Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 22:57 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

młodzi rodzice SAMI z noworodkiem?

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez NB » 24 kwietnia 2008, o 09:01

Dzolka,
moja uwaga nie była personalnie skierowana do Ciebie, miała charakter informacyjny. Dzieci nie powinny być zostawiane same w domu i powinna to być reguła. Można wyjść na 10 minut a w ciągu tego czasu, można np. wpaść pod samochód, dostać ataku serca i nie wiem czego jeszcze. I co wtedy z dzieckiem?
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Krycha » 24 kwietnia 2008, o 09:39

z drugiej strony ataku serca można dostać i w domu....
z trzeciej - dziecko moze przestać oddychac w trakcie naszej kilkuminutowej wizyty we własnym WC....
ehhh life is brutal....:(
jak ja chcę urodzić przed długim weekendem...zawsze to parę wolnych dni więcej razem.
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

młodzi rodzice sami z noworodkiem

Postprzez grak » 24 kwietnia 2008, o 14:39

Krycha: umów się z dzieckiem, co do terminu, wytłumacz, dlaczego, wiele moich koleżanek tak sobie załatwiało... :lol:
Co do wątku o bezpieczeństwie dziecka zostawionego w domu... Mój kolega miał córeczkę, która wolniej rozwijała się fizycznie. Miała 8 mies. gdy jej osiągnięciem było siadanie, pod warunkiem, ze mogła się czegoś przytrzymać. No i w tym okresie znajomy wraca z pracy, zona mówi zadowolona, że Kasiunia sama cichutko bawi się w pokoju, leżąc w łóżeczku, więc obiadek niemal gotowy.Tatuś wchodzi do pokoju i omal zawału nie dostał. Młoda leży brzuchem na parapecie otwartego okna i ogląda świat z wysokości 3 piętra. Do dziś nie wiadomo, jak wyszła z łóżeczka, przeczołgała się przez przewijak i wgramoliła na parapet
grak
Przygodny gość
 
Posty: 61
Dołączył(a): 14 lutego 2006, o 11:59

Postprzez strzyga » 24 kwietnia 2008, o 14:39

można się w domu poślizgnąć, zaryć głową w jakiś kant i stracić przytomność, dostać wstrząsu mózgu itp itd. ale przecież nie o to chodzi :wink:

ja równierz jestem ciekawa do jakiego wieku nie można zostawić dziecka samego w domu. Wie ktoś?
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Krycha » 24 kwietnia 2008, o 14:58

ja wracałam sama do domu do szczeniaczka jak miałam 9lat, wcześniej czekałam w świetlicy szkolnej na mamę.
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez NB » 24 kwietnia 2008, o 15:13

Sprawa pootwieranych okien to kolejna sprawa. Mój mąż mając manię wietrzenia tez tak kiedyś zostawił okno, a nasze maluch zadowolone wyglądały sobie przez nie. Chodzi o to, żeby ograniczać możliwości niespodziewanych i przykrych wydarzeń.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez genowefa » 24 kwietnia 2008, o 17:08

strzyga napisał(a):
ja równierz jestem ciekawa do jakiego wieku nie można zostawić dziecka samego w domu. Wie ktoś?


wydaje mi się że do 18rż odpowiadamy za dziecko...
genowefa
Domownik
 
Posty: 742
Dołączył(a): 1 października 2007, o 13:52

Postprzez mmadzik » 24 kwietnia 2008, o 18:12

Myślę, że wszystko zależy też od dojrzałości dziecka. Czasami siedmiolatek może na pół godzinki zostać sam, a czasami strach i 12latka zostawić...
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez genowefa » 24 kwietnia 2008, o 18:29

tak- ale gdyby się coś stało 17 latkowi pod nieobecność rodziców w domu to chyba oni jeszcze odpowiadają prawnie...
genowefa
Domownik
 
Posty: 742
Dołączył(a): 1 października 2007, o 13:52

Postprzez strzyga » 24 kwietnia 2008, o 23:46

helsa, chyba nie do końca o to mi chodziło... Bo że jak? zostawię otwartę okno, 17latek wychyli się za mocno jak wyjdę do sklepu i co? będzie mnie za to prokurator ścicigał, że dziecko same w domu zostawiłam bez opieki?
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Mysza » 24 kwietnia 2008, o 23:56

strzyga napisał(a):helsa, chyba nie do końca o to mi chodziło... Bo że jak? zostawię otwartę okno, 17latek wychyli się za mocno jak wyjdę do sklepu i co? będzie mnie za to prokurator ścicigał, że dziecko same w domu zostawiłam bez opieki?


No właśnie, mnie dokładnie to samo zastanawia.
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez genowefa » 25 kwietnia 2008, o 07:39

"Prawo nie określa minimalnego wieku dzieci, które mogą zostawać w domu bez opieki. Jednak, niezgodne z prawem jest pozostawienie dzieci w warunkach, w których mogłyby narazić się na jakiekolwiek niebezpieczeństwo. Rodzice mogą zostać postawieni w stan oskarżenia, jeżeli pozostawią dzieci w warunkach, w których może stać się im krzywda.
Zostawianie małych dzieci samych nigdy nie jest dobrym pomysłem.
Prawo nie określa również minimalnego wieku opiekunów do dzieci. Jeżeli zatrudniasz opiekuna lub opiekunkę poniżej 16 roku życia, zatrudniasz dziecko. Jeśli coś się stanie, to Ty będziesz odpowiedzialny zarówno za opiekuna/opiekunkę, jak i za swoje własne dzieci."

www.nescpc.org.uk/uploads/Home%20Alone% ... Polish.doc -

jeśli zostawisz 17 latka w domu w którym może być narażone na niebezpieczeństwo to tak "idziesz do więzienia" :) tak rozumuję... a czy otwarte okno na 8 piętrze jest narażeniem 17 latka na niebezpieczeństwo? prawnik kurcze by tu się przydał!!!!
genowefa
Domownik
 
Posty: 742
Dołączył(a): 1 października 2007, o 13:52

Postprzez genowefa » 25 kwietnia 2008, o 07:50

www.separated-children-europe-programme ... sh_nat.pdf

... nieźle, nie wiedziałam, że nie można zostawiać małego dziecka pod opieką starszego pełnoletniego brata/siostry prawo polskie tego nie uznaje... no chyba że wyda zgodę na to sąd opiekuńczy- ale chyba dzieje się tak wtedy kiedy rodziców nie ma albo odebrane są im prawa rodzicielskie itd
genowefa
Domownik
 
Posty: 742
Dołączył(a): 1 października 2007, o 13:52

Postprzez anna30 » 28 kwietnia 2008, o 21:47

Już w innym temacie wspomniałam, że w moim przypadku pomocnicy więcej zaszkodzili niż pomogli. Teściowa wpadła kiedyś (mieszkaliśmy z nimi, ale oni pojechali na wakacje) i kazała mi wstawać i robić obiad (dla mnie i męża) - to było przed porodem. Po porodzie kazała mi coś robić, kiedy dziecko spało i ja też chciałam się wyspać. Nie protestowałam, bo to nie był mój dom. Nie potrzebowaliśmy niczyjej pomocy, wręcz przeciwnie.
To jest trudny czas, jest zmęczenie, ale jak jest spokój, jak robi się wszystko we własnym tempie to nie ma problemu.
Teraz nawet nie wiem, co będzie jak zacznie się poród a ja sama będę z 5 letnim synkiem, bo mąż np. w pracy. Ponieważ jest to ciąża ryzyka, to do szpitala muszę jechać. Chyba wezmą syna do karetki, nie? No bo jest inne wyjście? Rodzina 2 tys km stąd. Ale mnie to nie zraża. :D Aczkolwiek będzie problem z organizacją, transportem dziecka starszego do szkoły, męża do pracy itp. Ale jest takie powiedzenie: co mnie nie zabije to mnie wzmocni.
:lol:
anna30
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 251
Dołączył(a): 18 marca 2007, o 14:53
Lokalizacja: 60N 1W

Poprzednia strona

Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

cron