Teraz jest 2 maja 2024, o 08:14 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Twardniejący brzuch w ciąży

Forum pomocy - ginekologiczne problemy zdrowotne.

Moderatorzy: admin, NB, agulla

Twardniejący brzuch w ciąży

Postprzez biedronka » 22 czerwca 2005, o 08:54

Dziewczyny do mojego lekarza prowadzącego ciążę idę dopiero 4.07 i nie mam kogo zapytać o pewną sprawę. To 27 tc i czasem dół brzucha mam taki twardy i napięty. Czuję jakby cała jego "zawartość" w to miejsce się przemieściła albo jakbym miała założony jakiś zaciskający pas. Po ostatnim badaniu stan rozwarcia wynosił 2/0,5/0. Nie wiem może to normalne, że brzusio czasem taki twardy.
biedronka
Bywalec
 
Posty: 137
Dołączył(a): 8 lipca 2004, o 20:18

Postprzez monikar » 22 czerwca 2005, o 16:01

hejka

nie mam zamiaru Cię straszyć bo w Twoim przypadku może to być norma, ale uważaj na siebie i maleństwo dużo odpoczywaj. Ja w pierwszej ciąży musiałam brać leki na podtrzymanie bo też właśnie miałam tzw. stawianie brzucha i szyjka się rozwierała. Teraz jestem w 32 tygodniu i jak na razie nic złego się nie dzieje i szyjka mocno trzyma więc nic nie zapowiada że poród będzie przedwczesny.

Pozdrawiam
monikar
Bywalec
 
Posty: 168
Dołączył(a): 4 października 2004, o 14:54
Lokalizacja: Kraków

Postprzez dziczka » 22 czerwca 2005, o 17:02

Ja leżałam niedawno trzy tygodnie w szpitalu na patologii ciąży i tam było kilka dziewczyn z twardniejącymi brzuchami. Lekarze i położne specjalnie nie panikowali, ale dawali leki rozkurczowe (no-spę albo jakieś czopki).
dziczka
Przygodny gość
 
Posty: 16
Dołączył(a): 2 października 2004, o 20:29

Postprzez biedronka » 23 czerwca 2005, o 08:05

Dzięki za odpowiedzi. Połączyłam ten twardniejący brzuch ze stresami w pracy, bo ostatnio jest ciężĸo. Niestety gin nie chce mi dać zwolnienia a pracodawca urlopu (po urodzeniu dziecka mnie nie będzie, więc jak nie jestem na zwolnieniu to mogę pracować). Staram się leżeć jak tylko wracam z pracy. Wczoraj bylo spokojnie.
biedronka
Bywalec
 
Posty: 137
Dołączył(a): 8 lipca 2004, o 20:18

Postprzez NB » 23 czerwca 2005, o 08:17

Koniecznie musisz się oszczędzać. Ja przy pierwszym dziecku tak samo miałam- ale wtedy pracowałam. W końcu ok 27 tygodnia wylądowałam w szpitalu na sali porodowej bo było zagrożenie porodem przedwczesnym.
To wszystko przez stres. Całą ciążę brałam No-spę i Fenoterol na podtrzymanie. Przy drugim dziecku jak byłam na urlopie wychowawczym nic takiego się nie działo. Więc jeśli czujesz dziwną kulkę w podbrzuszu to lepiej nie lekceważ tego. Pracę można wiele razy zmieniać a dziecko jest jedyne i niepowtarzalne. Wszystkiego Dobrego!
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez gosieńka » 23 czerwca 2005, o 08:56

Dziewczyny jak to moze być, ze ginekolog nie chce dac zwolnienia :shock: . Po pierwsze to kobieta wie lepiej jak się czuje i czy potrzebuje odpoczynku, a po drugie a co mu to szkodzi? Przecież za zwolnienie płaci pracodawca albo ZUS, a nie jakiś tam ginekolog, więc to nie idzie z jego kieszeni. Zdrowie i zycie dziecka jest wazniejsze niz jakieś tam widzimisię ginekologa. Moze trzeba go po prostu zmienić?
gosieńka
Przygodny gość
 
Posty: 61
Dołączył(a): 11 stycznia 2005, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez monikar » 23 czerwca 2005, o 10:09

hej

też nie rozumię postawy tego lekarza i na twoim miejscu poszukałabym jakiegoś bardziej ludzkiego. Mój gin przy każdej wizycie pyta czy chcę zwolnienie i nie robi z tego problemu tylko wypisuje bez mrugnięcia okiem.

Dużo zdrówka i odpoczynku :)
monikar
Bywalec
 
Posty: 168
Dołączył(a): 4 października 2004, o 14:54
Lokalizacja: Kraków

Postprzez biedronka » 24 czerwca 2005, o 09:27

J też nie rozumiem jego niechęcii do zwolnień. Kłopot w tym, że on przyjmuje w poradni przy szpitalu, w ktorym chę rodzić. Obawiam się, że jak zmienię lekarza to i tak spotakmy się np. na porodzie i wyjdzie niezręczna sytuacja. Jestem z tego lekarza zadowolona. No tylko te zwolnienia. Kiedy z nim rozmawiałam o tym, że wolałabym na zwolnienie odpowiedzaił, że miałby nieczyste sumienie, bo według niego nie ma podstaw.
Chcę się jakoś dostać do niego na poniedziałek w związku tym twardniejącym brzusiem. Skorzystałam z porad o oszczędzaniu się i jest ok, mimo wszystko chcę się do niego wybrać.
biedronka
Bywalec
 
Posty: 137
Dołączył(a): 8 lipca 2004, o 20:18

Postprzez biedronka » 4 lipca 2005, o 16:56

Dziś byłam u lekarza. Przypisał mi nospę i asparagin. Dostałam tez zwolnienie lekarskie. Muszę leżeć. Rozwarcie niestey powiększylo się o 0, 5 cm i mam teraz 2/1/0. Tak nie powinno być w 30 tc. Jak za trzy tygodnie znowu się posunie, to będę muisiala iść do szpitala. No to leżę i staram się być dobrej myśli.
biedronka
Bywalec
 
Posty: 137
Dołączył(a): 8 lipca 2004, o 20:18


Powrót do Szlachetne zdrowie...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości

cron