Dziewczyny, mam pytanie - czy któraś z Was wie może, w jaki sposób radzić sobie z bólem w biodrze (staw biodrowy, czy coś takiego?). Męczy mnie od paru dni - pojawił się niespodziewanie przedwczoraj i męczy do dziś przy wszelkich zmianach pozycji z siedzących/leżących na stojące i podczas chodzenia. Jestem na początku 7 miesiąca ciąży, od początku ciąży przytyłam 9 kg (54kg/172cm --> 63kg)i pewnie dlatego w końcu mój organizm stwierdził, że 9 kg na pół roku to dość dużo ;)
W miarę regularnie ćwiczę (zestaw ćwiczeń ze szkoły rodzenia) i do tej pory nie miałam żadnych problemów związanych z ruchem - śmigałam bez problemu po domu i mieście.
Poradźcie! Czy mogę zastosować jakieś maści, które przyspieszą powrót do formy mojego bioderka? Co mu może pomóc, a czego się wystrzegać?
Chciałabym spróbować sobie pomóc jakimiś domowymi sposobami, a jeśli to nic nie da, to dopiero wtedy udać się do jakiegoś specjalisty.
Dziękuję za ewentualną pomoc :-)