Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 11:23 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Odrobaczanie

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Odrobaczanie

Postprzez Mysza » 16 października 2009, o 21:53

W temacie chorób poczytałam sobie o odrobaczaniu i mam zamiar ruszyć ten temat u mojej Młodej (3,5-latki). Zanim wybiorę się do lekarza po recepty, ewentualnie po skierowanie na badanie, chciałam się dowiedzieć od doświadczonych w tym temacie jak to jest z:

- badaniem kału - wiem, że trzeba trzykrotnie i że nie wszystkie robaki wykryje takie badanie. Co jaki czas robi się kolejne badania? Pytanie praktyczne - czy taką kupkę można wyciągnąć z umytego (wyparzonego?) wcześniej nocnika? Czy są specjalne pojemniczki do badania kału (jałowe)?

- podaniem lekarstwa - czy to jest podanie jednorazowe, czy też trzeba powtórzyć po jakimś czasie? Domyślam się, że dla mnie (jestem w ciąży) pozostają metody naturalne (czosnek, pestki dyni)? Czy jakieś lekarstwa są wskazane jako wyjątkowo skuteczne, albo przeciwwskazane jako wyjątkowe paskudźtwa?

Podejrzewam, że Młodą mogą męczyć robaki. Przeczytałam ostatnio w gazecie (Twoje Dziecko), że niektóre objawy, które ostatnio ma Młoda, mogą być spowodowane właśnie pasożytami w brzuszku. Te objawy to częsty ból brzuszka po jedzeniu (szczególnie kolacji), częste wędrówki (bez skutku) na sedes, bo chce się kupkę, słabe jedzenie (choć to akurat u niej stały problem), niespokojny sen. Od września poszła do przedszkola, zaliczyliśmy już dwie choroby, dzisiaj znów początek kataru. Wiem, że z tym pierwszym rokiem w przedszkolu to raczej chorobowo bywa, ale chciałabym wykluczyć te pasożyty, szczególnie przez te częste bóle brzuszka, których wcześniej nie było.
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez artura » 18 października 2009, o 11:36

znam tylko odpowiedź na pytanie o pojeminczki do badania kału - są takowe do nabycia w aptece; dodatkowo mogę Ci powiedzieć, że u mojej siostrzenicy, którą często bolał brzuszek wykryto bakterię Helicobacter pylori...
artura
 

Postprzez Kacha » 18 października 2009, o 12:25

kał powinno sie pobrac co dwa, trzy dni, można z nocnika do pojemniczka jałowego z apteki na kał, wydaje mi sie ze jesli chodzi juz o wdrozenie jakichs lekow to podaje sie je ciagiem przez kilka dni
Kacha
Domownik
 
Posty: 350
Dołączył(a): 15 stycznia 2008, o 20:39

Postprzez Mysza » 18 października 2009, o 18:16

Dzięki dziewczyny. Ja rozpatruję jeszcze taką możliwość, że ten brzuszek to na tle stresowym - związanym z przedszkolem. No, jeszcze może to być nie przyczyna (pośrednia) chorób, ale jej wynik. No, ale myśl o tych pasożytach zaczęła mnie męczyć, dlatego temat ruszyłam.
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez beatka19 » 19 października 2009, o 23:05

Mysza ty tymi robalami to się tak nie przejmuj bo nawet jak są to parę dni kuracji i je się wypędzi- tak mi mówiła moja przyjaciółka diagnostyk laboratoryjny. Ja też miałam taki problem z córką, porobiłam za wskazaniem wszystkie badania tzn. kał 3x co 2 dni trzeba zanosić, ale można przeoczyć owsiki, dlatego inaczej sie bada ich obecność tzn przykleja się taśmę klejącą do odbytu, ściąga i zanosi do badania. Potem kał na lambrie- to niestety płatne. A jeśli z tego nic nie wyjdzie to mocz i pełne badanie krwi tzn morfologia z rozmazem, OB, bilirubinę, amylazę, kreatyninę, żelazo, GGTP i chyba tyle (tyle pamiętam). Mojej córci nic nie wyszło, a bóle same przeszły za parę tygodni. I pewnie tak będzie u ciebie.
Bardziej poszłabym tym tropem stressowym. Przedszkole to pewnie dla niej duży stres, może nic nie mowić a przeżywa swoje, jeszcze potęguje się to jak jest w nim długo. Jako pedagog radzę pogadaj z nauczycielką może ona widzi coś czego wam córcia nie mówi - moze jej ktoś dokucza, coś jej tam przeszkadza albo czuje sie po prostu samotna :(
No nic to tyle powodzenia, i mam nadzieję ze za bardzo sie nie wymądrzyłam

pozdrawiam gorąco
beatka19
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 17 listopada 2005, o 13:25
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Mysza » 21 października 2009, o 17:28

Beatko, dzięki za to, co napisałaś. Ten cały ogrom badań to działa zniechęcająco :> Na razie poobserwuję jeszcze Młodą.

Na pewno przedszkole ją stresuje, w ogóle ciężko jest jej się zaaklimatyzować - w przedszkolu jest grzeczna, nie ma z nią problemów grzecznościowych, ale ciężko jest jej wejść w grupę i jako dziecko raczej nieśmiałe, typ, jakbym to określiła bardziej obserwatora niż czynnego działacza ;) nie może sobie znaleźć miejsca podczas wspólnych zajęć (np. nie chce pląsać, śpiewać z innymi dziećmi - jak ją znam, to wynika z tego, że jeśli nie umie czegoś robić, woli patrzeć, a nie narażać się na nieudane próby), mówi, że nie ma się czym bawić, jak jest chwila na samodzielną zabawę... U nauczycielki na dywaniku już byłam - określiła Agę jako typ bardzo ale to bardzo wrażliwy. Więc może rzeczywiście to stres :-(
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań


Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości

cron