Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 17:19 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

"zimno" przy ustach u dziecka - czym smarować?

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

"zimno" przy ustach u dziecka - czym smarować?

Postprzez Mysza » 5 lutego 2008, o 09:26

Mojej córci (2l.)wyszło przy ustach coś, co wygląda jak "zimno" zwane również "febrą" ;) Zastanawiam się, czym jej to smarować? Czy można "dorosłymi" maściami typu Vratizolin? Doradźcie, proszę.
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez fresita » 5 lutego 2008, o 10:18

z tymi masciami radze sie wstrzymac i zapytac lekarza, wiem ze w ciazy i podczas karmienia nie wolno ich stosowac. ja na opryszczke , bo wyskakuje mi czesto, wzielam teraz lek przeciwwirusowy heviran, na recepte, cale opakowanie, chyba mozna podawac dziecku po ukonczeniu drugiego roku zycia - ale tez oczywiscie musisz skonsultowac z lekarzem. Z domowych sposobow moge Ci polecic kremik z oriflame taki malenki w rozowym opakowaniu na bazie plastra miodu, goilo sie bardzo szybko.
fresita
Domownik
 
Posty: 415
Dołączył(a): 9 października 2004, o 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez klara bemol » 5 lutego 2008, o 12:17

Sudokrem - na wszystko. U nas zawsze działa.
klara bemol
Domownik
 
Posty: 558
Dołączył(a): 15 stycznia 2006, o 22:26
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez dota321 » 5 lutego 2008, o 18:28

jak już wyszło, to nic typu zovirax lub vratizolin nie pomoze jakoś spektakularnie; mozna smarować maścią cynkową lub własnie sudokremem, bardzo dobry jest płyn Sonol, ale on juz jest dla dorosłych i dzieci powyzej 12 roku zycia (ma dodatek kwasu salicylowego, a zadne salicylany nie powinny byc podawane dzieciom ponizej 12r.ż. nawet zewnętrznie)
a jak to jest opryszczka- to raczej bedzie juz do końca zycia; mozna ją podleczyć np. wspomnianym heviranem, ale on pomaga raczej doraźnie; opryszczkę wywołują wirusy, które zwalczane heviranem w jakiejś części są likwidowane, ale część wycofuje się i lokuje we włoknach nerwowych i "wyłazi" przy spadku odporności, zmianie klimatu, którejś fazie cyklu ...itp.
dota321
Domownik
 
Posty: 368
Dołączył(a): 31 października 2007, o 09:05
Lokalizacja: W-wa

Postprzez strzyga » 6 lutego 2008, o 01:06

dota, a to można wyleczyć opryszczkę czymś tak, żeby już nigdy nie wróciła? :shock: mi zawsze wmawiano, że to wirus, który zostaje w człowieku w utajeniu aż do spadku odporności. Jak już ktoś raz złapał musi się z tym meczyć do końca. :evil:
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez dota321 » 6 lutego 2008, o 08:38

dota321 napisał(a):a jak to jest opryszczka- to raczej bedzie juz do końca zycia; mozna ją podleczyć np. wspomnianym heviranem, ale on pomaga raczej doraźnie; opryszczkę wywołują wirusy, które zwalczane heviranem w jakiejś części są likwidowane, ale część wycofuje się i lokuje we włoknach nerwowych i "wyłazi" przy spadku odporności, zmianie klimatu, którejś fazie cyklu ...itp.
napisałam, ze można ją podleczyć- żeby trochę mniej dokuczała czy była mniej "rozległa" jak już wyjdzie, moze sie nawet zmniejszyć częstotliwość z jaką ta opryszczka bedzie sie pojawiać- ale w pełni wyleczyć się jej nie da; wirusy opryszczki należą do latentnych czyli takich, które mogą pozostawać w organizmie długi czas własnie we wspomnianych włóknach nerwowych, i co jakiś czas ujawniać swoją obecność- i wtedy wyłazi opryszczka
dota321
Domownik
 
Posty: 368
Dołączył(a): 31 października 2007, o 09:05
Lokalizacja: W-wa

Postprzez strzyga » 6 lutego 2008, o 13:17

przepraszam dota... ja chyba kawy nie wypiłam przed przeczytaniem Towjego posta :oops:
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez dota321 » 6 lutego 2008, o 13:57

nic nie szkodzi...
wszak kawa to podstawa :wink:
dota321
Domownik
 
Posty: 368
Dołączył(a): 31 października 2007, o 09:05
Lokalizacja: W-wa

Postprzez milgosia » 6 lutego 2008, o 16:06

Dota, a dlaczego nie powinno się podawać dzieciom przed 12 rokiem życia salicylanów?

Tak z ciekawości pytam, bom pierwszy raz spotkała się z taką opinią, pewnie jest jakieś sensowne wyjaśnienie. Ja niestety jako dziecko brałam na gorączkę polopirynę B (kwas acetylosalicylowy), wtedy nie było w aptekach ibupromu, paracetamolu... był jeszcze piramidon, ale to już w sytuacjach arcypodbramkowych, dostałam raz na gorączkę, chyba przy śwince.

A z tym wirusem od opryszczki to masz rację... to jest wirus chyba z grupy tych, które wywołują ospę, chowają się w kłębkach nerwowych i czasem wyłażą np. w postaci półpaśca. Mój mąż dostał właśnie heviran (w tabletkach i do smarowania zovirax) na półpaściowe wykwity.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez dota321 » 7 lutego 2008, o 18:36

juz odpowiadam: dzieci mają trochę inną aktywnosć róznych enzymów- wiadomo, młody organizm rośnie i rozwija się- a zatem trochę inaczej wyglądają u dzieci niektóre szlaki biochemiczne, i dzieci moga być wrazliwsze np. na niektóre leki;
z salicylanami jest tak, że mogą one wywołać tzw. zespół Reye'a (ostry zespół, objawia się m.in. stłuszczeniem wątroby i jej poważnym uszkodzeniem, i uszkodzeniem osrodkowego układu nerwowego- czyli mózgu)- bezpośrednie zagrozenie zycia; doniesienia naukowe o tym zespole dotyczą włąsciwie tylko dzieci do 14 roku zycia, a przeszło 90% przypadków dotyczy dzieci ponizej 12 roku życia. Dlatego dzieciom nie podajemy żadnych salicylanów. Do obniżania goraczki paracetamol (bezpieczniejszy) lub ibuprofen w płynie, bardzo rzadko przy opornej gorączce mozna podać pyralginę w czopkach (na zlecenie lekarza!).
Tak na marginesie: też jestem wychowana na polopirynie :P
A z tym wirusem od opryszczki to masz rację... to jest wirus chyba z grupy tych, które wywołują ospę, chowają się w kłębkach nerwowych i czasem wyłażą np. w postaci półpaśca. Mój mąż dostał właśnie heviran (w tabletkach i do smarowania zovirax) na półpaściowe wykwity.
hmmm... wirusy herpex atakują? :shock:
dota321
Domownik
 
Posty: 368
Dołączył(a): 31 października 2007, o 09:05
Lokalizacja: W-wa


Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości

cron