Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 10:01 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

3 latek i grymasy przy jedzeniu

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

3 latek i grymasy przy jedzeniu

Postprzez Netka » 19 sierpnia 2009, o 22:59

Chciałabym prosić o radę, może ktoś z Was miał podobny problem, albo chociaz o takie spojrzenie z boku kogoś innego, czy moje postępowanie w tej sytuacji jest właściwe, ewentualnie jakieś sugestie.
Od jakiegoś czasu mamy problem z synkiem, który zaczyna coraz bardziej wybrzydzać, wymyślać przy jedzeniu. Coraz bardziej krzykiem chce na nas wymusić podanie takiego jedzenia jakie on chce w danej chwili. Produkty które chce jeść to w zasadzie kakao, bułki, czasem chleb, pasztet, dżem, serki. Nie je w ogóle warzyw i owoców, nie chce pić soków przecierowych. Z obiadów to najchętniej jadałby tylko spagetti, cannelloni, pizzę, tosty i frytki. Wtedy nie ma problemu, sam przychodzi i zjada,I oczywiście słodycze, ciasta. I w tym jest cały problem, że nie chcę mu pozwalać na takie jedzenie. I np. przedstawię Wam sytuację z dzisiejszego dnia. Z rana kanapka z masłem i keczupem, potem ok 10 zjadł serek i małą kanapkę. Potem po spacerze przed godz 14 pytam czy chce jeśc mówi że nie, ale jak zobaczył ze ja jem, to tez chciał. Mówię mu że mogę mu zrobic kanapkę z pasztetem lub z dżemem, ale on krzykiem ze chce serek. Tłumaczę mu, że serek jadł ostatnio, i że dam mu na kolację, a teraz niech zje trochę z czymś innym, a nie tylko serek i serek. I że niedługo bedzie obiad. Po jego uspokojeniu i tłumaczeniu poszłam na kompromis, ze zrobię mu kanapkę z serkiem, a reszte dokończy na kolację. Ok, zrobiłam, siada przy stole i widzi, ze kanapka jest z chlebem i oczywiście w jednej chwili krzyk i płacz ze chce z bułką a nie z chlebem. Uznałam to juz za przesadne wymysły i Mówię ze nie, zeby nie wymyślał, i że jak nie przestanie i nie zacznie jeśc to sprzatam ze stołu i nie ma jedzenia w ogole, az do obiadu. I tak zrobiłam, bo do niego nic nie docierało. Płacz, krzyk, potem sie uspokoił. Przygotowałam wstępnie obiad, bawilismy się. Potem siada do obiadu, zaczyna jeść kotelt mielony i ziemniaki, raptem mu sie przypomina, że chce bułkę, ze obiadu to on nie lubi, nie chce , tylko bułkę, płacz, krzyk, złość przy stole. Wyprowadzam go do pokoju obok, jak sie uspokoi i przejdzie mu zlośc to niech przyjdzie. Przychodzi, i znów to samo, ze tego to on nie bedzie jadł, tłumaczę, że teraz jest obiad, jak go nie zje to bedzie głodny az do kolacji. No i nie zjadł, nawet od godz 10 nic nie wypił, bo bunt i płacz, taki z niego uparciuch. A wiem, że ostatnio bedąc u babci, sam chciał ode mnie mielonego kotleta i mu smakował, wiec uznałam te zachowanie przy obiedzie, za kolejne grymasy.Staram sie spokojnie tłumaczyć mu, nigdy nie wmuszałam jedzenia na siłe, nie wpychałam do buzi itd. Zawsze tez mówilismy z mężem, że dopiero jak zje obiad to bedzie deser. Ale ostatnio to w ogole wymyka sie to spod kontroli, bo synek czasem dla odczepnego zje i kawałek kotleta i łyżeczkę ziemniaków dosłownie, i mowi ze sie najadł i pyta czy juz moze deser, a ja wiem ze sie nie najadł, bo np wiem ,ze nie jadł od sniadania do ok 16 godz. Gdyby mu pozwolic to zjadłby potem jeszcze 3 kawałki ciasta, albo w ogole obiadu nie jadł tylko same ciasto. W ogole często powtarza ze nie lubi obiadów, ze tylko same ciasta lubi. I codziennie przed i w trakcie obiadu jest to samo, a teraz to nawet przy innych posiłkach. Jak zrobie kanapkę z pasztetem, bo wiem ze taką zjadał to wymysla że chce z bułką i z masłem itp. Nie wiem czy dobrze robiliśmy, ale często z mężem pytalismy czy chce kanapkę z tym czy z tym, żeby na darmo nie robić. Poza tym nie mogę codziennie robic spagetti itp, uważam ze powinien jeść to co jest, i tak staram sie dostosowywać posiłki w miarę pod niego, że wiem że to zje, ale i wtedy jak widać grymasi. W ciągu dnia nie dostaje słodyczy, tylko jako deser po obiedzie.
Długie to wyszło i troche chaotyczne, ale może ktoś z was przeczyta.
Nie wiem czy nadal, przyjmowac taką postawę, że jak nie chce tego jeść to bedzie głodny do następnego posiłku, czy to przyniesie jakiś skutek na dłuższą metę. Hmmm.... ale takie sytuacje zdarzały sie sporadycznie, bylam konsekwentna i jak nie chciał zjeść obiadu to czekał do kolacji i potem bylo bez problemów. I jakos nic go to nie nauczyło. Juz sama nie wiem co o tym mysleć.
Dziekuję jesli komus zechciało sie to przeczytać. Pozdrawiam.
Netka
Przygodny gość
 
Posty: 4
Dołączył(a): 25 maja 2004, o 19:10

Re: 3 latek i grymasy przy jedzeniu

Postprzez wiedźma » 20 sierpnia 2009, o 08:31

Netka napisał(a):Nie wiem czy nadal, przyjmowac taką postawę, że jak nie chce tego jeść to bedzie głodny do następnego posiłku, czy to przyniesie jakiś skutek na dłuższą metę.

z moim 3-latkiem ma czasem podobnie. Jak za bardzo wybrzydza to konsekwentnie z mężem trzymamy opcję - bez zjedzenia podstawowego posiłku nie ma deseru. Nie jesteś głodny? To na kolację zgłodniejesz. Po paru nmerach zjadał to co mu podałam. Od czasu do czas próbuje od nowa, ale widzi, że daleko na tym nie zajedzie.
Najważniejsze to konsekwencja, a jak dziecko nie zje jednego posiłku to nic mu się nie stanie, z głodu nie umrze :wink:
wiedźma
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 282
Dołączył(a): 24 września 2007, o 13:25
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez Mysza » 20 sierpnia 2009, o 10:00

Może to jeden z objawów buntu trzylatka?

Ja mam w domu 3,5-latkę, niejadka. Niezbyt często się zdarza, że samodzielnie zje posiłek, bo potrafi siedzieć np. pół godziny przed kanapką i bawić się nią, znajduje nagle milion historii do opowiedzenia, a przy okazji ugryzie dosłownie dwa razy. To tak z grubsza. Jakiś czas temu też zaczęła wybrzydzać przy jedzeniu. Najgorzej było z obiadami (było, bo teraz sytuacja została w miarę opanowana). Przychodziła do kuchni i z daleka wołała: "Nie lubię zupy! Nie będę jadła zupy!", "Nie lubię obiadu!", kiedyś wpadła do kuchni na śniadanie i zawołała: "Nie lubię śniadania, nie będę jadła tego, co jest uszykowane!", rozbawiła mnie tym niezmiernie, bo stół był jeszcze pusty. W ogóle po kilkutygodniowym czasie marudzenia na każdy posiłek i naszego denerwowania się tym, nabrałam do sprawy takiego dystansu i znieczulicy, że po prostu robiłam swoje - szykowałam jedzenie i bez gadania dostawała gryzy między jednym jej słowem a drugim.

Teraz, jak pisałam, sytuacja jest dość opanowana. Nawet częściej niż kiedyś zdarza się samodzielne zjedzenie obiadu (a to dla nas szok). To, co zauważyłam, to:

- mimo tego, że dziecko dopomina się w kółko tego samego, tak naprawdę chce zmian - nam pomogło np. wspólne wybieranie w sklepie jakiś nowych produktów do kanapek, których jeszcze nie jadła, zaproponowanie na obiad czegoś "w nowej szacie graficznej" ;) na przykład u nas co jakiś czas wraca temat kotletów z zapiekanym na wierzchu serem - najnowszego odkrycia Młodej (też serożernej)

- jak Młoda mówiła, że nie lubi zupy, targowałam z nią, że zje z zupy same warzywa, albo bez gadania podawałam tylko warzywa z zupy

- kiedy zdecydowanie odmawia picia kakao, a żąda soczku, jak ładnie poprosi, dostaje minimalną ilość soku w osobnej szklaneczce - do popijania "na zmianę", albo dostaje troszeczkę kakao w proszku

- unikamy podżerania między posiłkami. Po śniadaniu Młoda dostaje jedynie coś słodkiego od razu rano, potem drugie śniadanie ok.10-11 i do obiadu nic do jedzenia - bo inaczej wiadomo z góry, że będzie wybrzydzanie

- u nas opuszczanie nielubianego posiłku mija się z celem - uparta Młoda potrafi nic nie jeść i nie pić przez cały dzień, ryczeć przy tym, a potem z głodu i zmęczenia leżeć z paluchem w buzi po to, żeby przy znów proponowanym posiłku odgrywać te same numery.
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez klara bemol » 20 sierpnia 2009, o 12:48

Ja mam 3 latka z 5 miesiącami. Przeszłam ten etap ze starszym i oto moje wnioski: Dziecka się nie da zagłodzić, jeśli jest jedzenie. Nie chce obiadu, zjada go mniej i co z tego? Woli serek? Jest upał, dzieci wolą serki, coś szybkiego. Czy musi chcieć obiad w pełnym wydaniu? Nie. Mój ma nieraz takie dni, że je serki i budyńki i pije. I jest ok, bo na następny dzień znika wszystko.
Lubi bułki, to dać mu bułkę. W czym bułka jest gorsza od chleba?

A może rzeczywiście nie jest na obiad głodny. Z tego co piszesz, przed obiadem je dość dużo. Może jest tego za dużo jak na jego potrzeby?

Owoce - mój je sporadycznie banana, jeszcze rzadziej chce jabłko.

Są dni, że nie chce usiąść do obiadu. My siadamy, on nie. Ale po 10 minutach sam przychodzi, bo widzi, że my razem siedzimy i ładnie pachnie i zjada wszystko.

Oczywiście zakładam, że dziecko jest zdrowe. Dlatego ja bym nie robiła mu na przekór. W pewnym momencie najsmaczniejsze teraz potrawy mu sie znudzą.
klara bemol
Domownik
 
Posty: 558
Dołączył(a): 15 stycznia 2006, o 22:26
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez Netka » 20 sierpnia 2009, o 15:38

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam takie problemy.
Najgorsze jest to, że on próbuje na nas wymusić coś krzykiem i wrzaskiem, że on chce z bułką a nie z chlebem, wtedy rzeczywiście nie chcę mu ustępować, bo to oznaczałoby, że on krzykiem może na nas wszystko wymusić. Chce go właśnie oduczyć tego krzyku i dlatego wtedy mu nie ustępuję i nie dostaje tego o co krzyczy. Staram się mu tłumaczyć, że co innego gdyby grzecznie poprosił, wtedy mogłabym się zgodzić na zmianę.

W czym bułka jest gorsza od chleba? W zasadzie, nie jest gorsza, i nie jest tak że w ogóle nie daję mu bułek, jak wiem, że lubi. Codziennie je bułkę. Ale wiem tez że jak przez cały dzień jadłby same bułki, serki, kakao, do tego zero owoców, mało picia to potem są problemy z robieniem kupy. Dlatego chcę mu trochę czasem zmienić, żeby nie jadł samych bułek. A czasem po prostu odruchowo zrobię z chlebem, nie pytając sie i wtedy jest źle. Bo to by chyba było głupie, gdybym o najdrobniejszą rzecz ciągle się go pytała i spełniała każda zachciankę?

A co do obiadu. Hmmm... wydaje mi się, że nie je zbyt dużo, z rana śniadanie serek i trochę bułki, potem jemy ok. 10.30 drugie sniadanie, jakieś kanapki lub serek, ale zazwyczaj nie zjada dużo. A potem obiad jest przewaznie o 16 jak mąż z pracy wraca, czasem o 15, więc jest duża przerwa między posiłkami.
Netka
Przygodny gość
 
Posty: 4
Dołączył(a): 25 maja 2004, o 19:10

Postprzez AgaM » 21 sierpnia 2009, o 21:59

Hm... ja czytam i się zastanawiam ze moze mało urozmaicone macie to jedzenie? Nudne??? Serek pasztet serek bułka...
Można jeść codzienie bułki - można jakieś razowe wymyslić. Możńa nadziewane z czyms możńa w końcu zachęcic syna do wspolnego robienia posilków.
A swoja droga czemu nie mialby jesc tego na co ma ochote ???
Oczywiscie w granicach rozsadku (czyli wyeliminowac te slodycze albo dac je nie po obiedzie ale na przyklad cos slodkiego na drugie sniadanie?
Moja 3 latka od malego miala bardzo dziwne upodobania - nie chciala zupek wolala kaszki ... potem jadla tylko rosol. A rok temu na obiad codziennie byly buraczki...
I pytalam sie czy tak moze byc (pediatry) a on na to ze tak.. ze dziecko dobrze wie czego mu potrzeba.
A... i nadmienie ze Mala marudzi czasem ze to by chciala albo tamto... ale ogolnie lubi zjesc i nie mamy z tym problemu. A moze tylko po porstu mamy do tego naprawde luzne podjescie.
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez wiedźma » 21 sierpnia 2009, o 23:09

a pro po pytania się dziecka o zdanie. Ja używam tego jako argumentu przeciw grymasom. Pytam się: chcesz kanapkę z serkiem, czy szynką? Jak marudzi, że nie zje - to odbijam piłeczkę - sam chciałeś, sam wybrałeś, to była Twoja decyzja.
Oczywiście wybór ograniczam do rzeczy przeze mnie pożądanych :wink:
wiedźma
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 282
Dołączył(a): 24 września 2007, o 13:25
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez AgaM » 22 sierpnia 2009, o 10:24

A ja czytałam ( i tego sie trzymam) ze dziecko powinno dokonywac wyborow tyle ze jest mu dosc trudno w wielosci wybrac to wlasciwe wiec dobrze jest ograniczyc mu pole... i tak jak ty to robisz.. :) dajac do wyboruz dwoch mozliwosci. My tez tak robimy i powiem że jest to sposób na wyorbienie zdania ale tez na poczucie niezaleznosci. Ma doświadczenie ze cos do neigo zalezy miedzy innymi wobor posilkow :)
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez Mysza » 23 sierpnia 2009, o 20:45

AgaM napisał(a):A ja czytałam ( i tego sie trzymam) ze dziecko powinno dokonywac wyborow tyle ze jest mu dosc trudno w wielosci wybrac to wlasciwe wiec dobrze jest ograniczyc mu pole... i tak jak ty to robisz.. :) dajac do wyboruz dwoch mozliwosci. My tez tak robimy i powiem że jest to sposób na wyorbienie zdania ale tez na poczucie niezaleznosci.


A u mnie to nie działa. ZAWSZE córcia pytana o to, czy chce jedną, czy drugą rzecz, odpowiada, że nic z proponowanych, tylko jeszcze coś innego, albo nic w ogóle ;) Ale proponujemy i tak co jakiś czas :-)
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez AgaM » 24 sierpnia 2009, o 08:30

nasza tez odpowiadała ze woli trzecia rzecz :) I dawaliśmy jej trzecią :)
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez Misiczka » 24 sierpnia 2009, o 10:40

Nasz tez juz nie daje sie nabrac na albo-albo i odpowiada "nic"... dosyć szybko na to wpadł.
Misiczka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 225
Dołączył(a): 2 października 2008, o 13:12

Postprzez Mysza » 24 sierpnia 2009, o 13:15

AgaM napisał(a):nasza tez odpowiadała ze woli trzecia rzecz :) I dawaliśmy jej trzecią :)


A u nas ta "trzecia" rzecz, to zazwyczaj z zupełnie innej bajki jest :-) Np. mówimy o śniadaniu i kanapkach, a Młoda zamiast szyneczki czy serka wybiera pyzę, albo coś słodkiego :-)))
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań


Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości

cron