przez biedronka » 31 października 2008, o 09:32
Córka poszła w tym roku do przedszkola i wraz z tym jej złe zachowania bardzo się wzmocniły. Chodzi napady histerii, które zawsze miała, ale teraz są po kilka razy dziennie i zaczynają się już od rana. Nie chce się rano ubierać - nie takie skarpetki, nie taki spodnie. Dawanie do wyboru dwóch rzeczy nie skutkuje, bo wybierze i zaraz się rozbiera. Przez godzine walczyny z ubieraniem, a potem to juz na sile kurtka i do auta z wrzaskami, które budzą sąsiadów. Czasem mówi, że nie chce do przedszkola, a czasem sami nie wiemy o co już chodzi.
W przedszkolu też nie chce się podporządkować. Nie chce robić tego co inni. Panie określiły ją jako trudne dziecko. Jak histeryzuje to siada na karne krzesełko lub zabierana jest jej przytulanka, którą dzieci mogą przynosić z domu. Do tego nie chce w przdszkolu jeść, a panie mówią, że nawet jak ma obiecaną nagrodę za zjedzenie to z niej rezygnuje. Nie można jej przekupić, nie można wejść na ambicje, że inne dzieci sa grzeczne, bo odpowiada, że ona nie jest i już. Czasem przyłącza sie do zabaw grupowych, jednak najczęściej żyje w swoim świecie.
Po powrocie do domu też to samo co rano.
Zawsze była dzieckiem impulsywnym, łatwo wpadającym w płacz kiedy coś nie wychodziło jednak od września nie możemy dać rady.Nie wiem czy ma to związek z przedszkolem i zachowaniem pań. Czy to dlatego, że w dorodze jest rodzeństwo, na które się cieszy i czeka? Czy może to taki czas w rozwoju?
Może ktoś ma podobne doświadczenia albo wie jak reagować.Myśleliśmy o zmianie przedszkola, ale obawiamy się, że to nie rozwiąże problemu, a zmiana tylko zaszkodzi.