Teraz jest 28 marca 2024, o 21:12 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

szczepienie PNEUMOKOKI (gdy dziecko idzie do żłobka)

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

szczepienie PNEUMOKOKI (gdy dziecko idzie do żłobka)

Postprzez kiniaa » 28 października 2010, o 15:19

Kochane, mam do Was pytanie - co wasi pediatrzy mówią na temat szczepienia na pneumo?
Ja chyba zwariuję. Mała od połowy stycznia idzie do żłobka i dziś na "przeglądzie" pediatra aż naskoczyła na mnie że koniecznie przed żłobkiem muszę przynajmniej na pneumo zaszczepić. Że inne szczepionki mogę sobie darować, ale pneumo koniecznie i to już ostatni dzwonek.
No i niby za tydzień mam iść na to szczepienie, ale wariuję, bo....
Moja mama mi mówi, że im mniej szczepień tym lepiej (jest lekarzem) i że na szczepieniu zyskują najwięcej lekarze, ponadto że szczepionka wcale nie chroni na 100%. Rozmawiałam też ze znajomą położną i pielęgniarką i mówią to samo. No i niby powinnam ufać mamie (bo przecież dla wnuczki na pewno nie chce źle)- ale ona pediatrą nie jest. A ta w przychodni mnie tak nastraszyła :/ i jestem ciekawa co wasi pediatrzy mówią. Właściwie to chodzi o ten żłobek- bo niby póki dziecko w domu to mnie nie namawiała zbytnio na szczepienie.
Poza tym jest jeszcze jedna rzecz- musiałabym podać jej 3 dawki - koszt całości 930 zł :s oszaleć można !!! Potem - po roku chyba - podaje się 2 a po drugim roku tylko 1 - ale niby nie powinnam czekać, aż mała skończy rok (w styczniu skończy 11 m-cy). A jak to u Was wygląda?
kiniaa
Bywalec
 
Posty: 197
Dołączył(a): 30 grudnia 2008, o 21:54

Postprzez fiamma75 » 28 października 2010, o 16:18

Mój synek miał infekcję spowodowaną pneumokokami w wieku 5 tyg. i wylądował w szpitalu. Oczywiście jest szczepiony. W styczniu dostanie czwartą ostatnią dawkę.

Córkę szczepiłam w wieku 2 lat.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez juka » 30 października 2010, o 14:12

moje dzieci nie szczepione, nie chorowały. generalnie nie jestem zwolenniczką dużej ilości szczepień. pediatra nie naciska - moze dlatego ze mąż pediatry zarabia duuuuuuużo :wink:
ja pracuję w poradni zdrowia psychicznego, i widzę na własne oczy jak działają firmy farmaceutyczne - zaufania do nich nie mam za grosz.
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez NB » 2 listopada 2010, o 20:59

Mama ma rację.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez lajla » 17 listopada 2010, o 10:40

Kiniu, z tymi szczepionkami to w moim odczuciu ciężka sprawa. Ja po rozmowach ze znajomymi: przyjaciel ginekolog (człowiek, który wierzy w naukę, jest zwolennikiem antybiotyków, jest jednocześnie przeciwnikiem szczepionek, na własne życzenie nie szczepił swojej małej córeczki na niektóre choroby, na które jest obowiązek szczepienia, ja bałabym się takiego posunięcia, może dlatego że nie jestem lekarzem...) inni znajomi mają zaprzyjaźnionego lekarza z CZD i też im odradzał szczepionkę na pneumokoki, więc i ja spasowałam i mojej dwójki nie zaszczepiłam (niespełna 4,5 roku oraz niespełna 1,5 roku), choć dylemat wraca do mnie co jakiś czas, jak się nasłucham o ludziach, którzy tak się na wszystko szczepią... Powiem jeszcze tak ten mój znajomy powiedział mi niedawno taką rzecz, ale niestety jako że nie jestem lekarzem to już słowo w słowo nie powtórzę, ale podobno organizm ludzki ma ograniczoną zdolność do produkowania przeciwciał i jak będziemy się szczepić na milion chorób to kiedyś może nam zabraknąć przeciwciał na walkę z chorobą, na którą zachorujemy... Wydaje mi się, że takie było przesłania, a może źle coś zrozumiałam, ale może zapytaj mamę-lekarza o to.

Dodam jeszcze że niedawno mieliśmy w pracy szkolenie z psychiatrą (Panią profesor), którą zapytaliśmy o szczepionkę na odrę-świnkę-różyczkę, czy to prawda, że może wywoływać autyzm? I pani profesor powiedziała tak, że nie ma naukowych dowodów, ale przemysł farmaceutyczny jest bardziej dochodowy niż narkotyki i bardzo ciężko byłoby przeprowadzić rzetelne badanie. Pozostaje nam zachować rozwagę i to nie tylko w kwestii szczepionek, ale również jeśli chodzi o jedzenie, bo jej zdaniem ta cała chemia jaką naszprycowane jest jedzenie czy w ogóle skażenie środowiska, nie są nam obojętne i mogą być jedną z przyczyn, że w ostatnich latach wzrasta odsetek dzieci cierpiących np. na zespół Aspergera, o którym się mówi, że jest lżejszą odmianą autyzmu. A nasze szkolenie dotyczyło właśnie dzieci z zespołem Aspergera.
lajla
Domownik
 
Posty: 318
Dołączył(a): 21 grudnia 2006, o 02:07
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron