Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 10:53 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

nadżerka wypalać czy zamrozić

Forum pomocy - ginekologiczne problemy zdrowotne.

Moderatorzy: admin, NB, agulla

nadżerka wypalać czy zamrozić

Postprzez biedronka » 17 listopada 2005, o 09:47

Jestem 7 tygodni po porodzie i wczoraj byłam u gina, który powiedział, że mam małą nadżerkę. Powiedział, że zajmiemy się nią po 3 miesiącach. Lekarz jest na fundusz, więc będzie wypalał. Słyszałam, ze można zamrozić taką nadżerkę. Nie wiem co lepsze w obliczu tego, że za jakies 2 lata planujemy kolejne dziecko. Czy taka wypalona nadżerka może utrudnić przyszły poród? Czy jest jakiś czas, który musi minąc do poczęcia dziecka po takim zabiegu? A może ją zostawić skoro jest mała?
biedronka
Bywalec
 
Posty: 137
Dołączył(a): 8 lipca 2004, o 20:18

Postprzez NB » 17 listopada 2005, o 10:40

Warto skonsultować się z drugim ginekologiem i spróbować najpierw z Albothylem - to są globulki. Leczenie zalezy od tego jak jest ta nadżerka. Lepiej zaczynać od łagodnych środków a nie od razu zgrubej rury. Co prawda wiele kobiet ma wypalaną nadżerkę i zachodzą później w ciążę, to właściwie nie powinno mieć wielkiego wpływu.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez annie » 17 listopada 2005, o 13:45

Mam podobny problem, choć jeszcze nie rodziłam, no i wg lekarza u mnie nażerka jest duża. Kazał mi się nią w miarę szybko zająć. On wypala, ale naczytałam się, że to przestarzała metoda, że się szyjka długo goi, że problemy ze śluzem i porodem więc się nie zgodziłam i też szukam innego rozwiązania.Albothyl nie pomógł. Słyszałam, że przez wykonaniem jakiekokolwiek zabiegu warto wykonać badanie zwane kolposkopią, bo na jej podst lekarz może określić, czy jest to zmiana wmagająca interwencji czy tylko obserwacji. I stąd moje pytanka: Czy rzeczywiście warto je zrobić? Czy jednak każda duża nadżerka wymaga usunięcia? No i jak najleiej to zrobić??
annie
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 200
Dołączył(a): 18 marca 2005, o 23:31

Postprzez Derbunia » 18 listopada 2005, o 10:49

Ja też miałam nadżerkę, ale małą. Jako zwolenniczka próbowania najpierw metod naturalnych w leczeniu, zastosowałam globulki propolisowe. Pomogły. Może warto spróbować?
Derbunia
Bywalec
 
Posty: 119
Dołączył(a): 23 października 2004, o 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez biedronka » 18 listopada 2005, o 11:38

Derbuniu a te globulki propolisowe to mozna tak kupic w aptece? I jak je stosować? No i czy mozna tak bez porozumienia z ginem?
biedronka
Bywalec
 
Posty: 137
Dołączył(a): 8 lipca 2004, o 20:18

Postprzez talitha » 18 listopada 2005, o 18:33

Ja miałam sporą nadżerkę, którą lekarz wyleczył preparatem o nazwie Solcogyl. Kupuje się to w aptece, smaruje lekarz dwa razy w odstępie chyba 2 tygodni (nie pamiętam, bo to z 5 lat temu było). Od tamtej pory nie miałam problemu z nadżerką.
talitha
Bywalec
 
Posty: 120
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 22:36

Postprzez Derbunia » 18 listopada 2005, o 22:07

Ja się z ginem nie konsultowałam, dawno to było. Dziś bym pewnie zapytała. Ale zaszkodzić, to raczej nie zaszkodzi. Przeciwskazaniem jest uczulenie na propolis. A kupić można w aptece, albo w sklepie z ziołami, miodami itp.
Derbunia
Bywalec
 
Posty: 119
Dołączył(a): 23 października 2004, o 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez pysia74 » 18 listopada 2005, o 22:37

Ja również - podobnie jak talitha - polecam preparat Solcogyn. Dzięki niemu pół roku temu pozbyłam się nadżerki o wielkości 1x1 cm. Gin ( nota bene wybrany spośród lekarzy polecanych w wirtualnej przychodni LMM ) stwierdził, że zaczniemy leczenie od tego preparatu, a w razie gdyby nie pomógł trzeba będzie zdecydować się na wymrażanie. Lek miałam stosowany w dwóch kolejnych cyklach; na jego założenie miałam zgłosić się w pierwszej fazie cyklu, najlepiej zaraz po miesiączce. Po pierwszej aplikacji preparatu wygoiła się znaczna część nadżerki, a po drugiej - kilku różnych lekarzy zgodnie oświadczyło, że po nadżerce ani śladu. Jedynym objawem ubocznym kuracji, jaki zauważyłam, był utrzymujący się przez kilka dni po podaniu lekki ból w okolicy krzyża, coś jak przed @. Koszt jednej ampułki leku ( wystarcza na 2 podania ) wynosił 50kilka zł.

pozdrawiam :wink: Pysia
pysia74
Bywalec
 
Posty: 107
Dołączył(a): 19 marca 2005, o 05:23

Postprzez agulla » 20 listopada 2005, o 02:14

ostrzeżenie

dziewczyny uczulam was nie bez powodu, uważajcie na nadżerki
i tu się zdziwicie
jeśli nadżerka w ogóle jest i to najlepiej stwierdzić u nie jednego lekarza, to wtedy powstaje pytanie czy jest rozległa i czy daje jakieś dodatkowe objawy typu plamienia w ciągu dnia czy po stosunku
bo jeśli nie to nie trzeba z nią nic robić, tym bardziej jeśli planuje się dzieciątko w niedługim czasie
na zachodzie coraz mniej ingeruje się w nadżerki jeśli wyglądają niegroźnie i obserwowane nie wykazują skłonności ku pogarszaniu się sytuacji

na koniec jeszcze na przykład :) mój przykład
jakieś pół roku przed poczęciem mateusza bardzo zaplanowanym :) i udanym, w kwesti zdrowia konsultowałam się u trzech ginekologów w spraawie nadżerki

pierwsza pani gin państwowa stwierdzila że mam dużą nadżerkę którą koniecznie trzeba wypalić bo to groźne i nic jej to nie wzruszyło że właśnie niedługo planuję zajść sobie :) , poszłam do niej tylko dlatego że chcialam skierowanie na badanie hormonów w związku z wcześniejszą historią mojej choroby, PCO i takie tam inne

drugi pan doktor zauważył nadżerkę pobrał cytologię i stwierdził że powinnam ją wymrozić bo choć to kosztowny zabieg to jednak dobrze działa i takie tam jeszcze inne zalety podał nie wspominając o innych metodach leczenia, natomiast świetnie robił USG i głównie dlatego do niego poszłam :)

trzeci gin - najbardziej zaufany, dzięki któremu mam dwoje dzieci, ponieważ umiał zdiagnozować przyczynę braku efektu naszych starań o dziecko no i to bardzo skutecznie :D stwierdził, że nadżerki nie mam a to co można było uznać za stan chorobowy to widoczne wnętze szyjki macicy które uwidacznia się w trakcie badania z powodu napięcia pochwy w trakcie badania a zupełnie chowa się przy zamykaniu wziernika :shock: więc nie jest stanem chorobowym lecz normalną błoną wnętrza szyjki macicy

wiem że brzmi to dość skomplikowanie ale musiałam wam to napisać bo gdyby nie trzeci lekarz to niejedno by już moją "nadżerkę" spotkało a przecież planowałam drugie dzieciątko a może kiedyś jeszcze jedno :)
po co więc nadwyrężać szyjkę która i tak ma za swoje po porodach :?

pozdraawiam serdecznie
agulla mama Zuzanki 3,5 roku i Mateusza 8 miesięcy
agulla
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 220
Dołączył(a): 21 listopada 2003, o 15:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Antonia » 27 listopada 2005, o 22:25

Drogie dziewczyny. Byłam kilka dni temu u lekarza i stwierdził, że mam maleńką, naprawdę maleńką nadżerkę i że absolutnie nic nie trzeba z nią teraz robić. Kazał się nie przejmować. Planujemy z mężem starania o dziecko. Czy mam w jakiś sposób monitorować czy stan się nie zmienia?
Czy wogóle mam powody by się niepokoić?
Jakie są przyczyny powstawania nadżerek, skąd to świństwo się bierze?
Antonia
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 250
Dołączył(a): 14 października 2004, o 21:58

nadżerka wypalać czy zamrażać?

Postprzez ala » 4 grudnia 2005, o 15:43

Witajcie dziweczyny, ja mam podobno bardzo dużą badżerkę i potwiersziło to już kilku lekarzy. Ostatnio mój gin. stwierdził że może zajmiemy się nie (koagulacja lub wymrożenie) bo może ta nadżerka właśnie jest przyczyną naszyś niepowodzeń w staraniach o dziecko. Kiedyś inny gin. powiedział mi to samo, że generelnie ndżerki nie usuwa się przed pierwszym dzickiem ale były takie przypadki w jej karierze zawodowej że własnie po usunięciu nadżerki kobiety zachodziły w ciążę. Może tpo być jakiś stan zapalny który przeszkadza w poczęciu.
ala
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 14 grudnia 2004, o 22:57
Lokalizacja: poznań

Postprzez Ewa M » 6 grudnia 2005, o 14:55

A ja nie wiem czy mam dużą czy małą :) nadżerkę, ale wiem że jest z ziarnistościami czy ziarniakami :cry: , dokładnie nie pamiętam jak to gin nazwała :oops: . Wiecie co to i czy to bardzo źle :?:
Obecnie czekam na cytologię i muszę zrobić posiew i bardzo się boję co mi to wszystko wykaże. Szczerze mówiąc nie chciałabym jej jakoś drastycznie leczyć, ale jak trzeba...
Proszę napiszcie jeśli wiecie coś na temat takiej nadżerki, w necie nic nie mogę o niej znaleść, ale może żle szukam...
Ewa M
Bywalec
 
Posty: 163
Dołączył(a): 30 listopada 2005, o 15:38

Postprzez Nana » 12 grudnia 2005, o 01:47

Po pierwszym dziecku mialam dwie elektrokoagulacje(wypalanki) są bolesne i kosztowne , a jak ktoś chce za darmo to trzeba polożyc sie na dzień do szpitala. Po drugiej wypalance, gdy minęły 3mc zaszłam w ciążę i bez najmniejszych komplikacji urodziłam ślicznego synka:) Jestem zdania że należy zapobiegać nadżerką i je leczyć, gdyż mogą się one przerodzić w raka szyjki macicy.
Nana
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 12 grudnia 2005, o 01:01
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Nana » 12 grudnia 2005, o 01:51

EwoM poczytaj sobie str. http://resmedica.pl/ffxart11993.html Pozdrawiam serdecznie :)
Nana
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 12 grudnia 2005, o 01:01
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Ewa M » 13 grudnia 2005, o 11:00

Nana, bardzo dziękuje. Niemniej jeszcze nie byłam w ciąży i to moja pierwsza nadżerka. A na słowo "wypalanie" reaguje nerwowym tikiem :wink: . Dziś lub jutro dowiem się o wynikach cytologii i zobaczę co zadecyduje moja gin.
Ewa M
Bywalec
 
Posty: 163
Dołączył(a): 30 listopada 2005, o 15:38


Powrót do Szlachetne zdrowie...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości

cron