przez Tatuś » 12 lipca 2012, o 10:47
Witam,
chciałabym odświeżyć temat.
Czy możecie mi polecić jakąś dobrą lekturę psychologiczną w temacie.
W nocy nagle (po bardzo krótkiej chorobie) zmarła moja Teściowa - ukochana babcia moich dzieci (córka 7 lat, syn 5 lat, najmłodsze 10 miesięcy).
Starsze dzieci maszerują jeszcze z tatą do Częstochowy, dziś wieczorem wracają. Musze się przygotować do rozmowy.
Z tematem śmierci są oswojone, bo umierały wokół nas osoby, z którymi jednak nie byli związani emocjonalnie, ale których "zniknięcie" zauważyli.
Więc wiedzą, że każdy musi umrzeć, umierają młodzi i starzy itp. Myslę, że sa w stanie spokojnie przyjąć informacje o samej smierci, ale bardziej martwi mnie temat pogrzebu. Jeżeli ich wezme będą w samym "centrum" wydarzen, jako najbliższa rodzina. Obawiam się, że emocji może być wiele, nawet bardzo wiele na pogrzebie ze strony różnych osób. Boję się jak oni na to zareagują i to "strawią". Na razie smierci się nie boją, choć syn mój analizuje skrupulatnie ten temat od jakiegoś roku i zdarzyło mu się powiedzieć, że "nie lubi umierać". Boję się, że jak zobaczą rozpacz na pogrzebie, to zaczną się bać.
Chetnie poczytałabym opinię "sprawdzonych" psychologów - jak takie doświadczenie (mówię tu o obserwowanych emocjach pogrzebowych) wpływa na rozwój dziecka.
Czytamy teraz "Braci lwie serce", jesteśmy juz po tym jak obaj bracia umarli. Czy basniową Nangijali mogę porównywać do nieba?
Przepraszam za ten monolog, ale szukam na gwałt pomocy, bo to sie wydarzyło tak nagle...