Moja Ania jako dziecko też była alergikiem, ale wszelkie moje sugestie były komentowane przez lekarzy, że jestem nadwrazliwą mamą. Dopiero kiedy skończyła rok trafiłam na mądrego pediatrę, który nie zlekceważył szorstkich policzków i niepokoju córeczki. Ustalił jej dietę i po 2 miesiącach stosowania moje dziecko , wtedy prawie półtoraroczne przespało spokojnie noc. Wczesniej to był koszmar! Ale i tak nie ominęły nas wziewy , bo jednak odezwał sie układ oddechowy. Póżniej był spokój przez kilka dobrych lat, dopiero w gimnazjum - ja myślę ze na skutek stresu, bo mocno przżywała zmianę szkoły i środowiska- zaczeły sie problemy z żołądkiem: bóle, odbijania i ciągłe nudnosci. Pomyślałam sobie,że jako dziecko to, co nazywałam kolką niemowlęcą, to musiały być problemy refluksowe, bo ona uspokajała się tylko w pozycji pionowej i tylko tak pozwalała się nosić - położona płakała i zanosiła się. Więc wszystko starałam się robić w rzadkich chwilach gdy mała drzemała
Dziękuję za odzew.