Teraz jest 2 maja 2024, o 01:49 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

nietolerancja białka mleka krowiego

Forum pomocy - ginekologiczne problemy zdrowotne.

Moderatorzy: admin, NB, agulla

nietolerancja białka mleka krowiego

Postprzez Derbunia » 24 sierpnia 2005, o 21:41

Moje Maleństwo ma prawie 7 tygodni i najwyraźniej nie toleruje białka mleka krowiego. Dobrze wiem, czego mam nie jeść, ale może ktoś mi podpowie, co jeść mogę? Kończą mi się pomysły. Za mięsem nie przepadam, wędlinki zatem itp. już mi bokiem wychodzą. Fasoli, soi, soczewicy - nie można, bo wzdymające. Pozostają warzywa i to też nie wszystkie i suchy chleb... A ja po prostu czasami jestem głodna jak wilk! Może jakieś linki, albo artykuły, a może rady z własnego doświadczenia ktoś mi podsunie?
Derbunia
Bywalec
 
Posty: 119
Dołączył(a): 23 października 2004, o 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez NB » 25 sierpnia 2005, o 08:58

Jest taka książka pani Moniki Beck-Pietrzak http://www.proszynski.pl/asp/fiszka.asp?ksiazka_id=1263
niestety nakład wyczerpany. Ale warto poszukać. Z własnego doświadczenia polecam:
- pierś indyka w sosie koperkowym+marchewka +ziemniaki,
- naleśniki =mąka pszenna+woda
- ciasto kruche=mąka pszenna+ziemniaczana+kukurydziana+woda i do tego jabłuszka na wierzch
- kasza gryczana + potrawka z kurczaka (sos =mąka+woda)
- ryż z warzywami (marchew, pietruszka, cebula, koper, brokuły, kalafior)
- figi (dużo wapnia zawierają), morele (żelazo) suszone sparzone
- owsianka na wodzie z cukrem albo z dżemem
Uważaj na cielęcinę, wołowinę, jajka, produkty z konserwantami i barwnikami. W sytuacji podejrzenia alergii odradzam nowe szczepionki typu 3, 4 w jednym (MMR, Priorix, Hiberix) . Na błonicę , tężec , krztusiec (Di-Te-Per) możesz zaszczepić, ale uważaj na wszelkie "nadprogramowe" (np. Hib) .
Szczepionki zawierają substancje rtęciopochodne na które wiele dzieci jest uczulonych.
Co do kwestii potraw wzdymających to możesz spróbować jeść nawet kapustę i soczewicę, ale zawsze pamiętaj aby dodawać szczyptę kminku do potrawy- nie będziecie mieli żadnych wzdęć.
Życzę cierpliwości i wytrwałości. Ja też byłam dwa razy na diecie eliminacyjnej i to dość długo. Da się przeżyć :-)
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez sagitta » 25 sierpnia 2005, o 11:16

Ja jako typ wybitnie nabialowy bardzo cierpialam na diecie bezmlecznej (na szczescie krotko). Ale dobrze mi robila szklanka bebilonu pepti (do kupienia w aptece, na recepte od pediatry jest spora znizka). Niektorzy twierdza ze jest obrzydliwy, ale mi calkiem smakowal. W pismach o dzieciach (mam dziecko itp.), na stronie nestle itd. jest tez sporo przepisow na potrawy bezmleczne bazujace na sinlacu czy innych podobnych produktach., a tak przy okazji polecam na wszelkie uczulenia (jesli jednak zdarzy Ci sie zjesc cos nie tak), podraznienia, atopowe zapalenia skory, pieluszkowe zapalenia skory itd.: balneum baby krem i zycze wytrwalosci!!
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fresita » 25 sierpnia 2005, o 13:26

Sagitta czy ten krem mozna stosowac tez na buzie u dziecka? pojechalismy w odwiedziny do tesciow do innego miasta,a tam jest woda okropnie chlorowana,ja nie wpadlam na pomysl,zeby obiad i wszelkie plyny przygotowywac na wodzie mineralnej i dnia nastepnego ja mialam spuchnieta twarz,a moje dziecko biegunke i cala buziunie wysypana drobnymi krostkami,smarowalam bepanthenem ale niewiele pomoglo :(
fresita
Domownik
 
Posty: 415
Dołączył(a): 9 października 2004, o 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez sagitta » 25 sierpnia 2005, o 14:51

pisza ze "na cale cialo". Mi polecila go kolezanka, ktora nim smaruje twarz tez ale ona nie jest dzieckiem......... Ale mysle ze na pewno. W koncu twarz to tez cialo, ja bym stosowala bez obaw.
Tylko jeszcze jedno, moje dziecko jesli ma bardzo podrazniona skore (ma sklonnosci do pieluszkowego zapalenia skory) to placze i sie wyrywa przy pierwszej dawce, tak jak przy kontakcie z woda. Na poczatku przestraszona odstwawialm krem ale okazalo sie ze to jedyne co jej pomaga i tylko ten pierwszy raz jest bolesny.
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fresita » 25 sierpnia 2005, o 16:10

dzieki,ja na pupcie stosuje sudokrem,jest genialny,moja mala ma bardzo ladna skore w tych okolicach :) wiem,ze tez jest stosowany przy pieluszkowym zapaleniu skory. probowalas go stosowac?
fresita
Domownik
 
Posty: 415
Dołączył(a): 9 października 2004, o 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez NB » 26 sierpnia 2005, o 09:33

Sudocrem jest bardzo silnym specyfikiem i nie każde dziecko go toleruje. Na pieluszkowe problemy polecam zwykłą mąkę ziemniaczaną i kąpiele w krochmalu. Co do kremów jest taka seria dość droga (ale za to wydajna) Topialyse (laboratorium SVR) i balsam Lipikar Baume (LaRoche). W aptekach można dostać http://www.sklep.vena-vita.wkrakowie.ne ... cts_id=747
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Antonia » 18 września 2005, o 14:21

Może nie odpowiem na problem założycielki wątku, ale Mnie on też dotyczy, więc włączam się w dyskusję.
Od prawie dwóch lat mam problemy ze skórą twarzy; są to zaczerwienienia wokół oczu, ust i za uszami- swędzący i łuszczący się naskórek. Nie ma mowy o makijażu! Żadne kremy, zwłaszcza na okolice oczu nie wchodzą w grę, kupiłam już ich wiele i na każdy jest taka sama reakcja- czyli jest jeszcze gorzej. Ostatnio zdecydowałam się kupić krem bezzapachowy do natłuszczania skóry wrażliwej z firmy Oilatum. Na podrażnienia wokół ust i za uszami pomaga, ale powieki i miejsca pod oczami są jeszcze bardziej po nim podrażnione. Nie pomaga zalecana też do smarowania oliwa z oliwek- skora wokół oczu też na nią źle reaguje.
Robiłam testy na alergię; kontaktową, wziewną i pokarmową (te ostatnie z krwi). Z badań tych wynika, że mam alergię kontaktową na nikiel. Już prawie rok jak zmieniłam na bezniklowe oprawki okularowe i nic! Przestałam nosić kolczyki i nic! Skusiłam się na dodatkowe testy metodą biorezonansu; i te wskazały na uczulenie na kurz i roztocze oraz białko zwierzęce- ale później zrobione testy metodą konwencjonalną tego nie potwierdziły)
A wogole to dziwne jest to, ze przez dwa miesiące nie było mnie w domu (cudowne wakacje) i problem znikł, skóra się wygladziła, bez zaczerwień, żadnych objawów- wszystkie ustąpiły. Wróciłam po wakacjach do domu i po dwóch dniach koszmarek wrócił (nie myję twarzy wodą z kranu). Nie wiem, co jest przyczyną, bo jednak chyba nie nikiel? Za dwa miesiące ślub, a ja wyglądam jakby mnie narzeczony uszkodził!
Antonia
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 250
Dołączył(a): 14 października 2004, o 21:58

Postprzez sagitta » 18 września 2005, o 17:03

Testy niestety nie wszystko pokazują. :( Moja mała miała wysypki straszliwe i niemal ranki na szyji. Po wyprobowaniu wszystkich diet eliminacyjnych i odstawieniu loveli, kosmetykow itd. , przerzucilam sie na tydzien na same ziemniaki i pomoglo........... W koncu przez przypadek odkrylam, że jest uczulona na proszek do pieczenia (a konkretnie sode oczyszczona). Sa tez ludzie uczuleni na drożdże (pieczywo), ziemniaki i inne jak najbardziej "zwyczajne" pokarmy. Obawiam sie, że jedyne co mozna zrobic to zalozyc zeszycik i dokladnie notowac, co sie zjadlo, zmieniajac diete co jakis czas. Aaa, no i moga byc jeszcze uczulenia "łączone" - ja np. mam uczulenia na kremy do twarzy, ale czasem je mam a czasem nie - w zaleznosci od diety............
Zycze powodzenia i wytrwalosci :)
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez NB » 19 września 2005, o 10:06

Antonio, a nie masz przypadkiem amalgamatów w ząbkach? Jeśli tak to wymień plomby . Lustruj składniki pokarmów jakie kupujesz, odstaw mleko i obserwuj co będzie dalej.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kajanna » 21 września 2005, o 13:00

Nie chciałabym cię martwić, ale wygląda mi to na atopowe zapalenie skóry. Ja też miałam podobne problemy, bardzo długo nie wiedzialam, co mi jest, okropny świad, łuszcząca się skóra na czole, na powiekach, z boku policzka, za uszami i na szyi. A potem jeszcze w zgięciu jednej ręki. Atopia nie jest dokładnie tym samym co alergia, więc testy nie są tu do końca miarodajne. Możesz mieć jakieś uczulenie, ale wcale nie musi sie to przekładać na stan skóry. Ja mam alergię na pyłki i roztocza od dzieciństwa, a atopia ujawniła się u mnie dopiero rok temu (mam 27 lat). Teraz udało mi się objawy zaleczyć - tylko na szyi mam w jednym miejscu wysuszoną skórę.
Jak możesz sobie pomóc? Przede wszystkim idź do dobrego dermatologa. Na poczatek możesz sama stosować na zmienione miejsca maści dla skóry podrażnionej i atopowej - Diprobase, Lipobase, seria oilatum dla dzieci. Żadnych zwykłych kremów do twarzy. Świetna jest seria A-derma. Myj preparatami do skóry atopowej - na przykład żel Oilatum, albo olejek A-dermy. To wszytsko kupisz w aptece bez recepty, na pewno nie zaszkodzi. Lekarz może ci przepisać sterydowe maści na początek, żeby zaleczyć zmiany, a potem już tylko natłuszczanie. Do diety eliminacyjnej jestem nastawiona sceptycznie. U małych dzieci sytuacja wygląda zupełnie inaczej, u dorosłych nie ma prostego przełożenia, ale spróbować możesz. Najwięcej dowiesz się tutaj: www.atopowe.pl To strona o AZS, forum osób cierpiących na tą przypadłość, na pewno znajdziesz tam wiele przydatnych informacji.
Ale przede wszystkim idź do lekarza. To on musi postawić diagnozę.
Życzę powodzenia.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kajanna » 21 września 2005, o 13:07

Oj, nie doczytałam, że ślub niedługo...
Jeśli dermatolog albo alergolog zdiagnozuje AZS, zapytaj o maść Elidel. To maść niesterydowa, niestety koszmarnie droga (100 zł za tubkę), ale daje rewelacyjne efekty. U mnie zmiany zaczęły ustępować już po kilku użyciach, tak że jedna tubka wystarczyła, teraz tylko natłuszczam skórę. Dłuższe stosowanie nie jest polecane, bo maść jest w sprzedaży od roku i tak naprawdę nie jest do końca wiadomo, jakie ma efekty długofalowe. No i ta zaporowa cena... Ale jeśli chcesz wyglądać pięknie na ślubie, to myślę, że gra jest warta świeczki.
Ale powtarzam - najpierw musisz mieć diagnozę.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Szlachetne zdrowie...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości

cron