Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 15:18 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

nazewnictwo części intymnych używane przez dzieci

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

nazewnictwo części intymnych używane przez dzieci

Postprzez wiedźma » 11 stycznia 2009, o 22:20

Czy moglibyście podzielić się swoim doświadczeniem jakiego używacie słownictwa w rozmowach z dziećmi mówiąc o genitaliach. Tak, żeby nie brzmiało to zbyt infantylnie, śmiesznie, czy medycznie. Podoba mi się nazywanie członka siusiakiem (ptaszkiem nie), a jak nazwać u dziewczynek? Moi adoptowani synowie mówią kaczka, ale mi się to nie podoba i nie wiem na co zmienić :roll: Macie jakieś propozycje?
wiedźma
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 282
Dołączył(a): 24 września 2007, o 13:25
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez zielona » 11 stycznia 2009, o 22:24

Mnie to jeszcze nie dotyczy, ale już bardzo wkrótce, więc się zastanawiałam. Cipcia jest jakieś takie... no nie podoba mi się, a chyba najbardziej popularne. Ale gdzieś kiedyś wyczytałam o sikulce. Siusiak do siusiania i sikulka do siusiania. Konsekwentnie.
zielona
Domownik
 
Posty: 389
Dołączył(a): 23 maja 2004, o 10:55

Postprzez kasik_powraca » 11 stycznia 2009, o 22:31

nie silkulka tylko siusia :lol:
moja ciotka mowila tez pisia :lol:
kasik_powraca
Przygodny gość
 
Posty: 58
Dołączył(a): 30 sierpnia 2008, o 22:44

Postprzez kamienna » 11 stycznia 2009, o 22:34

My mówimy "śiśi".
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez wiedźma » 11 stycznia 2009, o 22:40

pisia mi się podoba

a jak tłumaczycie różnicę między wyglądem członka, a warg sromowych? Czemu chłopcy stoją, a dziewczynki siedzą?
wiedźma
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 282
Dołączył(a): 24 września 2007, o 13:25
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez kamienna » 11 stycznia 2009, o 22:43

chyba też skorzystam z "pisi" :)
ja na razie jeszcze nie tlumaczyłam... chętnie poczytam tak na przyszlość
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez fiamma75 » 11 stycznia 2009, o 23:10

my mówimy "pisia" :D
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez dziobak » 12 stycznia 2009, o 00:00

Hehehe, mnie też jeszcze ten temat nie dotyczy, ale już niedługo dowiemy się czy będzie pisia, czy sisiak ;)
Co do cipci, to wg mnie trochę wulgarne... Bo analogicznie u chłopca powinien być chyba chujek?? :shock: :?
dziobak
Przygodny gość
 
Posty: 71
Dołączył(a): 15 października 2008, o 16:31
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Olenkita » 12 stycznia 2009, o 12:13

:lol: :lol: :lol: Ales pojechala, rycze ze smiechu :D
Olenkita
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 19 kwietnia 2008, o 14:11

Postprzez zielona » 12 stycznia 2009, o 12:51

Właśnie "pisia" mi się też nie podoba, bo kojarzy mi się, że to zdrobnienie od jeszcze bardziej wulgarnego na "p..."
zielona
Domownik
 
Posty: 389
Dołączył(a): 23 maja 2004, o 10:55

Postprzez oreada » 12 stycznia 2009, o 14:47

U mnie w domu to się nazywało "bułeczką" :O skąd - nie mam pojęcia, chyba chodziło o kształt. :)
oreada
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 254
Dołączył(a): 7 listopada 2005, o 20:22

Postprzez Olenkita » 12 stycznia 2009, o 14:57

Siusiak brzmi sympatycznie. U mnie w domu na zenskie genitalia mowilo sie -siunia. Znam dom, w ktorym do dziewczynki zwracano sie- umyj obore :lol: :roll:
Olenkita
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 19 kwietnia 2008, o 14:11

Postprzez mmadzik » 12 stycznia 2009, o 22:36

Olenkita napisał(a):Znam dom, w ktorym do dziewczynki zwracano sie- umyj obore :lol: :roll:


O matko! Nie mogłam opanować głośnego wybuchu śmiechu :D
Ale na marginesie to jakoś wydaje mi się, że takie podejście do sprawy może nieźle nakomplikować w wychowaniu dziecka - np. w jego (a w zasadzie JEJ) akceptacji siebie i swojej kobiecości, szacunku dla cielesności i seksualności, itp. :shock:

A u mnie w domu rodzinnym mówiło się "siusiak" i "pupcia" :lol:
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez kasik_powraca_2 » 12 stycznia 2009, o 22:56

pupcia na siusie?? bo nie kumam :roll:
kasik_powraca_2
 

Postprzez Olenkita » 12 stycznia 2009, o 23:20

Aaaa, jeszcze moze byc psipsia, tak chyba tez sie u mnie mowilo.
Olenkita
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 19 kwietnia 2008, o 14:11

Postprzez Wiki » 12 stycznia 2009, o 23:38

Moja mama mówiła siusiunia :) U sąsiadki (trzech synów) były pisiorki. Ostatnio gdzieś słyszałam prątek.
Wiki
Przygodny gość
 
Posty: 42
Dołączył(a): 3 listopada 2004, o 10:33
Lokalizacja: Melbourne Australia

Postprzez Maria » 13 stycznia 2009, o 00:05

Ja mowilam 'kurka' :wink:
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez AgaM » 13 stycznia 2009, o 08:00

U nas wchodzi w zycie... Siusiak - u Jaska i Taty :))) i pisiula u Marcysi i Mamy :)
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez mmadzik » 13 stycznia 2009, o 10:40

kasik_powraca_2 napisał(a):pupcia na siusie?? bo nie kumam :roll:


Ano tak, chyba po prostu rodzice nie znaleźli dobrego określenia (hehehe - nie czytali forum NPR :lol: ) i używali "pupcię" na całokształt tamtych okolic :lol:
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez Marchewka » 13 stycznia 2009, o 16:36

U mnie tak jak u mmadzik - "pupcia" u dziewczynki. U sąsiadów mówili "sikorka" na części intymne dziewczynek, a chłopców - "pisiaki". :lol:
Ciekawe jak to było u mojego męża? Tam byli sami chłopcy.
Marchewka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 227
Dołączył(a): 21 czerwca 2008, o 15:56

Postprzez juka » 13 stycznia 2009, o 18:53

zielona napisał(a): gdzieś kiedyś wyczytałam o sikulce. Siusiak do siusiania i sikulka do siusiania. Konsekwentnie.


u nas siusiak i sikawka - do tego ostatecznie małym dzieciom słuzy ;-)
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez Krycha » 13 stycznia 2009, o 19:24

tzn jakby użyć wobec dziewczynki jakiegoś słowa sugerującego istnienie otworu(pochwy) a nei tylko ujścia cewki moczowej mogłoby zrodzić niezdrową ciekawość?
tak sie zastanawiam, bo mamy jedno słówko które na razie należy do naszego intymnego słownika, ale jakby była potrzeba to wg mnie mogłoby sie nadawać i dla dzieci. Ale mozę jednak nie? z dziecinstwa niestety nic nie pamiętam w tej kwestii, chyab moi rodzice uznali że tej okolicy nie ma. :wink:
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez AgaM » 13 stycznia 2009, o 21:23

Mysle ze wystarczy to jedno slowo na okreslenie u dziewczynek .... i chyba na razi enie ma co drazyc tematu z dziecmi. Malym dzieciom to wystarczy. Moim zdaniem.
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez Krycha » 13 stycznia 2009, o 21:29

ale mi sie sikawka itp. moczowe nie podobają.... no nic, na razie moj synek nie interesuje się dziewczynkami :lol:
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez juka » 13 stycznia 2009, o 21:40

Krycha napisał(a):tzn jakby użyć wobec dziewczynki jakiegoś słowa sugerującego istnienie otworu(pochwy) a nei tylko ujścia cewki moczowej mogłoby zrodzić niezdrową ciekawość?

nie wiem, ja nie mam takich intencji. w wieku, gdzy dziecko bardziej zaczyna się interesować tą kwestią, wyjaśniam używając słownika chyba bardziej medycznego. ale tu było pytanie o małe dzieci, jak się zdaje.
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez nat_lee » 14 stycznia 2009, o 13:31

Krycha napisał(a):ale mi sie sikawka itp. moczowe nie podobają.... no nic, na razie moj synek nie interesuje się dziewczynkami :lol:



a sprobuj sie z Nim wykapac :wink: Moj Synus od razu zauwazyl roznice i znaczacym pokazywaniem palcem i "yyyyyyy" kazal sobie wyjasnic co tam mama ma :wink: :D :D
nat_lee
Przygodny gość
 
Posty: 23
Dołączył(a): 13 stycznia 2009, o 00:03

Postprzez Krycha » 14 stycznia 2009, o 16:53

juz się kąpię.... faktycznie, nie pomyslaam ze ja go mogę zainteresowac! ale on na razie dopiero odkrywa siebie.
no ale nie chcialabym by dziecko myslalo ze je mama wysikala;)
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez zielona » 14 stycznia 2009, o 17:27

Tylko że upłynie sporo czasu, zanim ono zacznie kojarzyć to miejsce z rodzeniem. Na początku ono służy tylko do siusiania.

Chociaż nie wiem, czy byłoby coś niewłaściwego w tym okresleniu, o którym tak uroczo nic bliżej nie mówisz :D ....

Jeśli już, to właśnie chyba trochę wprowadzanie dziecka w błąd, bo go na razie nie sprawa rodzenia, a siusiania właśnie zajmuje. Ja bym chyba, jak już podrośnie i zacznie zadawać pytania po prostu uświadomiła, że jest jeden otwór do siusiania i drugi do rodzenia.

Ale myślę, że nie ma co demonizować. ja się wychowałam na "cipci" i na ludzi wyszłam :wink:
zielona
Domownik
 
Posty: 389
Dołączył(a): 23 maja 2004, o 10:55

Postprzez Wilhelmina » 14 stycznia 2009, o 19:28

ja się wychowałam na "cipci" i na ludzi wyszłam
[quote]
ha ha ha :) :), oj Zielona to nie podlega dyskusji :lol:
Wilhelmina
Bywalec
 
Posty: 135
Dołączył(a): 27 września 2008, o 22:52
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez nat_lee » 15 stycznia 2009, o 03:03

zielona napisał(a):Tylko że upłynie sporo czasu, zanim ono zacznie kojarzyć to miejsce z rodzeniem. Na początku ono służy tylko do siusiania.

Chociaż nie wiem, czy byłoby coś niewłaściwego w tym okresleniu, o którym tak uroczo nic bliżej nie mówisz :D ....

Jeśli już, to właśnie chyba trochę wprowadzanie dziecka w błąd, bo go na razie nie sprawa rodzenia, a siusiania właśnie zajmuje. Ja bym chyba, jak już podrośnie i zacznie zadawać pytania po prostu uświadomiła, że jest jeden otwór do siusiania i drugi do rodzenia.

Ale myślę, że nie ma co demonizować. ja się wychowałam na "cipci" i na ludzi wyszłam :wink:



Dokladnie :)
Kiedys przeczytalam, ze Dzieciom nalezy odpowiadac dokladnie na to pytanie, ktore zadaja... Nie tlumaczyc za duzo- Dziecko samo kiedys zapyta o reszte :) Na razie faktycznie jest zainteresowane tylko funkcja siusiania :D
A najwieksze zainteresowanie u Dzieci wzbudza... krepowanie sie rodzicow :D Jak Mama zacznie sie mieszac w odpowiedziach- to dopiero budzi fascynacje- co moglo Mame tak zawstydzic ;)
nat_lee
Przygodny gość
 
Posty: 23
Dołączył(a): 13 stycznia 2009, o 00:03

Następna strona

Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości

cron