Polecam Bieszczady! My byliśmy tam, gdy Julka miała rok i 2 miesiące, a ja byłam w czwartym miesiącu ciąży. Mała jeździła w nosidełku na plecach męża i bardzo jej się podobało, prawie wcale nie marudziła. Codziennie robiliśmy 5, 6-godzinne wycieczki i naprawdę dużo szlaków dało się przejść, nawet na Tarnicy byliśmy.
Noclegi znalazłam wcześniej w internecie, mieszkaliśmy tydzień w Przysłupiu i tydzień w Wetlinie. Bardzo mile wspominam ten wyjazd, całkiem udało się odpocząć.
Rok temu byliśmy w Tatrach z dwójką (1,5 i 3 lata), to już większe wyzwanie, ale też udało się trochę pochodzić, zwłaszcza po bocznych, pięknych szlakach na których było o dziwo całkiem mało ludzi. Można znaleźć takie trasy nawet w sierpniu w Tatrach. Chodziliśmy z dwoma nosidełkami, synek jechał cały czas, a córka pół na pół, całkiem ładnie też chodziła.
W tym roku chyba w góry się nie wybierzemy
. Dzieci już za duże, żeby je nosić a za małe, żeby pochodziły po górach. Znacie jakieś ciekawe miejsca dla takiej rodzinki jak nasza, oprócz smażenia się nad morzem w tłumie ludzi?