Teraz jest 28 marca 2024, o 21:06 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

pogrzeb w rodzinie

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

pogrzeb w rodzinie

Postprzez kamienna » 20 czerwca 2008, o 13:45

W poniedziałek będę szła na pogrzeb mojej cioci. Nie bardzo wiem, co zrobić z córką (ma dwa lata). Muszę ją zabrać, bo cała rodzina idzie, teściowa mieszka za daleko. Poza tym chce ją zabrać, żeby też uczyła się czym jest śmierć, że jest cieerpienie w życiu i umierania.

Tydzień temu przejechało psa moich rodziców i Marta to widziała, ale zrozumiała to tak, że Muszka (piesek) się uderzyła (niby w ten samochód) i wywróciła. Potem doytywała, gdzie jest Muszka. Tumaczyłam, że Muszka umarła i jest teraz w niebie i że możemy się za nią pomodlić. I ona się dziennie za Muszke modli, sama z siebie - nie zapomina. Mówi też spokojnie, że Muszka umarła. Jednak nie okazywaliśmy emocji - nikt nie płakał, nie histeryzował.

Marta jest strasznie wrażliwa. Jak się uderzę i mówię, że mnie boli to ona sie zasmuca, przytula. Jak przyciśnie brata za mocno i Jaś płacze to ona też zaczyna płakać. Boję się więc tego, że ona widząc zapłakanych ludzi - też wpadnie w jakąs histerię.


Jak ją przygotować do pogrzebu? Jak jej potem tłumaczyć reakcję rodziny?

Piszę tu, ponieważ nie znam innego miejsca, w którym by mi mądrze i po chrześcijańsku odpowiedziano.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez NB » 25 czerwca 2008, o 13:11

Kamienna, już jesteście co prawda po pogrzebie, ale napiszę parę słów.
Nasze dzieci zabieramy na wszelkie uroczystości , także na pogrzeby.J ajako dziecko byłam oszukiwana i sztucznie chroniona przed czymś co jest przecież normalne - mam tutaj żal do moich rodziców za to , że wpoili mi strach przed śmiercią, zmarłymi, konduktami pogrzebowymi.
Nasza córka (8 lat) była już w sumie na 3 pogrzebach. Nieważne czy była dwulatką w spacerówce, czy już większym dzieckiem- zabieraliśmy ją ze sobą. Syna też. Dzięki takiemu podejściu śmierć jest dla naszych dzieci czymś naturalnym, a smutek jaki jej towarzyszy doskonale rozumieją.
Dzieci nie widziały zmarłych, bo uważamy, że to trochę za dużo jak na takiego małego człowieka. A jak u Was w końcu wyszło?
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fresita » 27 czerwca 2008, o 00:43

a moja wtedy potoraroczna corcia widziala swoja zmarla prababcie, ale to bylo u mojej babci w domu, gdzie nikt nie plakal, panie spiewaly piesni, modlily sie, ja jej wytlumaczylam co sie stalo, tez codziennie sie modli za swoja prababcie. natomiast kategorycznie nie zabralabym jej na pogrzeb, bo jest bardzo wrazliwa dziewczynka i wpadlaby w okropna histerie, mysle nawet, ze mogloby to odcisnac jakies pietno na jej psychice...uwazam ze trzeba delikatnie oswajac dziecko z takim tematem

poltora roku temu uczesnticzylam w pogrzebie obojga rodzicow moich trzynastoletnich wychowanek(rodzice zgineli tragicznie) ja bede pamietac ten ich pisk do konca moich dni, dlatego tym wielkie bylo moje oburzenie, jak sie dowiedzialam ze tydzien po pogrzebie swoich rodzicow dziewczynki uczestniczyly w pogrzebie swojego sasiada i strasznie rozpaczaly...
fresita
Domownik
 
Posty: 415
Dołączył(a): 9 października 2004, o 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez NB » 27 czerwca 2008, o 09:20

Nie bardzo rozumiem skąd to oburzenie, z tego że poszły na ten pogrzeb, czy dlatego, że rozpaczały?
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fresita » 27 czerwca 2008, o 09:22

oburzylo mnie to jak ktos zabral je na pogrzeb tydzien po stracie wlasnych rodzicow, widzialam jak cierpia, uwazam ze za duzo przeszly aby im fundowac jeszcze raz takie przezycie
fresita
Domownik
 
Posty: 415
Dołączył(a): 9 października 2004, o 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez NB » 27 czerwca 2008, o 10:00

To fakt, masz rację. Nasze dzieci też są wrażliwe, ale ponieważ, co to jest pogrzeb wiedzą od małego, nie wzbudza to w nich jakichś skrajnych emocji. Widzę, że uznają to za coś naturalnego. Ciekawe jak poradziła sobie Kamienna?
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kamienna » 28 czerwca 2008, o 16:02

Zabrałam ze sobą. Nie histeryzowała, ogólnie nie zauważyła, że coś się dzieje innego. mimo że jak pisałam jest wrażliwa.
Na stypie córki zmarłej (nastolatki) zabrały ją i się z nią bawily - chyba im to pomagało.

Pozdrawiam NB i fresitę i dziękuję za odpowiedź.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez NB » 14 lipca 2008, o 12:15

Ja również pozdrawiam :-)
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: pogrzeb w rodzinie

Postprzez Tatuś » 12 lipca 2012, o 10:47

Witam,
chciałabym odświeżyć temat.

Czy możecie mi polecić jakąś dobrą lekturę psychologiczną w temacie.
W nocy nagle (po bardzo krótkiej chorobie) zmarła moja Teściowa - ukochana babcia moich dzieci (córka 7 lat, syn 5 lat, najmłodsze 10 miesięcy).

Starsze dzieci maszerują jeszcze z tatą do Częstochowy, dziś wieczorem wracają. Musze się przygotować do rozmowy.
Z tematem śmierci są oswojone, bo umierały wokół nas osoby, z którymi jednak nie byli związani emocjonalnie, ale których "zniknięcie" zauważyli.

Więc wiedzą, że każdy musi umrzeć, umierają młodzi i starzy itp. Myslę, że sa w stanie spokojnie przyjąć informacje o samej smierci, ale bardziej martwi mnie temat pogrzebu. Jeżeli ich wezme będą w samym "centrum" wydarzen, jako najbliższa rodzina. Obawiam się, że emocji może być wiele, nawet bardzo wiele na pogrzebie ze strony różnych osób. Boję się jak oni na to zareagują i to "strawią". Na razie smierci się nie boją, choć syn mój analizuje skrupulatnie ten temat od jakiegoś roku i zdarzyło mu się powiedzieć, że "nie lubi umierać". Boję się, że jak zobaczą rozpacz na pogrzebie, to zaczną się bać.

Chetnie poczytałabym opinię "sprawdzonych" psychologów - jak takie doświadczenie (mówię tu o obserwowanych emocjach pogrzebowych) wpływa na rozwój dziecka.

Czytamy teraz "Braci lwie serce", jesteśmy juz po tym jak obaj bracia umarli. Czy basniową Nangijali mogę porównywać do nieba?

Przepraszam za ten monolog, ale szukam na gwałt pomocy, bo to sie wydarzyło tak nagle...
Tatuś
Domownik
 
Posty: 302
Dołączył(a): 30 grudnia 2007, o 23:36

Re: pogrzeb w rodzinie

Postprzez NB » 18 lipca 2012, o 22:07

Odpowiem krótko. Są narodziny, jest śmierć, jest radość, jest smutek. Dzisiaj na wszystko szukamy odpowiedzi w podręcznikach psychologii zamiast zachowywać się naturalnie i tym samym dać dzieciom przykład.
Sami boimy się śmierci i ten lęk przekazujemy dzieciom. Dzieci boją się, bo boją się rodzice a przede wszystkim boi się matka.
Kiedy zmarł mój dziadek zostałyśmy odprowadzone z siostrą do sąsiadki. Miałam wtedy chyba 4 lata. Byłam tylko na stypie, pamiętam strzępki rozmów, czarne stroje gości. Nie powiedziano mi prawdy i trwało to kilka miesięcy.
Dziś mam po prostu żal do rodziców za to, że w tzw. "dobrej wierze" pozbawili mnie możliwości pożegnania się z dziadkiem.
Przepraszam, może to nic nie wniesie w Waszą analizę, ale tak to widzę z perspektywy lat. Nasze dzieci wychowujemy normalnie, pokazując jakie jest życie.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: pogrzeb w rodzinie

Postprzez planująca » 14 stycznia 2013, o 22:21

Moim zdaniem dziecku powinno się mowić co się stało ale bez żadnych tam krwawych szczegółów. Trzeba dokładnie wytłumaczyc że to co się dzieje nie jest złe i że to jest normalne czy tego chcemy czy nie...
planująca
Przygodny gość
 
Posty: 9
Dołączył(a): 14 stycznia 2013, o 19:00


Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron