witajcie
szukałam w wyszukiwarce na forum ale niewiele znalazłam, więc otwieram nowy temat. chodzi o operację trzeciego migdała i 5,5-letniej dziewczynki. Pierwszy raz padło hasło "trzeci migdał" gdy poskarżyłam się lekarce ze mała pochrapuje i śpi z otwartą buzią. Lekarka zasugerowała wyskrobanie migdałka. Ale w necie znalazłam różne opinie. I dzieciom znajomym trzecie migdały odrastały po kilku latach. Byłam u lar i na badanu słuchu - nie ma niedosłuchu chociaż nos przytkany, nigdy nie choruje na anginy ani na zapalenia ucha. Podsumowałam to wszystko i zrezygnowałam z operacji na która mielismy już skierowanie. Ale od roku nie możemy sobie poradzić z nawracającymi zapaleniami oskrzeli. Zatkany nosek (mimo mojej dbałości) i kaszel który często konczy się oskrzelami to chleb powszedni. zasugerowano mi że częste zapalenia oskrzeli też mogą być spowodowane przerośniętym trzecim migdałem. obecnie podaję córeczce immunotrofinę i lymphomyosot - zalecenie laryngologa. 21marca idziemy do kontroli - chce poprosić wtedy lekarza żeby obmacał tego migdała. Skłaniam sie ku wycięciu, od połowy stycznia mała nie wychodzi z infekcji. Praktycznie cały czas jest inhalowana i na klarytynie bo ten nos to niby jakiś "alergiczny".
jeśli ktoś miał podobne doświadczenia, proszę o opinie.