Witam,
Dzis poszlam pierwszy raz do pracy, synek (5,5 miesiaca) po raz pierwszy zostal z Babcia.
Mam pomrozony zapas mojego mleka, w pracy tez dalej sciagam.
Z piciem z butelki nie ma problemu, sprawdzalismy to w ostatnim tygodniu.
Natomiast dzis wyszla sprawa o ktorej bym nie pomyslala- synek odmowil picia mojego mleka z butelki bo mialo dziwny smak- sama probowalam, faktycznie smakuje inaczej niz takie swiezo sciagniete. Czemu tak jest?
Mleko mroze w butelkach medeli, wygotowanych, specjalnie do tego przenaczonych. Wkladam buteleczki do osobnej zamrazarki o temp. ok -18C.
Dzisiejsze bylo z 21i 22.10.10. Wiec dosc 'swieze.
Rozmrazam je zgodnie z zaleceniami medeli- wieczorem ok 22 wyjelam mleko i wlozylam do lodowki by sobie spokojnie odtajalo. Ok 9-10 rano Babcia podgrzala mleko w podgrzewaczu...
Skad sie wzial ten dziwny smak??
Czy cos zle robie??
Pare dni temu probowalismy juz rozmrazac mala porcje mleka w ten sam sposob i nie byl problemu, malec jadl.
Dzis uratowalo nas to, ze zaczal juz jesc stale pokarmy, po prostu Babcia podala mu sloiczek wczesniej...
Czy ktoras z Was miala podobny problem??