziomie 37,0 - 36,9... ??
czynka
Przygodny gość
 
Posty: 23
Dołączył(a): 19 marca 2006, o 23:51

Postprzez abeba » 25 marca 2006, o 17:36

fiamma75 napisał(a):Ja miałam owulację potwierdzoną monitoringiem a poza tym nie miałam zębów i fazę lutealną normalnej długości. Zamiast bromku miałam brać w II fazie (lutealnej) Duphaston, bo za wysoka prolaktyna obniża progesteron.

czyli jednak daje sie leki na prolaktynę, nawet jesli jest owulacja.
fiamma75 napisał(a):jak długo brałaś bromek? Może za krótko? Próbowałaś może Castagnusa? Bardzo go chwalę - w przeciwieństwie do bromka, po obniżeniu prolaktyny, utrzymał mi ją na stałym poziomie (a u mnie to z tym ciężko było).

7 miesięcy. I Castagnus raz 3mce, a po 4 przerwy jeszce ze 2 mce. Zrobiłam badanie PRL po 7mcach i wyszła niższa podstawowa (ale wczesniej tez była w normie) i prawidłowa po MTC (podwyższona 3,5 raza a nie 15 razy). Tylko że poszłam na bdanie cały czas biorąc Bromergon i gin mnie póżniej wysmiała, że tym badaniem udowodniłam tylko ze bromergon wzięty popzedniego wieczora rano nadal działa, a nie ze moja przysadka wróciła do normy. Pytałam na forum czy odstawiacie leki przed powtórnym testem i nikt nie napisał by odstawić. Więc kłułam sie niepotrzebnie. Ale skoro bromek działa ale nie pomoga mi wyrownac objawów i łatwiej ich interpretować to po co go brać dalej?
odstawilam bromergon po okresie owulacji i cykl zakonczyl sie na 27 dniach (1 krócej niz zwykle), w tym 10 dniach wyższej temperatury, i 2 niskiej, krwawienie przyszlo trzeciego dnia niskiej co troche niespotykane. Czy to objawy wzrostu PRL i slabszego progesteronu? pewnie tak, ale mi na progesteronie nie zalezy. Gorzej jesli w nastepnym cyklu objawy owulacji bedą w ogole nieczytelne...
Spojrzałam sobie wstecz: cykle na bromku mialy zwykle 28dni i 13 wyzszej, tak z grubsza, bo w trakie cyklu to oczywiscie nigdy nie bylo wiadomo do końca czy to juz wyższa i czy po szczycie sluzu. Zobaczymy, moze do niego wroce...
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez fiamma75 » 25 marca 2006, o 17:54

abeba napisał(a):
fiamma75 napisał(a):Ja miałam owulację potwierdzoną monitoringiem a poza tym nie miałam zębów i fazę lutealną normalnej długości. Zamiast bromku miałam brać w II fazie (lutealnej) Duphaston, bo za wysoka prolaktyna obniża progesteron.

czyli jednak daje sie leki na prolaktynę, nawet jesli jest owulacja.


Gdybym się nie starała o dziecko, to bym nie dostała Duphastonu, bo nie byłoby potrzeby.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez agulla » 27 marca 2006, o 00:30

czynka musi wystąpić krwawienie poprzedzone fazą temperatur wyższych żeby uznać ze krwawienie jest początkiem nowego cyklu, pozatym lekkie plamienie to nie okres więc juz nawet tutaj bym uznała to za kontynuację cyklu, licz dni dalej i zobaczymy co sie rozwinie
pozdrawiam agulla

a swoją drogą to który masz dzisiaj dzień cyklu
agulla
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 220
Dołączył(a): 21 listopada 2003, o 15:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez czynka » 27 marca 2006, o 16:32

Dzis, a wiec w 33 dc. pojawila sie @ i to obfita, polaczona z bardzo nieprzyjemnym bolem podbrzusza...jak zwykle. Tak wiec uznalam dzisiejszy dzien za poczatek cyklu, mam nadzieje, ze slusznie, bo przy badaniach hormonow, ktore mnie czekaja ( w piatek sie dokladnie dowiem) jest to dosc istotne. Mam nadzieje, ze cykle bezowulacyjne to jeszcze nie koniec swiata i po leczeniu szybko zajde w ciaze...pierwszy miesiac sie staramy, a tu juz sie pojawily problemy :(
czynka
Przygodny gość
 
Posty: 23
Dołączył(a): 19 marca 2006, o 23:51

Postprzez gosiątko » 28 marca 2006, o 13:58

Hiperprolaktynemia, cykle bezowulacyjne?? to dla mnie chleb powszedni. leczę się już od roku bez specjalnych rezultatów. Jutro idę do szpitala, bo lekarze rozkładają ręce. Teraz nie staram się o dzidzię, zacznę w sierpniu zaraz po ślubie. tylko, że najpawdopodobnie nic z tego nie wyjdzie. Ja mam okres wywoływany tylko i wyłącznie duphastonem. Bez niego wcale niemam okresu. Poprzedni cykl trwał 70 dni ten już trwa 40. W 28 dniu byłam u gina i powiedział mi że lada dzień dostanę okres. Nie dostałam. Wszystkie objawy miałam i nic. prolaktynę mam 10 krotnie ponad normę. Brałm już bromergon, który fatalnie znosiłam, norprolac (to samo, ale bez takiej ilości skutków uboczmnych), leczyłam się też na endometriozę - wykrytą przy okazji bardzo bolesnych miesiaczek (to jeden z objawów). Przyczyn wysokiej prolaktyny może być całam masa:
-farmakologiczne
-patologiczne
- stres
-odchudzanie
-pierwotna nadczynność tarczycy
- guz przysadki mózgowej
-schorzenia rdzenia kręgoweg, i wiele innych. Tak więc nauczona doświadczeniem, polecam badania na PRL, gdy tylko lekarz je zaleci. Nie należy sprawy bagatelizować, bo jest dośc poważna. Ale droga Czynko, nic się nie martw, w końcu doczekasz się ślicznej małej dzidzi. A to plamienie o którym piszesz, no cóż...też takie miełam w poprzednim cyklu. Lekarz powiedział, że to taki nibyokres i po duphastonie będzie dobrze. Spokojnie, bez nerwów, zrób badania i wtedy dowiesz się wszstkiego. Trzymam kciuki.

Mam też pytanie z innej beczki: w jaki sposób ja mam stosować NPR, czy wogóle się da, przy takich cyklach jak moje, czyli 40, 70 dni. Nie wszstkie cykle są bezowulacyjne, bo często niepęknięty pęcherzyk graffa zmienia sie u mnie w cystę, która potem pęka. Chciałabym umieć kontrolować ilość dzieci w przyszłości, ale czy jest to możliwe?? Liczę się z tym, ze może się okazać, ze wcale nie uda mi się zajść w ciążę, ale teraz staram się o tym nie myśleć. Więc wracam do pytania: da się ,czy nie??
gosiątko
Przygodny gość
 
Posty: 23
Dołączył(a): 20 lipca 2005, o 14:10

Postprzez ewerner » 29 marca 2006, o 13:43

gosiątko, ja mam podejrzenie PCO - bardziej na tak niz na nie. Poki co jestem po USG, kilku hormonach i badaniu poziomu cukru we krwi, takze z obciazeniem glukoza(ze wzgledu na otylosc). Jutro badanie prolaktyny, tez z obciazeniem. Zobaczymy.
Moje cykle od 21 (to byl najkrotszy w mojej historii, zaraz po slubie, chyba sie troche tym wszystkim stresowalam :)) do 57 (taki byl chyba najdluzszy) czyli niereguralne. Ale normalnie mam miesiaczke. Stosuje NPR od 5 lat i to z powodzeniem. Ostatnio zdarzalo mi sie okolo 3 cykli bezowulacyjnych w ciagu roku, a reszta - pozostale 6 - mialy normalny wzrost :)
Wkiec tak, gosiątko, po pierwsz wlasnie dla nas, szczegolnie dla nas, NPR ma bardzo duze znaczenie. Bo jak trafic w ten dzien, zeby miec dzidziusia, skoro nasz cykl moze trwac 30 dni a moze i 60? A skad wiedziec, ze jest jakakolwiek szansa, jesli nie obserwujac sluz i szyke macicy? Jesli nie ma sluzu plodnego, albo szyjka jest zamknieta, twarda i opuszczona - to znaczy ze jeszcze trzeba czekac bo do jajeczkowania jeszcze hoho :)
Wprawdzie niektore leki zmieniaja obraz sluzu i szyjki, ale i tak obserwacja samej siebie i mierzenir temperatury daje stokrotne owoce :)
Mowie Ci warto, szczegolnie, ze w naszym przypadku, bedzie to raczej stosowanie NPR nie w celu odlozenia poczecia, a w celu jego osiagniecia :lol:
Co do lekow, to nie wiem co bierzesz, ale na stronce:
http://www.lmm.pl/npr/kurs/leki.pdf (plik w .pdf) jest maly spis dzialania lekow na objawy plodnosci.
Pozdrawiam
Ewa
ewerner
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 264
Dołączył(a): 7 lutego 2006, o 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez gosiątko » 29 marca 2006, o 16:28

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Szczerze mówiąc ucieszyła mnie wiadomość, że z powodzeniem stosujesz NPR, bo jak do tej pory nie spotkałam osoby, która mając zaburzenia hormonalne zdecydowałaby się na tę metodę. Uspokoiłaś mnie bardzo i teraz już jeste, spokojniejsza. :P
gosiątko
Przygodny gość
 
Posty: 23
Dołączył(a): 20 lipca 2005, o 14:10


Powrót do Szlachetne zdrowie...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron