Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 09:45 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

zapalenie krtani/gardała u dziecka

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

zapalenie krtani/gardała u dziecka

Postprzez agusia » 3 stycznia 2010, o 11:17

Jak wygląda u Was leczenie zapalenia krtani/ gardła u dziecka? Moja czterolatka pierwsze miała póltoramiesiąca temu a teraz znowu to samo. Szczekająco- duszący kaszel w nocy a w dzień leci z nosa woda ( wczesniej był długo taki zielonkawy katar). Wezwałam prywatnie lekarza i kazał dawać Diphergan 5 ml na noc a poza tym mleko, masło i czosnek do picia. ( dajemy jej tą miksturę na Bebilonie Pepti) W nocy jakby bardzo kasłała to ma mieć do wdychania Pulmicort.Lekarz twierdzi, że to wirusówka. Tylko że my wcześniej byliśmy na po chrzcielnym obiedzie w restauracji i tam była klimatyzacja i ja mam wrażenie że te nasze alergiczki tam coś złapały. A jak to u Was wygląda, może macie jeszcze jakieś domowe sposoby?
aga
agusia
Bywalec
 
Posty: 192
Dołączył(a): 29 grudnia 2003, o 10:35

Postprzez AgaM » 3 stycznia 2010, o 22:06

Bardzo często u alergików coś takiego się przydarza. Tak jak mówisz klimatyzacja mogła się do tego przyczynić.
Co więcej - nawilżać powietrze no i pewnie coś do nosa... Bo często katar podrażnia tylna ścianę gardła (właśnie w nocy) a może to prowadzić do inefekcji oskrzeli rónież. :(
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez agusia » 3 stycznia 2010, o 23:10

Dzięki za odpowiedż. Przypomniałam sobie jeszcze o herbatce majerankowej o której kiedyś mi powiedziała koleżanka. Dzisiaj obie wypiły kilka łyków. Może to trochę pomoże powstrzymać katar. Wziewnych leków wolałabym unkać.....
agusia
Bywalec
 
Posty: 192
Dołączył(a): 29 grudnia 2003, o 10:35

Postprzez AgaM » 4 stycznia 2010, o 09:25

Jeśli trzeba to wziewne trzeba używac (szczególnie jeśli zapalenie krtani jest na tle alergicznym) wziewne i tak są mniej szkodliwe niż te działające ogólnie na organizm.
Mi się jeszcze przypomniało, że jeśli nie ma gorączki ani ostrych objawów to nei podaje się antybiotyku. Pozdrawiam i mam nadzieję, że maluchy wydobrzeją szybko.
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez agusia » 4 stycznia 2010, o 09:38

Antybiotyku nie mamy. a co do nieszkodliwości leków wziewnych to jakoś nie mogę się do nich przekonać. Pewnie że daję jak zalecają ale robię to bardzo niechętnie.
Mam kuzynkę laryngologa i ona mówi że wziewne bardzo wysuszaja sluzuwkę. Czytałam , że podobno wypłukują potas z organizmu.
nic narazie jakoś idzie
agusia
Bywalec
 
Posty: 192
Dołączył(a): 29 grudnia 2003, o 10:35

Postprzez Tatuś » 4 stycznia 2010, o 12:22

Moi mają bardzo często zapalenie krtani. Są alergikami. Musisz się nastawić , że skoro mała zaczęła tak reagować na wirusy będzie się to powtarzało. Nasze skuteczne sposoby:
- Diphergan. Przy silnym zapaleniu (duże duszności) 2x5ml przez trzy dni, potem ewentualnie tylko na noc. (Młoda ma 4,5 lat)
- Calcium i Cebion dostają przy każdej infekcji
- Tantum Verde 6x1 dodatkowo przt infekcji gradła
- przy katarze Nasivin 3xdziennie przez 3 dni (dłużej nie wolno, ale przez te trzy dni TRZEBA podawać, bo zapobiega spływaniu wydzieini na oskrzela)

Przy zapaleniu krtani nie bardzo polecałabym wziewy. Działają odwrotnie, tj. dodatkowo podrażniają śluzówkę krtani.
Wziewy (konkretnie Ventolin) podajemy przy zapaleniu oskrzeli, razem z Ambrosolem i oklepywaniem.
Tz. Najpierw Ambrosol rozluźnia, potem Ventolin rozszerza oskrzela, potem oklepujemy i dzięki temu dziecko wykrztusza. Dzieci same z siebie nie potrafią całkowicie wykrztusić zalegającej wydzieliny, a jeśli tego nie zrobią, to po antybiotykoterapii po jakimś czasie infekcja oskrzelowa wróći.

Przy skłonności do zapalenia krtani powinnaś mieć w domu Hydrocortizon. Krtań u dzieci bywa b. niebezpieczna. Przy dużych dusznościach (gdy Diphergan im nie zapobiegł) podaje się zimny napój do picia, wystawia na zimne powietrze, a w razie konieczności podaje hydrocotizon.
Tatuś
Domownik
 
Posty: 302
Dołączył(a): 30 grudnia 2007, o 23:36

Postprzez agusia » 4 stycznia 2010, o 14:07

To mnie niezle nastraszyłaś. Czyli na zapalenie krtani głównie chemia. Diphergan chyba pomaga. Lekarz kazał dawać Pulmicort głównie w nocy jak córka bedzie kasłać. Sęk w tym, ze po tym Dippherganie kaszle dopiero nad ranem tak po godzinie 6. Ventolinu nigdy nie brałyśmy.

Przepraszam, ze sie tak pytam a u was głównie alergia pokarmowa czy wziewna? Bo u nas jedno i drugie. no nic zadzwonię do lekarza i podpytam o ten Pulmicort.

dzięki
agusia
Bywalec
 
Posty: 192
Dołączył(a): 29 grudnia 2003, o 10:35

Postprzez Naturka74 » 5 stycznia 2010, o 18:22

Witam,
Uważam, że leki wziewne steroidowe, to zabójstwo dla odporności małych dzieci. Stosowane w dłuższym czasie niszczą naturalną florę bakteryjną i śluzówkę oraz prowadzą do zaburzeń pracy wątroby, trzustki i mogą powodować poważne choroby jak np.cukrzyca. Nie rozumiem czemu lekarze to przepisują? Są setki sposobów naturalnych, ludowych, babcinych na smarkanie, kaszel, gorączkę, i co ważne skutecznych!
My leczymy się tak:

Po pierwsze: w przypadku każdej niedyspozycji związanej z kaszlem katarem, gorączką odstawiam kompletnie z menu dziecka : nabiał, cukier, słodycze, owoce, kupne soki.
Po drugie: ważne jest jedzenie gotowane i przyprawy rozgrzewające: dodaję do zup i mięs więcej cebuli i sporo przypraw takich jak kminek, pieprz zielony, czarny, biały, kolendra, tymianek, majeranek, kurkuma. Do ziemniaków i rosołu sporo czosnku.

W przypadku kaszlu mokrego i kataru, podaję do picia herbatkę tymiankową lub majerankową z odrobiną miodu w ciągu dnia, a wieczorem herbatę z lipy. Gotuję duży gar rosołu wołowo-indyczego do jedzenia na obiad i popijania po pół filiżanki przynajmniej 2xdziennie.
Jeśli dziecko chce leżeć /moje nie chce/ można mu natrzeć plecki i klatkę wazeliną i spirytusem lub nalewką bursztynową.
Rano po przebudzeniu smaruję stopy spirytusem i wkładam jej ciepłe skarpety. Gdy jest dużo flegmy starej /zielona lub żółta/ i świeżej /biała/ można robić delikatną inhalację/parówkę z rozmarynu. Po kilku dniach dziecko jest jak nowe.

Gdy kaszel jest suchy i nie ma kataru daję do picia herbatę tymiankowo-anyżkowo-imbirową, również rosół wołowo-indyczy do popijania. Czasem też wodę z imbirem i miodem. który może poruszyć śluz. Gdy jest nadal problem z odkasływaniem robię syrop z cebuli i czosnku z miodem i podaję co 3 godziny po łyżeczce. Nacieram klatkę i plecy smalcem gęsim. Ważne by dziecko jadło wtedy delikatne zupy jarzynowe na cielęcinie, które nawilżą śluzówkę, suchy kaszel to często problem osłabionej śluzówki w drogach oddechowych.
Naturka74
Przygodny gość
 
Posty: 23
Dołączył(a): 2 listopada 2009, o 09:58
Lokalizacja: Małopolska

Postprzez agusia » 5 stycznia 2010, o 20:19

Naturka ja chyba sobie twój post wydrukuję i powieszę na lodówce bo jeszcze nigdy tak dokładnego opisu domowego leczenia nie widziałam. Nie żartuję.

Cukru praktycznie nie jedzą( niedawno były święta i odpuściłam - zajadały domowe bezglutenowe ciasta), starsza jest bezglutenowa, młodsza prawie też ( czasem żytnią bułkę dostanie), prawie są beznabiałowe, starsza może masło i naturalne domowe jogurty. Młodszej nabiału nie daję, ale widzę że masło jej nie szkodzi.Majerankową herbatę daję. Młodsza dostała jakiejś wysypki- coś mi się wydaje że po tym majeranku bo już kiedyś go podejrzewałam. Smaruję ją maścią kamforową, ale o tym smalcu gęsim to nie wiedziałam. ( tylko gdzie ja go w mieście dostanę?)
Narazie starszej podaję na noc diphergan, sól emską. A co mogę zrobić jeżeli dzieciak w nocy od kaszlu szczekającego prawie się dusił? :?

Wszyscy lekarze mówią, że podanie sterydów wziewnych w dużych ilościach nie szkodzi. Jeszcze żaden nie powiedział ze szkodzą na watrobę i trzustkę. Na zdrowy rozum jestem tego świadoma, ale podejrzewam że podczas pylenia traw znowu będę musiała je podać. Starsza znowu zacznie kasłać strasznie, już ją kiedyś o czwartej rano mąż wyprowadzał na dwór i Bogu dzięki kaszel ustał, ale żeby nie było tak w kolejne noce to leki dawalismy.

Tak to z grubsza u nas wygląda. Wyżaliłam się...

Poza tym mam super dziecko bo sama nie tknie czekolady, w przedszkolu mówi że ona ciastek glutenowych nie je. Naprawdę dzielna jest. :)

pozdrawiam

aga
agusia
Bywalec
 
Posty: 192
Dołączył(a): 29 grudnia 2003, o 10:35

Postprzez AgaM » 5 stycznia 2010, o 22:03

o matko... Jasne że najpierw się leczy naturalnie a sterydy wziewne to chyb a już ostateczność i przy takich przypadkach jak tu omawiany raczej wskazane.
Ciekawi mnie za to dlaczego nabiał odstawiać?
A smalec gęsi na rynku można dostać :) Na tzw hali...
Najlepiej to byłby z niedźwiedzia :)))))
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez Naturka74 » 5 stycznia 2010, o 22:14

Agusia, masz dzielne i mądre dziecko, wie co jej służy. Moja 7 latka tylko patrzy, gdzie by słodycza jakiegoś złapać. W domu dostaje jedynie małe ciasteczko owsiane lub 1 okienko czekolady po obiedzie. Ona też miała w wieku 4 lat osłabioną odporność, nieżyty nosa i częsty kaszel, ale nie tak duszący/astmatyczny, dlatego może nie pamięta.
Maść kamforowa jak najbardziej, ja nie używam tylko ze względu na mocny zapach a smalec jest bezwonny. Smalec można kupić przez internet, jak znajdę ten sklep to podam linka.
Jeśli podejrzewasz, że majeranek uczula spróbuj napar z tymiankiem, ale taki lekki, a jeszcze lepiej z herbatką tymiankowo-anyżkowo-imbirową, która jest przyjemna w smaku i delikatniejsza w działaniu: na 1,5 l wrzątku wrzucasz pół lyżeczki tymianku, 1 łyżeczkę anyżku i szczyptę imbiru w proszku, gotujesz 10min.pod przykryciem, odcedzasz. Możesz wlać do termosa i podawać córkom, ciepłą jako napój w ciągu dnia.
Pozdrawiam :)
Naturka74
Przygodny gość
 
Posty: 23
Dołączył(a): 2 listopada 2009, o 09:58
Lokalizacja: Małopolska

Postprzez agusia » 6 stycznia 2010, o 11:01

Dzieki. Narazie mam małe zamieszanie. Napiszę później co u nas.

aga
agusia
Bywalec
 
Posty: 192
Dołączył(a): 29 grudnia 2003, o 10:35

Postprzez Naturka74 » 6 stycznia 2010, o 22:13

Aga, też myślałam o niedźwiedziu :) a nawet o smalcu borsuczym i psim, ale wiem, że źródła są niedozwolone, dlatego nie wspominałam.
Nabiał przy infekcjach niewskazany z tego względu, że samo mleko jest ciężkostrawne. Człowiek nie wytwarza enzymów do trawienia białka krowiego. Kazeina tworzy w przewodzie pokarmowym gąbczastą trudno strawną masę, z którą organizm walczy przez kilka godzin i traci energię na to, zamiast na walkę z chorobą. Natomiast przetwory mleczne / jogurty, sery, śmietana/ zawierają bardzo dużo źle przyswajalnego wapnia, które blokuje krążenie krwi. Jedynie masło jest ok.
U dzieci alergicznych powinno się zrezygnować z nabiału chyba, że ktoś ma dostęp do świeżego, niepasteryzowanego mleka koziego lub owczego, z niego oragnizm ma więcej pożytku. Zawiera ono więcej białek albuminowych, czyli podobnych do mleka kobiecego. Wiem jednak z doświadczenia, że jest wiele dzieci alergicznych, które reagują źle również na to mleko. Jest to spawa indywidualna.
Naturka74
Przygodny gość
 
Posty: 23
Dołączył(a): 2 listopada 2009, o 09:58
Lokalizacja: Małopolska

Postprzez agusia » 7 stycznia 2010, o 20:43

U nas chyba ciut lepiej. Przynajmniej 13 miesięczniak ma mniejszy katar- nie leci jej z nosa cały czas jak było jeszcze kilka dni temu. Herbatkę pije z przyjemnością- starszej muszę trochę wmuszać, ale ona pije jeszcze ziółka od Bonifratów więc trochę dużo tego ma. Młodsza gdzieś o 3 w nocy ma napad mokrego kaszlu, starszą musiałam nocą z Pulmicortem inhalować- niestety szczekający kaszel. POtem do rana jakoś przespała. Katar ma- raczej woda, czasem żółtawy.
MNie też wirusik złapał- herbatkę popijam :lol:
Mam nadzieję, że na konkurs Jasełek przedszkolak wyzdrowieje. Dzięki za pomoc.

aga

ps. Naturka będziesz miala ode mnie wiadomość na priva.
agusia
Bywalec
 
Posty: 192
Dołączył(a): 29 grudnia 2003, o 10:35

Postprzez Tatuś » 7 stycznia 2010, o 22:40

Hm, ja bym z tą maścią kamforową uważała.
Jeśli to zapalenie oskrzeli, to może i ... (chociaż nasz lekarz nie zaleca), ale w zapaleniu krtani zdecydowanie nie!!!

Działa rozgrzewająca, przez co powoduje dodatkowo skurcz krtani. Zauważ, że przy zapaleniu krtani dzieci maja najczęściej duszności w nocy, gdy są rozgrzane!!!

U nas jest alergia pokarmowa. Nabiał wprowzdamy od września u obu (starsza 5, młodsze 2,5), ale przy infekcjach ograniczamy.
Z ziołami u alergików pokarmowych też bym uważała - często wywołują reakcje niepożądane

Pozdrawiam
Tatuś
Domownik
 
Posty: 302
Dołączył(a): 30 grudnia 2007, o 23:36

Postprzez agusia » 7 stycznia 2010, o 23:07

Mascią smaruję malucha a ona zapalenia krtani nie ma. Lekarz oglądał obie.
U nas niestety i wziewna alergia. Nawet ten maluch reagował we wrześniu na pylenie bylicy. ech..

aga
agusia
Bywalec
 
Posty: 192
Dołączył(a): 29 grudnia 2003, o 10:35

Postprzez Naturka74 » 8 stycznia 2010, o 16:34

Rzeczywiście przy bardzo obsuszonej błonie śluzowej kamfora działając rozgrzewająco może dodatkowo wysuszać i pogłębiać problem, dlatego ważne jest nawilżanie organizmu, ale ono wynika z diety o jakiej wspominałam. Czyli herbatki tymiankowo-anyżkowa, tymiankowo-lukrecjowo-imbirowa, ewentualnie przy temperaturze lipowa. One doskonale nawilżają a także zupy jarzynowe na cielęcinie.

Jeśli chodzi o zioła, to stosowane nawet u alergików z umiarem i z głową nie stwarzają problemów a już na pewno nie dają takich skutków ubocznych jak sterydy. Te ostatnie, co prawda ratują niekiedy życie, ale nie pomagają w przywracaniu zdrowia.
Naturka74
Przygodny gość
 
Posty: 23
Dołączył(a): 2 listopada 2009, o 09:58
Lokalizacja: Małopolska


Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości

cron