Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 00:37 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

jak rozpoznać, ze dziecko jest głodne?

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

jak rozpoznać, ze dziecko jest głodne?

Postprzez artura » 19 stycznia 2008, o 23:14

Mam pytanie do doświadczonych mam, które karmiły piersią. Po czym rozpoznawałyście, szczególnie karmiąc noworodka, że dziecko jest teraz głodne a nie że tylko chce sobie possać pierś a najlepiej pospać przy niej?
artura
 

Postprzez kukułka » 19 stycznia 2008, o 23:45

a po co potrzeba ci takiego rozroznienia? czy po to, by dawac mu piers tylko, gdy jest glodne, by przypadkiem nie wykorzystywalo jej do innych celow? jesli tak, to mysle, ze nie warto wdrazac takiego podejscia.

niby tracy hogg mowi w Jezyku niemowlat, ze jesli dziecko placze czesciej niz co 2,5-3 h to na pewno chce sobie possac, a glodne nie jest. i zeby wtedy mu piersi nie dawac, bo sie uzalezni.
ale ja daje dziecku piers zawsze, gdy chce. jesli chce, znaczy potrzebuje, wtedy mu daje. niewazne, czy dla bliskosci, czy dla jedzenia, czy jako pomoc w usypianiu. a potrzeby niemowlecia trzeba spelniac. piers sluzy nie tylko do karmienia. to specyficzna forma kontaktu dziecka z mama, jego sposob na przekonanie sie: mama mnie kocha, nie zostawila mnie, jest zawsze dla mnie.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez fiamma75 » 20 stycznia 2008, o 11:54

Jak głodne, to ssie i przelyka :D Tyle że taki maluch lubi pierś także z innych powodów, więc nie ma sensu mu ich ograniczać. Problemem może być jedynie, gdy więcej śpi niż ssie i tylko wtedy trzeba rozbudzać malucha do jedzenia.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez artura » 20 stycznia 2008, o 12:58

tak, wiem, ze dziecko potrzebuje, ale moje po przejściach w szpitalu chciało być non stop przy piersi (dopiero długo później wpadliśmy na to, że nauczyli je tam ssania smoczka, a dla nas smoczek był zakazany) i wyglądało to tak, że np. ssała sobie trzy godziny, ja miałam 15 minut przerwy bo się budziła- nie chciała spać nie na rękach, w nocy też jak nie miałaą piersi w buzi to się co chwila budziła, ja nie mogłam przez to spać i się załatwiłam, bo za długo na to pozwlałam. A może macie jakieś sprawdzone sposoby odkładania dziecka do spania tak żeby nie musieć go cały czas nosić, bo u nas na początku to naprawdę tak wyglądało (mąż ją trochę wkładał do chusty i nosił, bo ja już nie dawałam rady).
artura
 

Postprzez fiamma75 » 20 stycznia 2008, o 14:48

Nie sądzę, że to akurat od smoka, moja przez pierwsze 3 miesiace nie używała smoka, a potrafiła wisieć na piersi godzinami i też nic nie mogłam przez to zrobić. Męczyło mnie to bardzo i chciałam to zmienić, dopóki mądre dziewczyny mnie nie uświadomiły, że to taki etap i że za jakiś czas będzie lepiej. Faktycznie tak było :D Przy drugim dziecku w ogóle nie zamierzam walczyć, tylko pozwolić mu być przy mnie, tak długo jak bedzie chcieć.

PS. Czytałam, że dzieci, których matki musiały ograniczać się ruchowo w czasie ciąży, potrzebują dużo więcej noszenia, kołysania itd. bo muszą rekompensować braki z czasu życia płodowego (jest to konieczne do prawidłowego rozwoju układu nerwowego, zmysłu równowagi). U nas też tak było.
Ostatnio edytowano 21 stycznia 2008, o 10:47 przez fiamma75, łącznie edytowano 2 razy
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez mamazo » 20 stycznia 2008, o 19:30

artura, a ile ma dziecko? Jak przybiera na wadze?
Zapraszam też na forum www.laktacja.pl
mamazo
Domownik
 
Posty: 300
Dołączył(a): 18 grudnia 2006, o 12:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez artura » 20 stycznia 2008, o 23:14

teraz już po ptakach, bo córeczka ma już 1,5 roku i ma się dobrze, choć na mieszance niestety;
pytam na przyszłość, bo w sierpniu ma się urodzić kolejne dzieciątko :); ja bym mogła mieć dziecko długo przy piersi ale nie mogłam spać i to się źle skończyło
artura
 

Postprzez kukułka » 20 stycznia 2008, o 23:56

to wyjsciem jest dluga wiazana chusta, mozna w tym nosic i karmic. mozna nawet karmic, robiac jednoczesnie obiad (ja nosze i karmie w chuscie)
ja mam dziecko po miesiecznym pobycie w szpitalu tuz po urodzeniu. i jako mam takeigo dziecka widze,z e po prostu on w ten sposob szuka bliskosci z mama :)
poza tym, co do krotkiego czasu ssania jeszcze. jesli dziecko krotko ssie i potem zasypia, to mzoe po prostu tez chciec sie mu pic i po wypiciu mleka pierwszej fazy - wodnistego, ma zaspokojone pragnienie, wiec nie ssie dluzej gestszego mleka i zasypia.
ja dzis tak mialam w samochodzie. najedzony Krzys nagle sie obudzil ( a w aucie spi jak susel) i MUSIALAM dac mu piers. po 5 minutach zasnal z powrotem. zinterpretowalam to tak,ze po prostu chcialo mu sie pic.
fiamma, to ja juz wiem, czemu Krzys musi byc kolysany, a jak jest w chuscie, to trzeba chodzic po mieskzaniu, sprzatac, schylac sie, cos robic... bo ja ostatnie 2 mies ciazy przelezalam. aha, no i ja tez chcialam karmic tylko jak glodny, nei przzywczajac do wiszenia przy piersi,ale inne mamy na szczescie wybily mi to blyskawicznie z glowy :)
dzieki, fiamma i juka :)
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez kozica2 » 21 stycznia 2008, o 17:03

Moje córka też na początku więcej czasu spędzała przy piersi niż bez, ale nawet nie wiem kiedy, po paru tygodniach stała się mistrzynią ssania i zajmowało jej to 5-10 minut. W każdym razie nigdy nie zajmowałam się liczeniem jaki czas temu jadła, wyczytałam, że to jest właśnie normalne w pierwszych miesiącach. Także to, że dziecko które jest noszone gdy tego potrzebuje szybko nabiera poczucia bezpieczeństwa i potem jest mniej płaczliwe i strachliwe (a nie rozpuszcza się, jak to kiedyś uczono). Podobno w kulturach, gdzie niemowle całe dnie spędza na matce w chuście (jak np. w Afryce) prawie w ogóle nie słychać płaczu dziecka
kozica2
Bywalec
 
Posty: 105
Dołączył(a): 24 maja 2007, o 14:05
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Tatuś » 21 stycznia 2008, o 17:22

Ja powiem trochę inaczej.
Trzeba czasem uważać z tym bardzo częstym ssaniem piersi, zwłaszcza jeśli dziecko ma kolki. zawsze na poczatku karmienia z piersi mamy leci taki wodnisty pokarm, w którym znajduje się dużo laktozy. Jesli ssie często i krótko, to pije głównie tę laktozę, a u wielu dzieci wzmaga ona kolki i wpadamy wtedy w błędne koło.
Jeśli więc dziecko jest karmione często i jest niespokojne także przy piersi, to może to są właśnie kolki i pogarszamy tylko sytuację karmiąc. Może lepiej spróbować uspokajać smoczkiem.
Przy pierwszym dziecku byłam przeciwnikiem smoczka, przy drugim już w drukiej dobie skapitulowałam, po tym jak Mały całą dobe przekrzyczał, a ja dodatkowo osłabiona porodem, nie miałam siły żeby się nim zajmować (spadało mi cisnienie przy każdym wstaniu i po prostu mdlałam). Dostał smoczka i trochę się uspokoił. Teraz jest dużo spokojniejszym dzieckiem niż była jego siostra.
A i dodam, że karmię wyłącznie piersią (ma 4,5 miesiąca), rosnie prawidłowo (waży juz ponad 7 kg) i nie ma kłopotów ze ssaniem.

Oczywiście każde dziecko jest inne, ale dzielę się moimi doświadczeniami :wink:
Tatuś
Domownik
 
Posty: 302
Dołączył(a): 30 grudnia 2007, o 23:36

Postprzez juka » 21 stycznia 2008, o 17:43

Tatuś napisał(a):Ja powiem trochę inaczej.
Trzeba czasem uważać z tym bardzo częstym ssaniem piersi, zwłaszcza jeśli dziecko ma kolki. zawsze na poczatku karmienia z piersi mamy leci taki wodnisty pokarm, w którym znajduje się dużo laktozy. Jesli ssie często i krótko, to pije głównie tę laktozę,


słusznie, ale jeśli jest głodne wypije wszystko - więc mamy wszystkie fazy pokarmu. to jest podstawowa potrzeba i dziecko raczej nie da się zagłodzić ;-). jeśli przysypia przy piersi można spróbowac je delikatnie rozbudzić i zachęcać do ssania. a jesli chce sobie tylko "polizać", to raczej wtedy, gdy juz głodne nie jest.
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez kozica2 » 21 stycznia 2008, o 17:53

Moje dzieci też używały smoczka, mały do teraz czasem korzysta po kryjomu (jak jego siostra nie widzi :D ). Osobiście uważam, że to bardzo dobry wynalazek , jeśli się nie przesadza, zwłaszcza w szczególnych sytuacjach, np. w samochodzie czy w kościele. Czasem jak już dziecko usypiało przy piersi to zamieniałam ją na smoka, żeby odłożyć je do łóżeczka, nieraz się udało.
kozica2
Bywalec
 
Posty: 105
Dołączył(a): 24 maja 2007, o 14:05
Lokalizacja: Poznań

Postprzez fiamma75 » 21 stycznia 2008, o 21:56

kozica2 napisał(a):Czasem jak już dziecko usypiało przy piersi to zamieniałam ją na smoka, żeby odłożyć je do łóżeczka, nieraz się udało.


Też tak robiłam :!: Świetnie się sprawdzało.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez kukułka » 21 stycznia 2008, o 23:18

ja odrywam dziecko od piersi, gdy juz spi i odkladam do lozeczka. tez sie sprawdza (w nocy, bo w dzien moje dziecko spi tylko przy mnie, nie musi byc piersi, musi byc mama)
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Tatuś » 22 stycznia 2008, o 01:12

Ja też tak robiłam przy pierwszym dziecku. Usypiałam przy piersi, ale po ok. 4 miesiacach była już na tyle bystra, że jak ją od piersi odrywałam to oczka otwierała i buczała. Usypianie trwało czasem ze dwie godziny a nawet dłużej.

Zmęczona tym z ciężkim sercem sięgnęłam po smoczek (jak juz pisałam wtedy byłam przeciwniekiem smoczkowania). Wtykałam smoczek po odstawieniu od piersi i zasypaiła szybko. Ale niestety wpadłam w następna pułapkę. Po jakimś miesiącu zaczęła mi się budzić na "podawanie smoczka". W ósmym miesiacu był szczyt - budziła się nawet co 1/2h.

Zdesperowana sięgnęłam po literaturę. Wyczytałam, że dziecko powinno nauczyc się samodzielnego zasypiania w łóżeczku bez żadnych pomocy. Może mieć jedynie jakąś dużą przytulankę, którą samo znajdzie w nocy w łóżeczku. Wtedy nawet jak się obudzi w nocy (co jest naturalne zarówno u dzieci jak i dorosłych, tyle że sobie tego nie uświadamiamy) oceni sytuację i uzna, że wszystko jest ok, ma wszystko co jest potrzebne do zasypiania i zasypia dalej nie budząc rodziców. Czuje się bezpiecznie w swoim łóżeczku.

Dlatego drugie dziecko od poczatku uczyłam zasypiania samodzielnego. Pradoksalnie pomogło mi w tym to, że Mały b. duzo ulewał i po każdym (nawet najmniejszym) jedzeniu musiał odbić, przy czym zawsze się rozbudzał. Takiego rozbudzonego odkładałam do łóżeczka i zasypiał sam. W drugim miesiącu zaczął się buntować. Wtedy powtarzałam procedurę od poczatku - uspokajałam go (czasem wystarczyło parę minut noszenia, czasem musiała być pierś:) i odkładałam rozbudzonego. I tak do skutku!!!

6 lutego kończy 5 miesięcy. Zasypia wieczorem (o 9.30) sam i śpi do ok. 7 - 7.30 rano (rzadko zdarza mu się przebudzić przed 7).
W dzień ma jeszcze czasem problemy z zasypianiem, ale to pewnie wynika z tego, że przy dwójce dzieci i zawodowych obowiązkach trudno mi codziennie kłaść go o tej samej porze dnia i czasem jest zbyt przemęczony i rozdrażniony.

Mam nadzieję, że tak przechwalając go nie zapeszę :wink: Jakiś miesiąc temu opowiadałam o nim koleżance i dwie noce po tym postanowił obudzić się o 4: :D
Ale naprawdę spróbujcie tego. Bo prawda jest taka, że nawet najcierpliwsza mama (ja niestety do takich nie należę :? ) gdy jest baaardzo zmęczona może stracić cierpliwość.

Oczywiście jak się jednak obudzi w nocy, to nie odmawiam mu piersi, bo przecież ma jeszcze mały żołądeczek :)
Tatuś
Domownik
 
Posty: 302
Dołączył(a): 30 grudnia 2007, o 23:36

Postprzez kukułka » 22 stycznia 2008, o 11:07

niev doprecyzowalam, po odlozeniu moje dziecko sie budzi, rozglada wokolo i zasypia samo. jesli nie zasnie najpierw przy piersi, trudno mu zasnac w lozeczku
a smoczka nie daje bo nie ma potrzeby, no i tez dlatego nie daje, zeby Kryzs sie nie budyil w srodku nocy
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez kozica2 » 22 stycznia 2008, o 16:14

Ja zawsze po paru minutach, jak już porządnie zasnęło to wyjmowałam smoczek, albo samo dziecko wypluwało czasami i córka nie budziła się po smoka, tylko czasem jak chciała się przenieść do naszego łóżka. Synek natomiast jeszcze ciągle się budzi w nocy (11 miesięcy), ale wtedy jeśli próbuję mu dać smoka to wręcz się wścieka, uznaje tylko cyca o tej porze doby :D
kozica2
Bywalec
 
Posty: 105
Dołączył(a): 24 maja 2007, o 14:05
Lokalizacja: Poznań


Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości

cron