Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 10:58 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Jak odciągnąć pokarm na zapas?

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Jak odciągnąć pokarm na zapas?

Postprzez lajla » 26 sierpnia 2009, o 22:14

Dziewczyny, sytuacja wygląda tak - nasz Maluch skończył w poniedziałek 8 tyg. a za 3 tygodnie mamy ślub i wesele mojej siostry, do opieki nad Małym będziemy mieli teściów, ale muszę im coś zostawić do nakarmienia go. Na długą zabawę się nie szykujemy, myślami pewnie będziemy przy Małym, czy śpi, czy nie płacze... Najgorsze jest to że ślub jest późno, dopiero o godz. 19, zresztą wolelibyśmy nie brać go w tłum i nie narażać na taki hałas. Chyba weźmiemy go na sam ślub, później szybko do domu uśpić Małego i jak zaśnie to pojedziemy na wesele, wczoraj jak zasnął o 20:30 to spał do 3:15, więc może się uda, ale na wszelki wypadek muszę zostawić w domu moje mleczko, ale nie wiem, jak się zabrać do zrobienia zapasów? Ile odciągać i kiedy, żeby synek nie był głodny i żeby zanadto laktacji nie rozbudzić?
lajla
Domownik
 
Posty: 318
Dołączył(a): 21 grudnia 2006, o 02:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AgaM » 27 sierpnia 2009, o 07:21

Lajla a synek jest przyzywczajony do butli???Bo moze sie okazac tak ze zostawicie zapas mleka a synke zbuntuje sie i nie bedzie chcial ciagnac :(
Ale moze tez byc tak ze zalapie od razu butle... roznie jest
Melczko odciagac mozesz z drugiej piersi z ktorej nie karmisz w czasie jednego karmienia. Mozesz odciagac to co zostalo po karmieniu. Mozesz odciagac w nocy (jakmasz dluzsza przerwe) - synkowi nie zaszkodzisz - na pewno nie bedzie glodny bo mleczko bedzie produkowac sie na bierzaco. Jesli bedziesz robic to tylko kilka razy aby zostawic zapas mleka na noc weselna to laktacja nie powinna sie diametralnie zwiekszyc.
Nie wiem co ci jeszcze poradzic?
mysmy wybrali sie na wesele dopiero kiedy mloda miala rzeczywiscie prawie dwa lata :) ale za to bylismy cala noc na Pasze z Mlodym choc byl nieco wiekszy od Twojgo. Pewnie gdyby byl mniejszy spalby ladniej bo jako taki 8 - tygodniowy maluszek nei mial probelmow z zasnieciem w warunkach trudnych :)
Wszystkiego dobrego zycze :)
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez fiamma75 » 27 sierpnia 2009, o 12:50

Można podać też pokarm za pomocą strzykawki.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez AgaM » 27 sierpnia 2009, o 14:11

Tak.. i za pomocą i kieliszka i łyżeczką itp :) Ale znacznie łatwiej w nocy prawie 3 miesięczniakowi podać butelką. Tak sądzę... choć u moich "typowo antybutelkowych" niczym nie było łatwo podawać :)
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez Misiczka » 27 sierpnia 2009, o 14:23

Hmm.. a daleko to wesele od tesciow? Bo jak nie za bardzo to kto wie czy nie warto rozwazyc opcji bycia na telefon? My tak zrobilismy jak Stas mial 2 m-ce, tyle ze nasi znajomi organizowali wesele tak blisko tesciow, jakby specjalnie z mysla o nas, po telefonie, ze sie zbudzil, bylismy praktycznie za 5 minut. Opcja typu butelka itp. wogole nie wchodzila w gre, nie chciał i juz...
Misiczka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 225
Dołączył(a): 2 października 2008, o 13:12

Postprzez lajla » 27 sierpnia 2009, o 16:35

Dziewczyny, dzięki za odzew.

Spróbujemy wcześniej podać mu mleczko z butelki. Naszej Julce daliśmy pierwszy raz butelkę jak miała 3 mies. (a ja musiałam jeździć na seminaria żeby dokończyć studia) nie było problemów i co najważniejsze nie było problemów ze ssaniem piersi jak byłam w domu.

Co do odległości to tak, teściowie mieszkają w innym mieście i przyjeżdżają do nas opiekować się Małym, więc przynajmniej będzie u siebie, a wesele nie jest daleko podobno jakieś 15 min. samochodem od nas, ale mimo wszystko się boję. Przy Julci pierwszy raz byliśmy na weselu jak miała roczek, na początku troszkę była z nami, bo było gdzie wyjść na zewn., a później ją odwieźliśmy, uśpiliśmy i zostawiliśmy z moją mamą a sami trochę się jeszcze pobawiliśmy, ale teraz na specjalną zabawę nie liczę.

W takim razie postaram się odciągać mleczko w nocy, bo normalnie piersi mnie bolą przy takiej przerwie, będzie to nawet z korzyścią dla mnie i dla niego. :)

Fiammo, a jak tam Wasz Franio?

Pozdrawiam.
lajla
Domownik
 
Posty: 318
Dołączył(a): 21 grudnia 2006, o 02:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AgaM » 27 sierpnia 2009, o 17:05

Albo kubek niekapek :)
Laijla bedzie dobrze :) czasem sie boimi :))a okazuje sie ze jest wszystko ok:) dobrej zabawy zycze :D:D:D
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez lajla » 27 sierpnia 2009, o 17:11

Dzięki. :) W razie czego będziemy próbować.
lajla
Domownik
 
Posty: 318
Dołączył(a): 21 grudnia 2006, o 02:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez lajla » 28 sierpnia 2009, o 15:59

Dziewczyny, powiedzcie mi jeszcze, czy karmiąc jadłyście oliwki, bo mam straszną ochotę na sałatkę grecką. oczywiście sama bym ją zrobiła. Papryka surowa chyba nie powinna zaszkodzić, co? Pomidory i ogórki jem i jest ok.
lajla
Domownik
 
Posty: 318
Dołączył(a): 21 grudnia 2006, o 02:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 28 sierpnia 2009, o 17:36

W czasie karmienia jem tak samo jak w czasie niekarmienia :D
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez mmadzik » 28 sierpnia 2009, o 21:50

Podczepię się pod temat - jeśli wolno :)
Wątek mnie zainteresował, bo ja najprawdopodobniej też będę musiała odciągać pokarm. Chodzi o to, że mam termin porodu na październik, wtedy też zaczynają się studia niestety :cry: Planuję - przynajmniej na początku - rezygnować z maksymalnej ilości zajęć, ale na niektóre na pewno będę musiała chodzić. Synek zostanie wtedy z tatą albo którąś babcią czy ciocią. Zastanawiam się:
- czy konieczny jest zakup laktatora? Myślę o zakupie już teraz, w czasie kompletowania "wyprawki". Jeśli tak - jaki?

- Mam taką butelkę (1 szt.): http://allegro.pl/item702954904_a_butel ... 125ml.html
Jest dobra i wystarczy? Bo słyszałam też, że lepsze są takie: http://allegro.pl/item719686841_butelka ... _bpa0.html
dlatego, że są anatomiczne i dziecko nie odzwyczaja się od piersi.

- czy warto jest mrozić pokarm, czy też starczy odciągać na bieżąco?
Będę wdzięczna za każdą wskazówkę, to jest kwestia, w której najbardziej się gubię...
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez AgaM » 28 sierpnia 2009, o 22:57

Zdecydowanie wygodniejsze jest mrożenie pokarmu (mamy na forum specjalistki w tej dziedzinie)
Butelka Tomme jest rzeczywiscie bardzo dobra i w moim otoczeniu przy uzyciu tej butli karmiono i z butli i z piersi bez najmniejszych problemow. Butle aventu tez sa dobre.
Laktator to dosc wygodna sprawa ale mozna tez dosc skutecznie odciagac recznie... Ale zdecydowanie szybko odciaga sie lakatatorem :)))

Lajla... przy starszej musialam trzymac diete :) a przy mlodszym absolutnie nei wiec .. musisz zjesc i zobaczyc jak to wyglada. Recepty na to nie ma :)
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez lajla » 28 sierpnia 2009, o 22:59

Dzięki, fiammo. :) Ostatnio przeczytałam artykuł o tym, jak to mamy karmiącej nie obowiązują specjalne diety, że trzeba się odżywiać zdrowo, po czym wyjaśniając, co to znaczy zdrowo się odżywiać, posypały się zakazy. :? Tym razem staram się tak nie szaleć z tymi zakazami (jak po pierwszym porodzie) i na razie jest dobrze, więc chętnie sobie zjem sałatkę grecką. :)

Mmadzik, jasne, że wolno. :D Ja odciągam laktatorem, bo tak mi jest wygodniej niż ręcznie. A co do butelek to my mieliśmy jedną buteleczkę 150 ml (z sylikonowym smoczkiem) firmy NUK. http://www.allegro.pl/item715324225_nuk ... wzory.html A tu lepiej widać kształt smoczka:
http://www.allegro.pl/item715299023_nuk ... _rose.html
Ale wiesz, skoro macie już tę buteleczkę fisher price'a, to może ją wypróbujcie, a w razie niepowodzenia będziecie szukać innych. A co do produktów Tommee tippee to ja też uległam temu, co piszą, że imituje kobiecy sutek itp. i kupiłam smoczek colser to nature. Jednak nasz synek miał/ma inne zdanie na ten temat, za to smoczek Nuk czasem ssie, z tym że nie jest miłośnikiem smoczków. Dodam, że chcieliśmy mu podawać ten smoczek tylko w sytuacjach awaryjnych, np. jak mnie nie będzie a on nie będzie mógł zasnąć. Także spokojnie może tę buteleczkę, którą macie Maluch zaakceptuje i będzie ok. :)

Ps. Ja mroziłam pokarm, tak na wszelki wypadek, żeby mleka było aż zanadto i żebym wiedziała, że na pewno Małej go nie zabraknie. :)
lajla
Domownik
 
Posty: 318
Dołączył(a): 21 grudnia 2006, o 02:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 29 sierpnia 2009, o 10:13

Mroziłam duże ilości pokarmu - w specjalnych woreczkach lub butelakach. Laktator jest potrzebny jeśli planujesz regularne odciaganie. Używałam ręcznego Aventu, moja koleżanka poleca za to ekektryczny TUFI - są w tej samej cenie. W sumie nie ma bezpiecznego smoczka, na pewno lepiej nie ryzykować i nie podawać butelki w pierwszych 6-8 tyg. (zamiast inne sposoby np. strzykawka - ponoć b. wygodna), żeby nie zaburzyć odruchu ssania - dziecko dopiero się uczy prawidłowo ssać.
Moja odstawała moje mleko w butelce Aventu i zawsze smoczkiem noworodkowym oraz w Chicco z lateksowym noworodkowym smoczkiem.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez mmadzik » 29 sierpnia 2009, o 10:51

No właśnie - tą butelkę dostaliśmy jako gratis do jakichś zakupów, nie wybierałam jej, ale stwierdziłam, że jak już mamy to po prostu chyba nie ma sensu kupować nowej, skoro i tak zamierzam jej używać tylko raz na jakiś czas.

Fiamma - świetnie, że piszesz o tych 6-8tyg.! Nie wiedziałam o tym, postaram się tego pilnować...

A mrożenie to niestety dla mnie magia :roll: Można mrozić pokarm w normalnych pojemniczkach plastikowych do zamrażania - takich jak używam do innych mrożonek? Oczywiście mówię o nowych pojemnikach, przeznaczonych tylko do tego celu. Czy też muszę się zaopatrzyć w specjalne pojemniczki "do pokarmu"? I na ile czasu mogę zamrażać pokarm? No i jak wygląda rozmrażanie tego?

Aha - ale mam mnóstwo pytań... - ile to jest porcja pokarmu, taka jednorazowa, na jedno karmienie?
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez malamia » 29 sierpnia 2009, o 11:40

Ja kupiłam na Allegro woreczki do mrożenia TUFI. Maksymalnie 2 tygodnie po porodzie wracam na uczelnię, więc podejrzewam, że czeka mnie niezły cyrk z odciąganiem, przechowywaniem i mrożeniem... Odnośnie przechowywania - nie wiem, na ile się z tym zgadzacie :) ale na SR położna powiedziała, że można kupić po prostu jałowe pojemniczki na mocz w aptece i w tym mrozić, bo woreczki ponoć często pękają... Na pewno jest to oszczędniejsza wersja ;) i jak się skończą woreczki to pewnie ją rozważę.
Z tego co zapamiętałam jeśli chodzi o czas przechowywania, to w temp. pokojowej do 12 godzin, w lodówce do 48 godzin, w dobrze mrożącej zamrażarce do 6 miesięcy (ale niech mnie ktoś poprawi, jeśli coś pokręciłam).
malamia
Bywalec
 
Posty: 196
Dołączył(a): 8 stycznia 2008, o 14:31

Postprzez fiamma75 » 29 sierpnia 2009, o 12:33

Pojemniczki na mocz nie są przeznaczone do kontaktu z żywnością. Nawet nie rozważałam możliwości ich użycia. Można mrozić w takich pojemniczkach, które są przeznaczone do kontaktu z żywnością - nie muszą to być woreczki.
Porcja to 60 lub 120 ml.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez malamia » 29 sierpnia 2009, o 17:02

Sama się nad tą kwestią zastanawiałam (pojemniczków) i muszę powiedzieć, że mam coraz więcej wątpliwości odnośnie tego, co nam mówi położna... Dziwnie.
malamia
Bywalec
 
Posty: 196
Dołączył(a): 8 stycznia 2008, o 14:31

Postprzez lajla » 30 sierpnia 2009, o 13:59

No właśnie dziwnie jakoś z tymi pojemniczkami na mocz, choć wydaje się bardziej poręczne niż woreczki.

My buteleczkę podaliśmy Julci jak miała trzy miesiące i nie było problemów ze ssaniem, a jak próbowaliśmy podać Małemu smoczek (miał wtedy 6 tyg.) i zassał się na chwilę, to później nie bardzo wiedział jak pierś ssać i chwilę to trwało zanim się zassał, więc warto pilnować tych pierwszych tyg. bo dzidzia po przygodzie z buteleczką może odmówić ssania piersi. My naszej Julci jak była noworodkiem przez kilka dni podawaliśmy mleczko przez sondę (taki cieniutki wężyk doczepiony do strzykawki), z tym że mieliśmy takie ze szpitala, ale może można w aptece to kupić. A jak nie to może być sama strzykawka, choć jak dla mnie nie było to zbyt wygodne, no ale jak trzeba to trzeba.

Ps. ja używam ręcznego laktatora medeli, ale zastanawiam się na kupnem elektrycznego np. firmy avent, chyba wygodniejszy, jak się często odciąga.
lajla
Domownik
 
Posty: 318
Dołączył(a): 21 grudnia 2006, o 02:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AgaM » 1 września 2009, o 19:58

uzywałam teraz kilka razy elektrycznego :) całkiem fajnie się odciąga :))) Firmu Nuk... Ale jest ok
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez oreada » 2 września 2009, o 16:01

Ja do następnego, jeśli będę miała w perspektywie reguralne nieobecności, na pewno zaopatrzę się w elektryczny. Miałam laktator Aventa i był bardzo fajny, ale jednak do przemysłowej ;) produkcji to się trzeba trochę namachać.

A elektryczne można też wypożyczyć - u mnie była w szpitalu taka możliwość. Są też wypożyczalnie przy poradniach laktacyjnych.
oreada
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 254
Dołączył(a): 7 listopada 2005, o 20:22

Postprzez mmadzik » 3 września 2009, o 16:25

Dziewczyny, a co z tańszymi, ręcznymi laktatorami? Bo te "markowe" to koszt ok. 100zł i więcej... Przyznam, że dla nas to byłby jeden z większych wydatków. Na Allegro znalazłam np. coś w tym stylu:
http://allegro.pl/item720606275_babyono ... zania.html
http://allegro.pl/item720605256_babyono ... boraj.html
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez fiamma75 » 3 września 2009, o 17:18

Nie mają nakładki masującej, zdaje się, że przy takiej pompce nie można regulować siły ssącej. Wiem, że takie tańsze nadają się jedynie na b. okazjonalne odciągania, na regularne - szkoda ręki, czasu i pieniędzy.

Mmadzik, możesz kupić markowy używany niekiedy za b. okazyjną cenę lub nowy ręczny za ok. 70-80 zł.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez lajla » 13 września 2009, o 17:17

Dziewczyny,

chciałam Wam powiedzieć, że już jesteśmy po weselu. Bawiliśmy się do godz. 3 nad ranem, bo Mały był bardzo dzielny, nauczył się ssać z butelki i w ogóle było super. :) Fajnie tak się czasem zrelaksować.

Pozdrawiam.
lajla
Domownik
 
Posty: 318
Dołączył(a): 21 grudnia 2006, o 02:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AgaM » 13 września 2009, o 20:40

Super :)
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez mmadzik » 13 września 2009, o 22:24

lajla, super! :D

Ja w końcu kupiłam używany laktator Aventu - pojęcia nie mam jak uda mi się dogadać na uczelni, czyli jak szybko będę musiała się tam pojawić :? No i wiem, że jakbym potem potrzebowała laktatora na "już" to będzie ciężko, żeby kupic cokolwiek za jakiekolwiek pieniądze - więc chwytałam okazję. Najwyżej jak się nie przyda to sprzedam (chociaż myślę, że jak będę chciała studiować to jednak się przyda...).

Dzięki za wszelką pomoc! :D
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez Mysza » 14 września 2009, o 18:28

malamia napisał(a):Ja kupiłam na Allegro woreczki do mrożenia TUFI.


malamia wiem, że pisałaś o tym już dość dawno, ale mam pytanie co do woreczków tufi. Kupiłam takie kiedyś (3 lata temu) i byłam zdziwiona tym, że wsadzone są luzem do pudełka, bez informacji o sterylności i dacie przydatności do użycia. Czy teraz coś się pod tym względem zmieniło? Przy pierwszym dziecku używałam wcześniej innych woreczków (niestety nie pamiętam nazwy), które były pakowane w sterylne pakieciki (po chyba 5 szt.) i miały datę ważności. Przy nich te tufi wyglądały mi bardzo podejrzanie - w każdym razie nie ośmieliłabym się przechować mleka dla noworodka w nich. Ostatnio temat u mnie na topie (z myślą o przyszłości, a także w związku z bardziej od mojej zaawansowanej ciąży szwagierki), odnalazłam gdzieś resztkę nieużytych woreczków tufi i stąd to moje pytanie.
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań


Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

cron