Macie, drogie mamy, jakies sposoby na nauczenie dziecka korzystania w nocy z toalety?
Nasza Mała dośc szybko zaczęła korzystać z toalety w dzień (ok. rok i 8 miesięcy - już dokładnie nie pamiętam). W dzień nie ma absolutnie żadnych problemów!
na noc zakładaliśmy jej pamperasa z nadzieją, że z czasem sama zjarzy, że w nocy też się nie robi siusiu "pod siebie" - niestety nie zjarzyła. Mamy juz za soba parę wczesniejszych podejść do nocnego oduczania, wszystkie zakończone porażką - zawsze jakieś choróbsko się przyplatywało i rezygnowaliśmy.
Teraz walczymy juz 10 dni. 2 pierwsze super - zrobiła nam nadzieję
. pozostałe masakra...
sadzamy ją na nocnik przez sen, jak idziemy spać (tj ok. 12 - 1), a i tak zdązy jeszcze w nocy zrobic. Do tego nawet nas o tym nie informuje (tak jakby jej nie przeszkadzało) i dopiero rano widzimy, że śpi w kałuży...
Prezd zaśnięciem wychodzi z łóżka parę razy, żeby zrobić parę kropel na nocnik (widać, że ją to stresuje). W nocy jak się rozbudzi (np. dzisiaj , bo o 4 odkryliśmy kałuże i ja przebieraliśmy) to też wychodzi na to siusiu. Ale to wszystko przed zaśnięciem. A w nocy - przez sen - załatwia się w łóżku.
Jestem przerażona. To mądra dziewczynka, tysiące razy z nią rozmawiałam, jest w stanie wiele zrozumieć, a w nocy klops...
Macie jakieś pomysły???
Najgorsze w tym wszystkim to, że ona stale kaszle (jestesmy w trakcie diagnozowania przyczyn - szereg badań przechodzi) i mam podejrzenie, że to może byc powodem. Kaszel ja lekko rozbudza, ale nie budzi do końca i wtedy siusia!!!
No ale jak długo można z tą pieluchą - przez to ma co rusz jakies zapalenia dróg moczowych